Świadczenie w ramach programu „Aktywny rodzic” przysługiwać będzie rodzicom, którzy po urlopie macierzyńskim zdecydują się na powrót do pracy. A co w sytuacji, gdy kobieta zmieni pracę? Sprawdzamy, którym rodzicom „babciowe” nie będzie przysługiwać i kiedy pieniądze trafią bezpośrednio na konto rodzica.
/123rf /123RF/PICSEL / swidwin.policja.gov.pl /123RF/PICSEL
- Czy babciowe będzie przysługiwać, gdy po macierzyńskim zmienię pracę?
- Czy umowa o dzieło wystarczy, aby otrzymać jedno z trzech nowych świadczeń?
- Które świadczenie otrzymam bezpośrednio na konto?
Od 1 października trwać będzie nabór wniosków w ramach programu „Aktywny rodzic”. Wybrać będzie można jedno z trzech świadczeń, a w trakcie jego pobierania także zmienić zdanie. Nie wszyscy pracujący rodzice otrzymają jednak „babciowe”.
Dla kogo 1500 zł od października?
„Aktywni rodzice” to trzy świadczenia, które przysługiwać będą przede wszystkim rodzicom podejmującym aktywność zawodową:
Reklama
– W przypadku „Aktywnych rodziców w pracy” będziemy wypłacać na konto rodziców 1500 zł. Druga część to „Aktywnie w żłobku”, do 1500 zł – świadczenie kierowane będzie do rodziców dzieci uczęszczających do instytucji opieki nad dziećmi do lat 3. Nie zapominamy też, że wielu rodziców nie decyduje się na aktywność zawodową. Uwzględniamy w naszym systemie osoby, które chcą pozostać w domu i każde dziecko otrzyma w takim przypadku 500 zł – tłumaczy nam Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.
To zatem forma wsparcia zarówno dla rodziców małych dzieci, którzy podejmują aktywność zawodową, ale także dla tych, którzy z pracy rezygnują – wówczas „Aktywnie w domu” zastąpi dotychczasowy Rodzinny Kapitał Opiekuńczy i przysługiwać będzie na każde dziecko, o ile rodzice nie pobrali dotychczas pełnej kwoty RKO.
Zmieniam pracę. Czy dostanę „babciowe”?
Do naszej redakcji coraz częściej trafiają pytania o samą formę otrzymania świadczenia. Przypomnijmy zatem, na konto rodzica trafią środki w ramach wariantu „Aktywni rodzice w pracy” oraz „Aktywnie w domu”. Kwota do 1500 zł (1900 zł w przypadku dzieci ze stopniem niepełnosprawności) trafi na konto żłobka, klubu dziecięcego czy innej instytucji opieki nad dzieckiem, gdy rodzic zdecyduje się skorzystać z wariantu „Aktywnie w żłobku”. Rodzice nadal zastanawiają się także, czy zmiana pracy będzie przeszkodą w otrzymaniu „babciowego”? Przecież nowe świadczenie ma przysługiwać rodzicom wracającym do pracy. Stanowisko ustawodawcy jest w tej kwestii jednoznaczne:
– Świadczenie „Aktywni rodzice w pracy” będzie przysługiwać jeżeli rodzice dziecka są aktywni zawodowo i z tytułu tej aktywności podlegają ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym od podstawy, której łączna wysokość dla dwojga rodziców wyniesie nie mniej niż 100 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę – tłumaczy Interii Biznes resort rodziny.
Istotna będzie zatem wysokość odprowadzanych składek, nie sama forma współpracy. Kobieta wracająca do pracy po urlopie macierzyńskim może zatem rozwiązać stosunek pracy z poprzednim pracodawcą i wnioskować o „babciowe” w momencie, gdy podpisze nową umowę. Co więcej, świadczenie otrzyma także, gdy będzie bezrobotna. Wówczas przysługuje jej bowiem świadczenie „Aktywnie w domu” w kwocie 500 zł miesięcznie. ZUS informuje, że w dowolnym momencie wariant świadczenia można zmienić, a wnioski o „babciowe” można składać tylko przez internet.
Ci rodzice nie otrzymają „babciowego”
W rzeczywistości jednak nie wszyscy pracujący rodzice otrzymają nowe świadczenie. Sam resort rodziny tłumaczy, że warunkiem otrzymania 1500 zł w ramach programu „Aktywni rodzice w pracy” jest nie sam fakt podjęcia zatrudniania, ale także podlegania ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym.
To oznacza, że „babciowe” nie będzie przysługiwać osobom zatrudnionym na umowy o dzieło. To samo dotyczyć będzie osób do 26. roku życia, które zatrudnione są na umowy inne niż umowa o pracę:
- umowa zlecenie,
- umowa agencyjna;
- inne umowy o świadczenie usług.
Ustawa ma zachęcać oboje rodziców do pracy, dlatego „babciowego” nie otrzyma także rodzina, w której np. ojciec dziecka zatrudniony jest w pełnym wymiarze czasu pracy, a matka zatrudniona jest tylko na umowę o dzieło:
– Jednocześnie w ustawie określono minimalny próg aktywności zawodowej dla każdego z rodziców, zgodnie z którym podstawa, od której opłacane są składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe każdego z nich, nie może być niższa niż 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę – tłumaczy MRPiPS.
Oznacza to, że przyznanie świadczenia nie będzie uzależnione od tego czy jest to praca na cały, czy tylko na część etatu, a od tego, jaka jest podstawa wymiaru składek odprowadzanych od danej umowy.
Agnieszka Maciuła-Ziomek