Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, skomentowała najnowsze dane dotyczące wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Ekspertka zauważa, że mimo utrzymującego się dwucyfrowego wzrostu płac, dynamika tego wzrostu słabnie. Jak kształtują się wynagrodzenia Polaków?
Co z płacami w Polsce? (GETTY, CFOTO)
Ekonomistka w swojej analizie pisze, że „przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło we wrześniu nominalnie o 10.3 proc. rok do roku wobec wzrostu o 11.1 proc. r/r w sierpniu”. Kurtek zwraca uwagę, że „odczyt okazał się niższy od średnich oczekiwań rynkowych na poziomie 11.0 proc. r/r”.
Jeśli chodzi o zatrudnienie, ekspertka podaje, że „przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło we wrześniu o 0.5 proc. r/r wobec spadku o 0.5 proc. r/r w sierpniu”. Dodaje, że wynik ten był zgodny z konsensusem rynkowym.
Kurtek zwraca uwagę na realny fundusz płac, pisząc: „realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw (po uwzględnieniu wskaźnika CPI) wzrósł we wrześniu o 4.6 proc. r/r wobec wzrostu o 6.0 proc. r/r w sierpniu”.
Wpływ inflacji na realne wynagrodzenia i sytuacja na rynku pracy
Główna ekonomistka Banku Pocztowego podkreśla wpływ inflacji na realne wynagrodzenia. Jak pisze, „we wrześniu, w związku ze 'skokiem’ inflacji do 4.9 proc. r/r, wyraźnie wyhamowała też dynamika realna przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, tj. do 5.2 proc. r/r z 6.6 proc. r/r w sierpniu”.
Zatrudnienie w dół
Kurtek zwraca uwagę na utrzymujący się trend spadkowy w zatrudnieniu. Jak podaje, „we wrześniu utrzymane zostało tempo spadku przeciętnego zatrudniania w firmach zatrudniających powyżej 9 osób i wyniosło ono 0.5 proc. r/r”. Dodaje, że „w ujęciu liczby etatów spadek we wrześniu wyniósł 7.6 tys. w porównaniu do sierpnia br. i jest to drugi z rzędu miesiąc wyniku słabszego od notowanego rok temu”.
Ekspertka podsumowuje, że „opublikowane dziś dane nie zmieniają zasadniczo obrazu rynku pracy w Polsce”. Jak wyjaśnia, „wysokiemu wzrostowi wynagrodzeń towarzyszy jednocześnie spadek zatrudnienia, co w dużej mierze związane jest z redukcją etatów w sektorze przemysłowym, cierpiącym z powodu utrzymujących się niskich zamówień z zagranicy, głównie z Niemiec”. Kurtek dodaje, że „zapewne statystyki odzwierciedlają też po części zwolnienia grupowe z ostatnich miesięcy w niektórych firmach”.
Według ekonomistki, dla RPP opublikowane dane „nie są na pewno niepokojące, chociażby z tego względu że nie przyspiesza już, a wręcz spowalnia, dynamika wynagrodzeń”. Kurtek uważa, że „przy jednoczesnym spadku zatrudnienia nie ma obaw o nadmierne popytowe podbijanie inflacji w najbliższych miesiącach”.
Ekspertka prognozuje, że obecna sytuacja „może skłaniać RPP coraz bardziej do myślenia o rozpoczęciu obniżek stóp procentowych”. Jak pisze, „spodziewam się pierwszego ruchu Rady w końcu pierwszego kwartału 2025 r., a najpóźniej w drugim kwartale przyszłego roku”.