Znał system bankowy, rozumiał dynamikę wojskową i opracował plan. Podszywając się pod żołnierza Wojska Polskiego, próbował uzyskać pożyczkę w wysokości 52 000 zł za pomocą podrobionego dowodu osobistego i zmanipulowanej aplikacji mObywatel. Wszystko wskazywało na jego rychły sukces – aż do momentu, gdy zamiast odebrać gotówkę w bazie wojskowej, natknął się na funkcjonariuszy organów ścigania.
/ 123RF/PICSEL
W czasach, gdy bankowość cyfrowa usprawnia wiele procedur, rośnie również pomysłowość osób próbujących wykorzystać luki w zabezpieczeniach. Zatrzymanie 23-latka z Przasnysza przez funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji pokazuje, jak skrupulatnie mogą być zaplanowane oszustwa finansowe – podkreślając konieczność szybkiego reagowania na nieprawidłowości, aby zapobiec rzeczywistym stratom.
Reklama
Podawał się za żołnierza, aby ubiegać się o pożyczkę.
Według policyjnych raportów, mężczyzna ubiegał się o pożyczkę w wysokości 52 000 zł, podszywając się pod czynnego żołnierza Wojska Polskiego. Z oświadczenia Komendy Stołecznej Policji wynika, że do potwierdzenia tożsamości posłużył się podrobionym dowodem osobistym i sfałszowaną wersją aplikacji mObywatel . Jego wybór był celowy – wiedział, że żołnierz, pod którego się podszywał, miał konto w tym konkretnym banku, z którego wpłacano jego żołd wojskowy.
Sprawca posiadał wiedzę o sektorze finansowym, ponieważ wcześniej pracował w tej samej instytucji . To doświadczenie pozwoliło mu na przygotowanie przekonujących dokumentów i przejście przez poszczególne etapy procesu kredytowego , celowo omijając standardowe protokoły weryfikacji.
Uzbrojony w wiedzę wojskową, a mimo to poza służbą
Według Komendy Wojewódzkiej Policji w Warszawie, 23-latek miał również doświadczenie w życiu wojskowym, odbywając 11 miesięcy Ochotniczej Służby Wojskowej . Nie został jednak przyjęty do służby zawodowej z powodu niekorzystnych ocen przełożonych i psychologa. Niemniej jednak jego przeszłość była wystarczająca, aby uzasadnić twierdzenie o podszywaniu się pod żołnierza.
Oszust zaproponował pracownikowi banku niekonwencjonalne miejsce zawarcia umowy: zamiast oddziału, zaproponował spotkanie przed bazą wojskową w Warszawie. Było to wyznaczone miejsce podpisywania dokumentów kredytowych, co utwierdzało go w przekonaniu, że „klient” rzeczywiście jest żołnierzem. Uważał, że spotkanie w takim otoczeniu dodatkowo uwiarygodni jego tożsamość.
Jednak tuż przed sfinalizowaniem umowy działania sprawcy zostały przerwane. Funkcjonariusze Wydziału ds. Przestępstw Gospodarczych KSP skutecznie go zidentyfikowali i ustalili jego zamiary. Kiedy pracownik banku przybył na bazę wojskową z niezbędnymi dokumentami , a oszust był gotowy do złożenia podpisu, funkcjonariusze zareagowali błyskawicznie i zatrzymali go na miejscu.
Policja poinformowała, że 23-latek został oskarżony o oszustwo . Za to przestępstwo grozi mu do ośmiu lat więzienia . Ta sprawa stanowi również przestrogę dla sektora bankowego, przypominając, że nawet najbardziej profesjonalnie przygotowany wniosek może być wynikiem skrupulatnie zaplanowanego oszustwa, zwłaszcza gdy dokonuje go osoba posiadająca zarówno doświadczenie bankowe, jak i wojskowe.
/ Komenda Główna Policji w Warszawie / materiały prasowe
Agata Jaroszewska