W Zakopanem rośnie liczba kradzieży, a złodzieje skupiają się głównie na alkoholu, luksusowych kosmetykach i paliwie. Lokalne organy ścigania wskazują, że kradzieże zdarzają się niemal codziennie, głównie w dużych sklepach detalicznych i na stacjach benzynowych.
/ Paweł Murzyn / East News
Kradzieże zdarzają się niemal codziennie. Zakopane jest celem złodziei.
„ Alkohol, luksusowe kosmetyki i paliwo – to główne cele złodziei w czasie ich pobytu w Zakopanem ” – podaje „Gazeta Krakowska”. Jak donoszą lokalne media, zakopiańska policja otrzymuje zgłoszenia o kradzieżach niemal codziennie.
„Złodzieje zazwyczaj atakują drobne, łatwo zbywalne i wartościowe towary – w tym alkohol, który jest bardzo poszukiwany ” – mówi Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. Gdy wartość skradzionych przedmiotów przekracza 800 zł, przestępstwo jest kwalifikowane jako przestępstwo z art. 278 Kodeksu karnego, zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności. W przypadku kradzieży o mniejszej wartości sprawca może zostać ukarany aresztem, ograniczeniem wolności lub grzywną – wyjaśnia Wieczorek.
Reklama
Większość incydentów ma miejsce w dużych sklepach detalicznych i na stacjach benzynowych. Od początku sezonu odnotowano już 11 takich zdarzeń. Zatrzymanie złodzieja jest łatwiejsze w miejscach z odpowiednimi zabezpieczeniami, gdzie istnieje duże prawdopodobieństwo złapania podejrzanego na gorącym uczynku.
„Kradzieże są często rejestrowane przez kamery monitoringu sklepowego, co pozwala policji szybko zidentyfikować złodzieja i postawić go przed sądem za jego czyny” – ostrzegają funkcjonariusze.
Nie tylko w Zakopanem. W Polsce rośnie liczba kradzieży.
Jak donosi portal WP Finanse , w pierwszym kwartale 2025 roku w Polsce odnotowano niepokojący wzrost liczby kradzieży sklepowych. Z policyjnych danych wynika, że od stycznia do marca odnotowano ponad 9200 kradzieży, których wartość przekroczyła 800 zł. Ponadto odnotowano blisko 67 000 przestępstw związanych z drobnymi kradzieżami.
Wzrasta również liczba kradzieży produktów spożywczych . Zgłoszono 1547 incydentów, z których większość miała miejsce w dużych sklepach detalicznych.
„Duże sieci handlowe to raj dla złodziei. Kuszący wybór produktów jest znacznie szerszy niż w mniejszych sklepach . Na dużym obszarze i wśród tłumów, przynajmniej teoretycznie, łatwiej jest wtopić się w półki lub zniknąć w tłumie. Mówię „teoretycznie”, ponieważ duże sieci handlowe są wyposażone w zaawansowane systemy monitoringu” – wyjaśnia Katarzyna Hamal z Seris Konsalne, cytowana przez WP Finanse.