Pomorscy hotelarze załamują ręce. „Nawet w czasie pandemii było lepiej”.

Przewiduje się, że lato 2025 roku będzie wyjątkowo zimne i wilgotne. Podczas gdy jedni cieszą się, że w tym roku nie będzie fal upałów, inni wyrażają swoje niezadowolenie. Tymczasem hotelarze zliczają straty. Właściciele małych zajazdów w urokliwych miejscowościach, gdzie główną atrakcją jest przyroda, znajdują się w trudnej sytuacji. Dotyczy to również przedsiębiorców z powiatu chojnickiego na Pomorzu. Zdjęcie

Pomorscy Hotelarze Zaamuj Rce Nawet W Czasie Pandemii Byo Lepiej E85b350, NEWSFIN

Właściciele obiektów turystycznych w miejscowości Swornegacie na Kaszubach narzekają na niskie obłożenie / Albin Marciniak/East News / East News Reklama

Właściciele pensjonatów, kempingów i gospodarstw agroturystycznych w regionie chojnickim na Pomorzu wyrażają swoje obawy dotyczące niskiego poziomu obłożenia, o czym informuje chojnice24.pl. „Nawet w czasie pandemii sytuacja była korzystniejsza, ponieważ ludzie decydowali się na pobyt w kraju” – stwierdziła Aleksandra, właścicielka pensjonatu w Swornegaciach, w rozmowie z portalem. Jej rozmowy z turystami pokazują, że brak zainteresowania wakacjami na Kaszubach wynika z niesprzyjających warunków pogodowych. Osoby, które dokonały u niej rezerwacji, anulują je i tracą wpłacone zaliczki, powołując się na preferencje dotyczące wyjazdów zagranicznych do cieplejszych miejsc.

Reklama

Właściciele pensjonatów na Pomorzu są zdruzgotani. „To jeden z najgorszych sezonów”.

Radosław Gostomczyk z pensjonatu „Paradise” w Charzykowach również jest zaniepokojony słabym sezonem i przypisuje to pogodzie . „To jeden z najgorszych sezonów, jeśli nie najgorszy od 10-20 lat” – powiedział portalowi. Zwrócił również uwagę na zmianę w zachowaniach konsumentów, zauważając, że rezerwacje są coraz częściej dokonywane w krótkim terminie i uzależnione od sprzyjających warunków pogodowych. Ponadto uważa, że sytuacja finansowa wielu rodzin pogorszyła się w porównaniu z poprzednimi latami, co skutkuje mniejszą skłonnością do wydawania pieniędzy. „Ludzie mają mniej pieniędzy i są mniej skłonni do wydawania pieniędzy” – zauważył.

Według danych zebranych od lokalnych firm przez chojnice24.pl, ceny noclegów spadły do poziomu sprzed kilku lat, pomimo wzrostu kosztów operacyjnych . Nocleg na polu kempingowym dla czteroosobowej rodziny kosztuje obecnie około 150 zł. Ceny w pensjonatach wahają się od 80 do 90 zł za osobę, a nocleg w apartamencie z aneksem kuchennym to około 500 zł za dobę. Jak zauważa portal, goście coraz częściej decydują się na samodzielne przygotowywanie posiłków, co w konsekwencji wpływa na przychody lokalnych lokali gastronomicznych.

Właściciele obiektów obwiniają samorząd lokalny

Niektórzy właściciele uważają, że problemy związane z infrastrukturą i niewystarczające wsparcie ze strony samorządów również przyczyniły się do spadku ruchu turystycznego. Według jednego z właścicieli agroturystyki , pogarszający się stan dróg dojazdowych i zaniedbany brzeg jeziora obniżają atrakcyjność regionu. Dodatkowo, problemy regionu mogą wynikać z ograniczonej sieci transportowej. Region nie jest łatwo dostępny pociągiem z innych regionów Polski. Na przykład podróż z Warszawy do Chojnic zajmuje od 4 godzin i 20 minut do 5 godzin i 43 minut, wymagając przesiadki. Dla porównania, bezpośredni pociąg ze stolicy do Gdańska zajmuje nieco ponad 3 godziny.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *