Wynagrodzenia rosną, ale progi podatkowe pozostają niezmienne. Prowadzi to do sytuacji, w której coraz więcej Polaków zmuszonych jest do płacenia wyższych podatków. Drugi próg podatkowy zapewnia już pensję „na rękę” powyżej 8427 zł. W takim przypadku podatnik zamiast 12 proc. płaci aż 32 proc. zobowiązania, a jak wyjaśnia Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFakt, w rzeczywistości jest to nawet więcej.
/123RF/PICSEL
Rozliczenia podatkowe za 2024 r. zbliżają się wielkimi krokami. Jeszcze przed oficjalnym uruchomieniem usługi „Twój-PIT” Ministerstwo Finansów oraz Krajowa Administracja Skarbowa ostrzegały przed fałszywymi informacjami ozwrocie podatku, w związku z czym niektórzy zastanawiają się nie nad tym, ile dostaną od fiskusa, lecz ile będą musieli sami dopłacić. Przyczyną tego jest wzrost liczby Polaków płacących wyższe podatki.
Reklama
Płacimy wyższe podatki, powód to wieloletnie zaniedbania w systemie podatkowym
Prawo podatkowe oraz decyzje rządowe sprawiają, że Polacy płacą większe podatki? Portal next.gazeta.pl skonsultował się z Piotrem Juszczykiem, głównym doradcą podatkowym inFakt. Ekspert podkreślił znaczenie progów podatkowych, które pozostają niezmienne od dłuższego czasu.
„Minione 2-3 lata pokazują znaczną dynamikę wzrostu wynagrodzeń pracowników. Na przykład minimalne wynagrodzenie w 2022 r. wynosiło 3010 zł, a w bieżącym roku osiągnęło 4666 zł. To oznacza wzrost o 55 proc. Pracownicy z pensją minimalną w 2022 r. nie płacili podatku, a w tym roku zapłacą ponad 1,8 tys. zł w ciągu roku. Średnie wynagrodzenie w 2021 r. wynosiło 5662,53 zł, a w minionym roku wyniosło 8181,72 zł, co oznacza wzrost o blisko 45 proc.” – obliczał Piotr Juszczyk dla next.gazeta.pl.
Wzrost wynagrodzeń to w rzeczywistości „skazanie” na płacenie wyższych podatków? Ekspert wskazał, że miesięczne wynagrodzenie powyżej 8427 zł na rękę to kwota, która sprawia, że podatnik płaci nie 12, a 32 proc. podatku z powodu przejścia do drugiego progu podatkowego. To oznacza, że skarbówka z każdego 100 zł, które przekraczają próg 120 tys. zł, otrzyma aż 32 zł, a nie 12 zł.
Wynagrodzenia rosną, progi podatkowe nie zmieniają się
Progi podatkowe nie ulegną zmianie. Potwierdził to Andrzej Domański. „Progi podatkowe pozostaną na niezmienionym poziomie. Zapowiadaliśmy to wcześniej, więc będę się tego trzymał. Próg na 2025 r. oraz 2026 r. pozostaje niezmieniony” – powiedział minister finansów podczas wizyty w studio TVN.
Brak zmian w zakresie progów podatkowych oznacza dla wielu Polaków wyższe podatki. Taka sytuacja ma się w najbliższych latach jedynie pogłębiać. Piotr Juszczyk zauważył, że skala podatkowa powinna działać na podobnej zasadzie jak limit wpłat na ZUS, który rośnie i jest uzależniony od prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia.
Czy drugi próg podatkowy jest w rzeczywistości wyższy?
Wejście w drugi próg podatkowy, czyli osiągnięcie w roku kalendarzowym dochodów przekraczających 120 tys. zł, zmienia stawkę z 12 na 32 proc. W 2022 r. limit