Zaczyna się wielkie sprzątanie po rządach Zjednoczonej Prawicy w spółkach Skarbu Państwa. Na kolejne dni zaplanowana jest seria zgromadzeń akcjonariuszy, które będą głosować nad zmianami rad nadzorczych, a w niektórych przypadkach od razu nad zmianą prezesa. Kiedy należy spodziewać się pierwszych dymisji?
Kadrowa miotła już działa, a zaczęła od razu po zaprzysiężeniu gabinetu premiera Donalda Tuska i dotknęła mediów publicznych i prokuratury. Sprzątanie po rządach Zjednoczonej Prawicy trwa także w urzędach, instytucjach państwowych, agencjach czy mających specjalny status organizacyjno-prawny Lasach Państwowych. Tam, gdzie to możliwe, także w spółkach notowanych na giełdzie.
Tak jest w przypadku choćby Orlenu (ale nie tylko), gdzie Ministerstwo Aktywów Państwowych ma prawo do powoływania i odwoływania jednego członka rady nadzorczej, ale pozostałych zmian dokonuje już walne zgromadzenie. To zostało zwołane na 6 lutego i wtedy można spodziewać się kolejnych roszad w radzie nadzorczej, która może odwołać i powołać prezesa największej polskiej spółki.
ReklamaZobacz takżeSzukasz lepszego konta dla siebie? Wypełnij formularz – oddzwonimy!
Przypomnijmy, że w marcu zeszłego roku prezes Orlenu Daniel Obajtek obiecał, że jeśli opozycja wygra wybory, to odejdzie ze stanowiska i "nie będzie przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju". I dodawał:
Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność”.
Zanim akcjonariusze Orlenu, wśród których Skarb Państwa posiada 49,9 proc. udziałów, zagłosują nad nowym składem rady nadzorczej, odbędzie się kilka innych walnych zgromadzeń giełdowych gigantów, a już na pierwszym z nich może dojść do nietypowej sytuacji.
Enea – 30 stycznia
Tu też tak jak w Orlenie pojedyncze zmiany w radzie nadzroczej zostały już ogłoszone. Walne Enei, poza zmianami w radzie nadzorczej, może być interesujące ze względu na działania obecnego zarządu, który chce dochodzić roszczeń m.in. wobec byłych prezesów spółki za podjęcie decyzji o rozpoczęciu budowy elektrowni węglowej Ostrołęka C, które – jak pamiętamy – skończyło się wyburzaniem i miliardowymi odpisami. Jest już nawet projekt uchwały NWZ, która wyraża zgodę na dochodzenie roszczeń wobec wymienionych osób fizycznych i prawnych.
PGE – 31 stycznia
W największej energetycznej spółce na GPW pewne zmiany także już zaszły. W grudniu Skarb Państwa, który ma prawo do powoływania i odwoływania jednego członka rady nadzorczej w drodze pisemnego oświadczenia składanego zarządowi spółki, podziękował Zbigniewowi Gryglasowi, byłemu wiceministrowi aktywów państwowych i politykowi Nowoczesnej i Porozumienia Jarosława Gowina.
Przeczytaj także
Skarb Państwa zgłosił kandydatów do rady nadzorczej PGE
Walne PGE zapoczątkuje proces wymiany kadry zarządzającej, chociaż zmiana prezesa miała nastąpić już we wrześniu ubiegłego roku pod pretekstem aktualizacji strategi grupy wbrew MAP. Wtedy Wojciech Dąbrowski utrzmał stanowisko, teraz na pewno je straci po decyzjach nowej rady nadzroczej.
PKO BP – 2 lutego
Z kolei w piątek decydować będzie skład rady nadzorczej największego polskiego banku. Około tygodnia później po ukonstytuowaniu się rady możliwa będzie wymiana prezesa. Na giełdzie nazwisk na to stanowisko wymieniany jest m.in. Cezary Stypułkowski, obecny prezes mBanku, o czym szerzej w artykule „Prezesi w PKO BP tylko na chwilę”. Będzie to już 5. prezes od odejścia Zbigniewa Jagiełły w czerwcu 2021 r., który kierował PKO przez blisko 12 lat.
GPW – 5 lutego
Za tydzień możemy mieć pierwszą wymianę prezesa spółki kontrolowanej przez Skarb Państwa i notowanej na giełdzie. Taką możliwość daje statut GPW, który mówi, że prezesa może zmienić walne zgromadzenie akcjonariuszy. Jest już nawet projekt odpowiedniej uchwały i nazwiska potencjalnych następców Marka Dietla. Więcej w artykule „Skarb Państwa chce zmiany zarządu giełdowej spółki” oraz wywiadzie, w którym obecny prezes mówi, że: „Są lepsze momenty na odwołanie prezesa giełdy”.
Orlen – 6 lutego
Przejęcie kontroli nad multinergetycznym gigantem zapewne pozwoli nowym władzom na dodatkowe ustalenia w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem. O zabezpieczeniu dokumentów mówi już głośno Roman Giertych, który został powołany na wiceprzewodniczącego klubu Koalicji Obywatelskiej do spraw rozliczeń PiS. O wyciąganiu konsekwencji prawnych po fuzji zapewniał Donald Tusk, zatem nowe porządki w firmie powinny przyspieszyć ujawnienie kolejnych faktów dotyczących transakcji sprzed 1,5 roku.
KGHM – 13 lutego
Walne zgromadzenie akcjonariuszy miedziowego giganta musi powołać od 7 do 10 członków rady nadzorczej na nową wspólną trzyletnią kadencję. To pierwszy krok do wymiany zarządu i prezesa, którym obecnie jest Tomasz Zdzikot. Ten zapewne wkrótce będzie bohaterem przesłuchania komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, ponieważ zanim przyszedł do KGHM-u, był prezesem Poczty Polskiej i od kwietnia 2020 r. miał ze strony firmy organizować prezydenckie wybory korespondencyjne.
Grupa Azoty – 14 lutego
Nowe kierownictwo w Grupie Azoty będzie miało przed sobą nie lada wyzwanie. Spółka ma finansowe problemy i generuje miliardowe straty. W poprzednim roku pomysłem była nawet awaryjna sprzedaż części aktywów Orlenowi, by ratować sytuację. Ostatecznie do tego nie doszło, ale problemy pozostały. Roszady w Grupie Azoty będą skutkowały kolejnymi w innych chemicznych spółkach z giełdy, w których Azoty mają dominujący udział: ZA Puławy, ZC Police.
PZU – 15 lutego
Czas przeprowadzenia zmian w PZU wstrzymuje ogłoszenie walnych w innych giełdowych spółkach, w których PZU jest głównym udziałowcem – Pekao i Aliorze. Dopiero gdy Skarb Państwa przejmie kontrolę nad ubezpieczeniowym gigantem, ruszy karuzela kadrowa we wspomnianych bankach.
Podobnie jak w przypadku Pekao i Aliora na kolejne zwołane walne trzeba poczekać do czasu zmian u ich największego akcjonariusza. Tak jest w przypadku na przykład Bogdanki, gdzie pakiet kontrolny ma Enea. Z kolei Kogenerację kontroluje PGE, które razem z Eneą też ma swoje udziały w Polimeksie, gdzie jednak najwięcej do powiedzenia ma Orlen. Trwają konkursy na nowe kierownictwo NFOŚiGW, które ma największe udziały w BOŚ Banku. Statut spółki pozwala Skarbowi Państwa do powoływania i odwoływania połowy członków rady nadzorczej Tauronu, co już się stało.
Skarb Państwa nie musi za to zwoływać walnego w JSW, bo zmian w radzie nadzorczej może dokonywać za pomocą pisemnego oświadczenia. Póki co odwołał na początku roku Wojciech Kałużę, który stanowisko w spółce otrzymał po tym, jak po wyborach samorządowych, w których startował z listy PO, przeszedł do PiS, dając partii większość w sejmiku województwa śląskiego.
"Te pieniądze im się po prostu należały". Albo i nie…
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt kadrowej miotły w spółkach Skarbu Państwa. Powinna ona uszczuplić wpłaty na partyjne fundusze Prawa i Sprawiedliwości z menedżerskich wynagrodzeń, które często były przedmiotem debaty publicznej. O tym, ile na rzecz, wtedy rządzącej partii, wpłacali prezesi, członkowie rad nadzorczych i zarządów spółek Skarbu Państwa pisał Jacek Misztal w artykule „Partyjni nominaci chętnie wspierają kasę PiS”. No chyba że kolejne wpłaty będą miały swoje źródło w tłustych odprawach, jakie otrzymają ustępujący ze stanowisk, chociaż istnieje też scenariusz, w którym może ich jednak nie być.