Amerykanie mogą zyskać przewagę na polu walki. Wystarczy umieć przewidzieć ruchy przciwnika
Michał Duszczyk
Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych (DARPA), działająca w strukturach Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, zamierza stworzyć sztuczną inteligencję, która będzie przewidywać kolejne ruchy przeciwników. Oficjalnie podano, że celem jest „połączenie zaawansowanych algorytmów z ludzką wiedzą specjalistyczną”.
AI podejmie decyzje, przewidując ruchy wroga
Na swoich stronach DARPA tłumaczy, że ludzie używają umiejętności zwanej teorią umysłu, aby wnioskować o swoich stanach mentalnych, a z zaobserwowanych działań i kontekstu da się przewidywać przyszłe działania. Problem pojawia się, gdy ludzie tworzą zespoły – wówczas te modele mogą stać się niezwykle złożone. Dla takich skomplikowanych „modeli mentalnych” sięgnięcie po technologię AI staje się nieodzowne.
Idea przedsięwzięcia jest taka, by opracować system AI usprawniający proces podejmowania decyzji w zakresie bezpieczeństwa narodowego. Sztuczna inteligencja miałaby decydentom dostarczać informacji o potencjalnych przyszłych działaniach wroga. A takie dane pomogłyby choćby w podejmowaniu działań obronnych, wyprzedzających i odstraszających, dostosowanych do skali zagrożeń. AI miałaby skupić się zatem na modelowaniu i symulacji różnych scenariuszy. DARPA poszukuje takich tzw. agentów AI – narzędzia te miałyby działać w coraz bardziej złożonych i wyspecjalizowanych środowiskach, być zdolne do adaptacji do nagłych zakłóceń w misji oraz przeprowadzania złożonych wniosków i przewidywań.
Dylematy etyczne projektu „Teoria umysłu”
A o tym, jak istotny jest to projekt, może świadczyć fakt, że programem kieruje Eric Davis, który na początku 2024 r. dołączył do DARPA jako główny naukowiec. To uznany ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego i współpracy człowiek–maszyna. Wcześniej pracował on w Galois – firmie badawczo-rozwojowej, która kooperowała z takimi instytucjami rządowymi jak NASA czy Intelligence Community (organizacja zrzeszającą kilkanaście amerykańskich agencji o charakterze wywiadowczym).
Eksperci już porównują „Teorię umysłu” do kontrowersyjnego programu „Total Information Awareness” (TIA), uruchomionego w 2002 r. po atakach na World Trade Center. TIA miał wykrywać i zapobiegać działaniom terrorystycznym, ale spotkał się z falą krytyki – mówiono o nadmiernym nadzorze i inwigilacji. Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (ACLU) wręcz porównała TIA do „Wielkiego Brata”. Teraz znów pojawiają się pytania o równowagę między zwiększaniem bezpieczeństwa narodowego a ochroną prywatności i wolności obywatelskich. Jak pisze serwis Interesting Engineering, wdrożenie zaawansowanych algorytmów do interpretacji zachowań ludzkich, jak ma to miejsce w przypadku projektu „Teoria umysłu”, może prowadzić w przyszłości do, co najmniej, wielu dylematów etycznych. Choć zagrożeń może być więcej.