Propozycja Karola Nawrockiego dotycząca wprowadzenia do konstytucji zakazu wprowadzenia podatku katastralnego wywołała intensywną dyskusję w mediach społecznościowych oraz oskarżenia o faworyzowanie osób inwestujących znaczne sumy w nieruchomości. Taki pomysł zaskoczył wielu doradców podatkowych. – Taki zapis byłby istotnym naruszeniem istniejącego porządku prawnego. Nie dostrzegam uzasadnienia, dla którego konstytucja miałaby wyjątkowo chronić przed opodatkowaniem osoby posiadające dużą liczbę nieruchomości – komentuje Piotr Juszczyk.
/Witold Spisz/REPORTER /East News
W programie zaprezentowanym przez kandydata na prezydenta, nazwanym podatkowym kontraktem, znalazła się także sugestia dotycząca wprowadzenia konstytucyjnej ochrony przed podatkiem katastralnym. – Proponuję, aby w Konstytucji RP znalazła się zasada zakazująca wprowadzenia podatku katastralnego na mieszkania i domy polskich rodzin – wskazuje w swoim programie.
Rozwiń
Pomysł natychmiast wzbudził kontrowersje w mediach społecznościowych, ale także zdziwienie wśród osób zajmujących się podatkami na co dzień. – Wprowadzenie do konstytucji zakazu wprowadzenia podatku katastralnego byłoby całkowitym naruszeniem polskiego porządku prawnego. Nieruchomości stałyby się jedynym dobrem, które byłoby chronione w konstytucji przed opodatkowaniem. Konstytucja nie powinna zawierać takich wyjątków czy wyłączeń podatkowych. Nie powinna służyć do zabezpieczania interesów określonej grupy społecznej, zwłaszcza osób posiadających wiele nieruchomości – ocenia Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFakt.
Reklama
Jak tłumaczy, konstytucja powinna określać ogólne zasady polityki podatkowej, a nie wprowadzać szczegóły. Wskazuje ona mechanizmy nakładania podatków i danin publicznych – zgodnie z art. 217, ich wprowadzanie, określanie podmiotów, przedmiotów opodatkowania, stawek oraz zasad przyznawania ulg i zwolnień odbywa się w drodze ustawy. Z kolei zgodnie z art. 84 Konstytucji RP – każdy jest zobowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie.
– W moim przekonaniu propozycja wprowadzenia konstytucyjnego zakazu opodatkowania nieruchomości jest nieuzasadniona i stanowiłaby zbyt dużą ingerencję w proces legislacyjny. Pojawia się także pytanie, komu miałoby służyć takie zabezpieczenie. Nie widzę powodów, dla których konstytucja miałaby na zasadzie wyjątku chronić przed podatkiem osoby posiadające dużą ilość nieruchomości. Niezależnie od osobistych opinii na temat samego podatku katastralnego – jego formy, zasad czy ewentualnego progu liczby mieszkań, od którego miałby obowiązywać – nie dostrzegam uzasadnienia dla wpisywania go do konstytucji – uważa Juszczyk.
Dlaczego konstytucja miałaby chronić przed podatkiem posiadaczy wielu nieruchomości?
Co więcej – jak dodaje – pomimo wszystkich powyższych wątpliwości, trudno zrozumieć, dlaczego w konstytucji miałby znaleźć się zapis dotyczący podatku katastralnego, gdy istnieją znacznie ważniejsze kwestie, które wymagają umocnienia w porządku prawnym. – Na przykład, bardziej zasadnym byłoby wprowadzenie przepisu nakazującego okresową waloryzację progów podatkowych i ulg, co chroniłoby podatników przed rzeczywistym wzrostem obciążeń wynikającym z braku ich aktualizacji w obliczu rosnących dochodów nominalnych. Taki zapis byłby rozwiązaniem powszechnym, obejmującym wszystkich obywateli, a nie tylko wybraną grupę społeczną – tłumaczy Juszczyk.