Polska branża kosmiczna rośnie w siłę. Spółki na fali wznoszącej

Polska dosłownie sięga gwiazd. Krajowe przedsiębiorstwa z sektora kosmicznego radzą sobie coraz lepiej. Zyskują prestiżowe kontrakty, realizują innowacyjne projekty – a w związku z tym są coraz bardziej doceniane przez inwestorów na giełdzie. Tempo rozwoju polskiego sektora kosmicznego może jeszcze przyspieszyć, ponieważ Europa zdaje sobie sprawę, że musi zwiększyć swoje inwestycje w tym obszarze, zwłaszcza że zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w wsparcie technologiczne dla Europy staje się coraz mniej pewne. To ogromna szansa dla polskich firm – uważają eksperci. Zdjęcie

Polska Brana Kosmiczna Ronie W Si Spki Na Fali Wznoszcej C923012, NEWSFIN

Polska branża kosmiczna zyskuje na znaczeniu. Pomaga nam członkostwo w ESA, dzięki któremu z misją w kosmos poleci Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski /Aleksandra Włodarczyk, Marek Antoni Iwaczuk/SOPA Images/LightRocket via Getty Images, Planet Observer/Universal Images Group via Getty Images, 123RF, KRYSTIAN OLSZEWSKI/SUPER EXPRESS/AGENCJA SE /Reporter Reklama

„Polska buduje własną konstelację satelitarną”, „Polski astronauta leci w kosmos” – takie nagłówki w ostatnich tygodniach pojawiały się w mediach. Polska branża kosmiczna dosłownie obrała kurs w górę, podobnie jak akcje związanych z nią spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.

Dla wielu może być zaskoczeniem, że pozycja Polski w sektorze technologii kosmicznych jest tak znacząca. W obecnym miejscu polska branża kosmiczna nie znalazła się jednak z dnia na dzień. To efekt wielu lat wytężonej pracy i zdobywania doświadczeń, które dziś owocują. A czym w zasadzie jest branża kosmiczna? Czy uprawnione są tutaj najbardziej oczywiste skojarzenia, przywołujące obrazy rakiet mknących w kosmos? Jak się okazuje, jej definicja jest znacznie szersza.

Reklama

Branża kosmiczna zyskuje na znaczeniu. Z jej osiągnięć korzystamy wszyscy

– Mówiąc o branży kosmicznej, powinniśmy wyróżnić zarówno sektor stricte kosmiczny, jak i okołokosmiczny – mówi Interii Biznes Łukasz Wilczyński, ekspert ds. sektora kosmicznego i prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej. – W obrębie sektora możemy też wyróżnić element publiczny – tutaj wchodzi polityka kosmiczna państwa, różne uczelnie i instytuty – oraz element komercyjny, czyli firmy.

– Dalej, w ramach sektora wyróżniamy obszar upstream – a więc, jak wskazuje angielska nazwa, dosłownie to, co leci w górę: to wszystkie podmioty, zarówno prywatne, jak i publiczne, które realizują projekty i usługi związane z wynoszeniem na orbitę satelitów i zarządzaniem nimi, a także z budową instrumentów pokładowych czy projektowaniem i konstruowaniem sond lecących na różne ciała niebieskie. Sektor downstream z kolei jest związany z wykorzystywaniem danych pochodzących z sektora upstream – tłumaczy ekspert.

Można by zapytać, co z branży kosmicznej ma przysłowiowy Kowalski. Nasz rozmówca podkreśla, że wpływ jej osiągnięć na codzienne życie jest większy, niż mogłoby się wydawać. – Na co dzień sektor upstream na nas bezpośrednio nie oddziałuje, aczkolwiek wykorzystujemy technologie stworzone na potrzeby jego funkcjonowania – np. odkurzacze bezprzewodowe, które wynaleziono dla misji Apollo. Częściej natomiast korzystamy z sektora downstream, który tworzą podmioty opracowujące algorytmy do przetwarzania danych obserwacyjnych (tu kłania się np. polska firma CloudFerro, która jest europejskim liderem). Dane te są obecne wszędzie – nie ma dziś sektora gospodarki, który by z nich nie korzystał, poczynając od sektora wojskowego (który wręcz zaimplement

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *