Otwarcie notowań na amerykańskiej giełdzie przyniosło we wtorek lekkie wzrosty dołujących ostatnio indeksów. Zyskiwały Dow Jones, S&P 500 oraz Nasdaq Composite. Rosły także kursy akcji spółek technologicznych, których ostatnie raporty finansowe przyczyniły się do wyprzedaży.
/123RF/PICSEL
Sytuacja na Wall Street uspokaja się po poniedziałkowej wyprzedaży. We wtorek około godz. 16.04 polskiego czasu główne indeksy notowały lekkie odbicie po mocnych spadkach w poniedziałek. Indeks Dow Jones zyskiwał 0,85 proc., czyli 330,48 punktów. Przypomnijmy, że poniedziałkowa sesja była dla indeksu największych 30 amerykańskich firm najgorsza od dwóch lat.
Indeks S&P 500 (500 firm o największej kapitalizacji) o godz. 16:05 zyskiwał 1,01 proc. (52,57 pkt.). Nasdaq Composite (indeks firm technologicznych) rósł zaś o 0,73 proc. (117,9 pkt).
Reklama
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 o godz. 16.06 zyskiwał 0,7 proc. (14,36pkt) do 2053,52 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX spadał o 18,28 proc., do 31,52 pkt. Wskaźnik to popularna miara oczekiwanej zmienności kursu akcji. Jego spadki oznaczają uspokojenie sytuacji na giełdzie.
Wall Street odbija. Nie było powodów do paniki?
„Sytuacja w USA wygląda lepiej niż sugeruje reakcja rynkowa” – wskazywali w komentarzu przed otwarciem notowań analitycy ING Banku Śląskiego. Jak dodali, zachowanie rynków w ubiegłym tygodniu w dużym stopniu zdeterminowały piątkowe dane o zatrudnieniu. Reakcja rynku została wzmocniona problemami spółek technologicznych oraz akcji w Japonii.
„Stopa bezrobocia w USA wzrosła do 4,3 proc., a więc wyraźnie wyżej niż prognozy członków FOMC na ten rok. W reakcji na te dane na rynku pojawiają się agresywne scenariusze zakładające cięcia o 50bp we wrześniu i listopadzie a nawet obniżki między posiedzeniami. Te oczekiwania są raczej przesadzone, ale niemniej jednak pokazują, jak bardzo zmienił się konsensus dotyczący sytuacji w gospodarce i tempa obniżek stóp przez Fed” – skomentowali ekonomiści banku.
Jak zwracają uwagę analitycy Goldman Sachs cytowani przez CNN, wzrost bezrobocia w lipcu w USA to na razie jednorazowy odczyt. „Jesteśmy niechętni, żeby go uznać za nowy trend. Zwykle błędem jest wyciąganie zbyt wielu wniosków z jednego raportu o zatrudnieniu, jeśli nie nastąpi poważny szok, który nagle zmienia obraz sytuacji” – napisał główny ekonomista banku Jan Hatzius w komunikacie dla klientów.
CNN zwraca uwagę także na reakcję inwestorów na wyniki spółek technologicznych. Szereg koncernów opublikował wyniki za miniony kwartał, z których wynika, że AI jeszcze nie przynosi firmom znaczących zysków. Ale we wtorek ok. 15.53 zyskiwały zarówno będąca ostatnio w centrum uwagi Nvidia, jak i Intel, który zanotował fatalny tydzień po kiepskich wynikach i ogłoszeniu masowych zwolnień. Nvidia zyskiwała 1,95 proc. i za jej akcje trzeba było zapłacić 102,98 dolara. Kurs Intela rósł o 1,22 proc. do 20,36 dolarów.