Telefon komórkowy umożliwia dostęp do niebezpiecznych treści, włączając w to materiały o charakterze pornograficznym. Narzucony limit czasowy stanowi jedynie złudzenie bezpieczeństwa – oznajmiła szefowa działu prewencji cyberzagrożeń w NASK-PIB, Anna Rywczyńska.
W poniedziałek zaprezentowano raport NASK – Narodowego Instytutu Badawczego o nazwie „Nastolatki”, który stanowi podsumowanie studium dotyczącego cyfrowych zwyczajów polskich nastolatków. W bieżącej edycji badania wzięło udział przeszło 3,5 tys. uczniów i uczennic, a także ich rodziciele oraz opiekunowie prawni.
Podczas briefingu prasowego poświęconego promocji raportu, eksperci zwrócili uwagę na wiek, w którym dzieci w Polsce otrzymują swój pierwszy telefon z dostępem do sieci internetowej – 4 na 10 pociech dostaje własne urządzenie jeszcze przed ukończeniem 9 roku życia.
Anna Rywczyńska zaznaczyła, że często są to dzieci w młodszym wieku – nawet siedmioletnie. Rodzice dają im telefon, aby móc utrzymywać z nimi kontakt w trakcie godzin lekcyjnych. Jednocześnie nie korzystają z opcji, które umożliwią dziecku połączenie się z rodzicem – ustalają jedynie ograniczenie czasowe, wykorzystywane przez najmłodszych do grania w gry.
– To nie jest ich wina. Wynika to z tego, w jaki sposób te urządzenia, te serwisy i te gry są projektowane. (…) To nie jest wina dzieci, że są angażowane. (…) Używamy iluzji bezpieczeństwa, to znaczy jako rodzic pełnimy funkcję ruchomego alarmu (…). Wydaje się nam: „ma limit czasu, więc wszystko jest w porządku”. Tak jednak nie jest. Ponieważ dając telefon – a robimy to coraz wcześniej – to otwieramy np. pełną drogę do zetknięcia się ze szkodliwymi treściami, w tym z materiałami o charakterze pornograficznym – powiedziała.
Kierownik zespołu badań cyberbezpieczeństwa i cyberprzestrzeni NASK, Agnieszka Ładna, dodała, że smartfon jest postrzegany przez młodych ludzi jako rzecz niezbędna – sprzęt niezwykle osobisty, z którego można skorzystać w każdym miejscu i o każdej porze. W rezultacie, u co trzeciego nastolatka można zaobserwować wysoki lub bardzo wysoki stopień problematycznego korzystania z sieci – częściej dotyczy to dziewcząt niż chłopców.
Do objawów należą m.in. zawroty głowy, problemy z zasypianiem, bóle w nadgarstkach, a nawet pogorszenie wzroku.
Występują również emocje, które powodują, że po odłożeniu smartfona dziecko od razu chce go użyć, nie wyobrażając sobie życia bez niego i zaniedbując inne obowiązki na rzecz bycia online. Dotyczy to zarówno obowiązków domowych, jak i szkolnych. Są tego świadomi. Co trzeci próbował ograniczyć czas spędzany w internecie, ale bez powodzenia – nie udało się tego osiągnąć – wyjaśniła Ładna.
Z raportu wynika, że 70% nastolatków miało kontakt z co najmniej jednym narzędziem lub systemem wykorzystującym sztuczną inteligencję. Niemal jedna dziesiąta osób w tej grupie korzystała z nich codziennie, a kolejne 21% – raz lub kilka razy w tygodniu. AI pomagała młodym m.in. w nauce i rozwijaniu wiedzy w interesujących ich dziedzinach, zastępując tym samym Wikipedię i wyszukiwarkę Google. Ekspertka NASK zauważyła, że AI pełni również rolę powiernika dla nastolatków.
– Ponad jedna na dziesięć osób twierdzi, że wykorzystuje AI do uzyskania porad w trudnych sytuacjach i codziennych problemach. Dotyczy to częściej chłopców niż dziewcząt. Inne dane wskazują na zaufanie do sztucznej inteligencji i na to, że młodzi ludzie mogą z niej korzystać w bardzo szerokim zakresie – zaznaczyła.
Dyrektor biura analiz i badań NASK, Filip Konopczyński, również zwrócił uwagę na kwestię korzystania z AI. Jego zdaniem, odsetek dzieci korzystających ze sztucznej inteligencji jest odwrotnie proporcjonalny do odsetka korzystających z niej rodziców – ilu korzysta dzieci, tylu rodziców tego nie robi.
Szanse na to, że rodzic będzie przewodnikiem, nauczycielem i faktycznie wyjaśni, gdzie tkwi problem i w czym AI się myli, są niestety nadal zbyt małe – powiedział. Wyraził nadzieję, że w rozwiązanie problemu zaangażuje się Ministerstwo Edukacji, dostarczając rodzicom odpowiednie narzędzia.
NASK – Państwowy Instytut Badawczy prowadzi badania dotyczące cyfrowych praktyk polskich nastolatków od 2014 roku, a raport „Nastolatki” opublikowany w poniedziałek jest szóstą tego rodzaju publikacją.
W edycji z 2024 roku badanie przeprowadzono od września do października 2024 roku, stosując metodę CAWI (Computer-Assisted Web Interview). Zebrano łącznie 3655 kompletnych ankiet od uczniów i uczennic (z klas VII i VIII szkół podstawowych oraz klas I i II szkół ponadpodstawowych) oraz 918 zestawów odpowiedzi od rodziców i opiekunów prawnych, pochodzących ze 160 szkół zlokalizowanych we wszystkich 16 województwach.
Katarzyna Czarnecka (PAP)
ksc/ jann/