Dla wielu rynek akcji stanowi tajemny świat, w którym współcześni alchemicy finansów zbijają i tracą fortuny. Jednakże tak naprawdę inwestowanie w akcje jest zajęciem dostępnym niemal dla każdego. Oto, czym jest giełda i jak się zabrać za inwestowanie na giełdzie.
W tym poradniku po kolei opiszemy kroki, jakie trzeba wykonać, aby zostać inwestorem giełdowym. Zakładamy, że masz już za sobą etap decyzji. Wiesz, że chcesz zacząć inwestować, ale jeszcze nie wiesz, jak się do tego zabrać. Mamy też nadzieję, że masz świadomość ryzyka utraty pieniędzy, które nieodłącznie związane jest z giełdową spekulacją.
Gra na giełdzie dla początkujących
Samo pojęcie „gra na giełdzie” jest bardzo krzywdzące dla rynku kapitałowego i przeinacza jego istotę. Giełda nie jest kasynem. Wchodząc do kasyna gramy przeciwko jego właścicielowi, a prawdopodobieństwo wygranej (poza pewnymi wyjątkami) jest niższe od prawdopodobieństwa przegranej. Natomiast na giełdę cały czas dopływa nowy kapitał: nie tylko od nowych inwestorów, ale przede wszystkim w postaci dywidend wypłacalnych przez notowane spółki.
Zobacz takżeChcesz inwestować? Najpierw warto zainwestować w wiedzę. Pobierz cykl Krzysztofa Kolanego Akademia Inwestowania II i zobacz jak to robić
W niniejszym tekście zajmiemy się tylko kwestiami technicznymi dotyczącymi tego, jak inwestować na giełdzie. Kwestie cech charakteru, jakie powinien posiadać inwestor czy wyboru strategii, opisaliśmy w poradnikach „Jak inwestować na giełdzie” oraz „5 wskazówek dla początkującego inwestora”. Zapraszamy także do lektury kompleksowego artykułu poświęconego inwestowaniu: Jak inwestować pieniądze? Akcje, obligacje, lokaty, złoto, waluty i wiele więcej.
Temat „inwestowanie na giełdzie dla początkujących” warto zacząć od podstawowych definicji oraz tego jak działa giełda. Giełda papierów wartościowych jest miejscem, gdzie spotykają się osoby i instytucje chcące kupić lub sprzedać akcje, obligacje, certyfikaty i inne papiery wartościowe. Inwestorzy to właśnie kupujący i sprzedający papiery wartościowe. Inwestor kupuje instrumenty finansowe, licząc na zysk w postaci odsetek, dywidendy lub wzrostu ceny zakupionego aktywa. Inwestuje się tylko dla zysku.
Przeczytaj także
Jak ustala się kursy akcji na GPW
Aby kupować akcje na giełdzie, trzeba założyć rachunek inwestycyjny w licencjonowanym przez KNF domu maklerskim. Dom maklerski jest niezbędnym (nie da się kupić akcji bezpośrednio na GPW) pośrednikiem między inwestorami. DM kupuje i sprzedaje akcje na giełdzie na zlecenie swoich klientów, zapisując liczbę zakupionych akcji na indywidualnym rachunku maklerskim. Przeczytaj o tym, jak wybrać dom maklerski.
Krok 1. Założenie rachunku inwestycyjnego
Początkujący inwestor pierwsze kroki kieruje do domu maklerskiego (inne nazwy to biuro maklerskie lub broker), aby zawrzeć umowę o prowadzenie rachunku inwestycyjnego. Służy on do przechowywania i obracania papierami wartościowymi i innymi instrumentami finansowymi. Umowę o prowadzenie rachunku maklerskiego można podpisać bezpośrednio w punkcie obsługi klienta, albo złożyć wniosek przez internet – wtedy umowę do podpisania dostarczy kurier. Potrzebny jest tylko dowód osobisty lub paszport.
Sama umowa z domem maklerskim nie jest zbyt skomplikowana i przypomina trochę umowę o prowadzenie rachunku bankowego. Aby założyć rachunek inwestycyjny i zacząć inwestować na giełdzie, trzeba mieć ukończone 18 lat. Przed podpisaniem umowy zostaniemy jeszcze zmuszeni do wypełnienia unijnego formularza MIFID, który ma sprawdzić poziom naszej wiedzy dotyczącej inwestowania. Ponadto od grudnia 2016 roku w pakiecie dostaniemy do podpisania amerykański formularz FACTA, w którym musimy zadeklarować, czy jesteśmy rezydentami podatkowym Stanów Zjednoczonych.
Przeczytaj także
Zakładamy pierwszy rachunek maklerski. Na co zwrócić uwagę?
W Polsce działa niemal 50 domów maklerskich licencjonowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, ale nie wszystkie obsługują klientów indywidualnych. Wiosną 2022 r. domy maklerskie prowadziły blisko 1,5 mln rachunków, z czego 10 największych brokerów skupiało ponad 86% klientów. Oferta domów maklerskich jest dość podobna: prowadzenie rachunku jest albo bezpłatne, albo kosztuje w granicach 60 zł rocznie. Ponadto inwestor płaci prowizję za każdą zrealizowane zlecenie – od wielu lat standardem jest stawka rzędu 0,39% od wartości transakcji.
Przeczytaj także
Jak wybrać dom maklerski?
Umowę z biurem maklerskim można w każdej chwili rozwiązać, z zachowaniem zapisanego w umowie terminu wypowiedzenia. Nie ma ograniczeń w liczbie posiadanych rachunków u różnych brokerów. Zatem w zależności od potrzeb można równocześnie korzystać z usług kilku lub nawet kilkunastu domów maklerskich.
Krok 2. Wpłata pieniędzy na rachunek maklerski
Gdy już założymy rachunek, można wpłacić na niego pieniądze. Kwota, jaką będziemy obracać, to indywidualna decyzja każdego inwestora. Zaleca się, aby w pierwszym okresie inwestowania nie przeznaczać na kupno akcji zbyt dużych pieniędzy. Oczywiście, dla każdego „niewielka kwota” oznacza co innego. Jednak lepiej, aby pierwszą wpłatę potraktować jako pieniądze, które możemy stracić i nie będzie to miało istotnego wpływu na stan naszych finansów i naszego samopoczucia. Niestety – tego jak zarabiać na giełdzie nie sposób nauczyć się bez doświadczenia strat. Same straty są nieodzownym elementem procesu inwestowania i doświadcza ich każdy inwestor. Ważne tylko, aby suma strat i kosztów nie przewyższyła sumy zysków.
Zazwyczaj wpłaty na rachunek inwestycyjny dokonuje się przelewem bankowym na zdefiniowany przez dom maklerski numer konta. Tylko niektórzy brokerzy umożliwiają wpłatę gotówki. Gotówkę można też przynieść do banku i tam zlecić przelew. Ponadto niektóre banki integrują rachunek inwestycyjny z ROR-em i wtedy można kupować akcje, korzystając bezpośrednio ze środków pieniężnych na rachunku bankowym.
Krok 3. Składanie zleceń, czyli jak kupować i sprzedawać akcje
Aby kupić akcje, należy złożyć zlecenie. Kiedyś polegało to na przyjściu do punktu obsługi klienta (POK) domu maklerskiego i złożenia ustnej lub pisemnej dyspozycji maklerowi. Ten wystawiał odpowiednie pokwitowanie i wysyłał nasze zlecenie do systemu transakcyjnego GPW. Na przestrzeni lat, to jak działa giełda, znacząco się zmieniło. Teraz większość zleceń składanych jest za pośrednictwem internetu i aplikacji domów maklerskich. Zlecenie nadal trafia najpierw do systemu DM, z którego wędruje na giełdę. Dzięki temu jest taniej (prowizje od zleceń internetowych są dużo niższe od telefonicznych czy osobistych), szybciej i wygodniej.
Przeczytaj także
Wszystko o zleceniach maklerskich
Rodzaje zleceń maklerskich to temat na osobny poradnik. Na początek wystarczy wiedzieć, że istnieją dwa zasadnicze rodzaje zleceń: zlecenia kupna i zlecenia sprzedaży. W ramach tego pierwszego oferujemy gotówkę w zamian za akcje, a w zleceniach sprzedaży oferujemy akcje w zamian za gotówkę. Drugim ważnym kryterium jest kwestia naszych priorytetów.
Aby kupić bądź sprzedać akcje, możemy skorzystać ze zlecenia z limitem lub zlecenia „po każdej cenie” (PKC). W przypadku zleceń z limitem deklarujemy liczbę kupowanych/sprzedawanych akcji i cenę jednostkową, po której dane akcje godzimy się kupić/sprzedać. Jeśli składamy zlecenie kupna np. 100 akcji KGHM z limitem 125 zł za sztukę, to mamy pewność, że zapłacimy nie więcej niż 12,5 tys. zł plus prowizja (może to być mniej, jeśli ceny na rynku będą niższe niż 125 zł). Zlecenia PKC mają pierwszeństwo w realizacji nad zleceniami z limitem, ale nie dają pewności, ile pieniędzy faktycznie wydamy na zakup akcji lub ile pieniędzy otrzymamy za ich sprzedaż.
Na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych obraca się akcjami zdematerializowanymi. Są one zapisami księgowymi prowadzonymi przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Zatem zapomnijmy o scenach z amerykańskich filmów, gdzie maklerzy stłoczeni w sali notowań przekrzykiwali się i wymieniali plikami papieru reprezentującego określoną liczbę akcji. Teraz wszystko odbywa się drogą elektroniczną i przechowywane jest w pamięci komputerów.
Na GPW handlować można nie tylko akcjami. Na rynku kasowym dostępne są także prawa poboru, prawa do akcji, jednostki ETF, certyfikaty, produkty strukturyzowane (ETP), a na rynku Catalyst także obligacje. Ponadto GPW oferuje dość bogatą paletę instrumentów pochodnych (rynek terminowy): kontraktów terminowych i opcji – ale to już wyższa szkoła jazdy i temat na osobny poradnik.
Przeczytaj także
10 rzeczy, których powinien wystrzegać się giełdowy inwestor
Zawsze pamiętaj, że na giełdzie inwestujesz samodzielnie i na własną odpowiedzialność. Żadna rekomendacja, porada czy analiza nie zwalnia cię z konsekwencji podjętych decyzji. Dom maklerski jest tu tylko pośrednikiem i nie odpowiada za to, czy twoja transakcja przyniesie zysk. Co ważne, DM nie jest drugą stroną transakcji – akcje kupujesz i sprzedajesz od innych inwestorów.
Krok 4. Opłaty i prowizje, czyli ile kosztuje kupowanie i sprzedawanie akcji
Indywidualne inwestowanie w akcje giełdowych spółek nie jest zajęciem specjalnie kosztownym. Podstawowe wersje rachunków inwestycyjnych często są oferowane i prowadzone bezpłatnie lub za kwotę rzędu kilkudziesięciu złotych rocznie. Więcej trzeba zapłacić za dodatkowe opcje: np. dostęp do serwisów informacyjnych lub głębszy wgląd do arkusza zleceń. W standardzie widzimy tylko jedną najlepszą ofertę kupna/sprzedaży i mamy dostęp do notowań bez opóźnień. I taki najprostszy pakiet w 95% przypadków powinien wystarczyć początkującemu inwestorowi.
Przeczytaj także
Najtańsze konta maklerskie [RANKING]
Dom maklerski zarabia na prowizjach pobieranych od nas przy każdej zrealizowanej transakcji kupna i sprzedaży. Od kilku lat standardem na polskim rynku akcji jest prowizja w wysokości 0,3-0,4% od dyspozycji składanych przez internet. Ale niektórzy brokerzy potrafią zejść nawet w okolice 0,20%. Istnieje też prowizja minimalna – zwykle to 3-5 zł od zrealizowanego zlecenia.
Krok 5. Liczenie zysków i realizacja strat
Od momentu złożenia zlecenia inwestor oddaje rynkowi wpływ na swoje pieniądze. To od decyzji wszystkich uczestników rynku zależy, czy ceny zakupionych akcji będą rosły lub też malały. Dlaczego ceny jednych akcji rosną, a innych spadają jest tematem na inną okazję – to esencja sztuki zwanej inwestowaniem.
Przeczytaj także
Jak inwestor traci na giełdzie
Niemniej jednak zasada liczenia zysków i strat pozostaje niezmienna. Jeśli sprzedaliśmy akcje drożej, niż je kupiliśmy (uwzględniając zapłacone prowizje!), to jesteśmy „zarobieni”. Jeśli sprzedaliśmy akcje taniej, niż je kupiliśmy, to ponieśliśmy stratę. Jeśli trzymamy akcje, których bieżąca cena rynkowa jest znacznie niższa od ceny ich nabycia, to właśnie zostaliśmy „inwestowani długoterminowymi”. Od zysków kapitałowych osiągniętych w skali roku kalendarzowego płaci się 19% podatku (tzw. podatek Belki).
Krok 6. Wypłata gotówki
Środki na rachunku pieniężnym w biurze maklerskim możesz w każdej chwili wypłacić. Zazwyczaj wypłata odbywa się poprzez przelew na uprzednio zdefiniowany przez inwestora rachunek bankowy. Składasz dyspozycję przelewu i najpóźniej następnego dnia powinieneś mieć pieniądze na koncie.
Niektóre domy maklerskie umożliwiają także wypłaty gotówki we własnych oddziałach. Jednakże ta operacja może wiązać się z dodatkową prowizją, a w przypadku większych kwot musi być wcześniej awizowana.
Krok 7. Wyjście poza GPW
Inwestowanie w akcje notowane na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych to z reguły pierwszy krok na inwestycyjnej ścieżce. To porządna szkoła przed wejściem na rynki zagraniczne, rynki kontraktów terminowych czy rynek walutowy (Forex).
Przeczytaj także
Nieoficjalny słownik slangu giełdowego
Z punktu widzenia inwestora indywidualnego głównym mankamentem warszawskiego parkietu jest brak możliwości odpowiedniej dywersyfikacji portfela. Problemem jest zarówno koncentracja ryzyka na jednym kraju (tj. Polsce), jak i jednej walucie (polski złoty). GPW brakuje także różnorodności: niewiele jest spółek technologicznych, brakuje globalnych koncernów, a niektóre branże reprezentowane są przez jedną czy dwie spółki.
Podsumowanie
Inwestowania na giełdzie nie trzeba się bać, ale nie warto zabierać się za nie bez przygotowania. Tego, jak operować na giełdzie można nauczyć – na początek wystarczy lektura powyższego poradnika oraz materiałów zamieszczonych w odnośnikach. Zostając inwestorem trzeba liczyć się jednak z tym, że wiedzę i nowe informacje o sytuacji na rynku zdobywać trzeba przez cały czas. Nie bez powodu Bankier.pl od lat jest portalem numer jeden wśród polskich inwestorów indywidualnych