Szykujcie kanistry. Paliwa wkrótce zaczną drożeć

Wiele wskazuje na to, że właśnie obserwujemy lokalne minima na polskich stacjach paliw. W ostatnich dniach hurtowe ceny benzyny i oleju napędowego poszły w górę, co za kilka dni może przełożyć się na wyższe stawki przy dystrybutorach.

Szykujcie Kanistry Paliwa Wkroacutetce Zaczna Drozec E92d8f3, NEWSFIN

fot. Aleksiej Witwicki / / FORUM

Na początku października litr benzyny Pb95 na polskich stacjach kosztował średnio 5,91 zł/l i był o 5 gr/l tańszy niż tydzień temu – wynika z danych BM Reflex. Był to już dwunasty z rzędu spadek średniej krajowej ceny tego paliwa, na skutek czego benzyna jest teraz najtańsza od lutego 2022 roku. Od początku maja średnia cena detaliczna benzyny obniżyła się o 76 groszy na litrze.

Niemal identycznej przecenie (-75 gr/l) w tym okresie uległ olej napędowy, w mijającym tygodniu oferowany przeciętnie po 5,93 zł/l. To również o 5 gr/l mniej niż przed tygodniem oraz najniższa średnia cena detaliczna od rosyjskiej napaści na Ukrainę. Bez istotnych zmian pozostała średnia cena autogazu, która wyniosła 2,85 zł/l. 

Bankier.pl na podstawie danych BM Reflex

Warto pamiętać, że piszemy tu o średnich cenach w skali całego Polski. Wiadomo jednak, że ceny różnią się zarówno pomiędzy regionami kraju, ale też przede wszystkim między poszczególnymi stacjami. Co więcej, w ostatnim czasie różnice te potrafią sięgać nawet 50-60 groszy na litrze w ramach tego samego województwa.

Taniej na razie już nie będzie

Wiele wskazuje na to, że to już koniec trwającego od maja trendu spadkowego. Po pierwsze dlatego, że za sprawą nowej wojny na Bliskim Wschodzie w ostatnich tygodniach znacząco wzrosły notowania ropy naftowej. Baryłka surowca typu Brent w piątek kosztowała ponad 78 USD, podczas gdy jeszcze 1 października jej cena wynosiła 70 USD. Po drugie, wyraźnie umocnił się dolar amerykański, a złoty osłabił się wobec euro. Oznacza to wyższe koszty importu surowca dla polskich rafinerii.

Jednakże najgorszą informacją dla kierowców jest silne odbicie notowań gotowej benzyny. Paliwo to na nowojorskiej giełdzie kosztuje już prawie 2,10 USD za galon wobec niespełna 1,90 USD obserwowanych jeszcze na początku października. Podobną tendencję obserwujemy w przypadku oleju napędowego, który na londyńskiej ICE notowany jest po blisko 715 USD/t. To już o 11% więcej niż jeszcze w ubiegłym tygodniu.

To wszystko już teraz przekłada się na wyższe ceny hurtowe w polskich rafineriach. W piątek, 4 października Orlen oferował benzynę Eurosuper95 po 4557 zł/m3, co po doliczeniu 23% VAT przekładało się na 5,61 zł/l. To o 11 gr/l więcej niż przed tygodniem, gdy benzyna w hurcie była najtańsza od trzech lat. Przy utrzymaniu obecnych tendencji na rynkach paliwowych i walutowych w przyszłym tygodniu stawki hurtowe mogą jeszcze wzrosnąć. Podobnie jest w przypadku oleju napędowego, który w piątkowym cenniku połockiej rafinerii figurował po cenie 4707 zł/m3, co daje ok. 5,79 zł/l. To o 14 gr/l więcej niż przed tygodniem.

Póki co wzrost cen hurtowych amortyzowany był przez spadek implikowanych marż detalicznych, które przez poprzednie tygodnie utrzymywały się na ponadprzeciętnie wysokich poziomach. Teraz parametr ten w przypadku ON spadł nawet poniżej średniej, a w przypadku benzyny niewiele do tego brakuje. Zatem jeśli dotychczasowe trendy zostaną utrzymane, w to już w przyszłym tygodniu na niektórych (zwłaszcza tych tańszych) stacjach możemy zobaczyć korekty cen w górę.

Na koniec zwyczajowo przypomnę, że moglibyśmy tankować znacznie taniej gdyby nie bardzo wysokie podatki wliczone w cenę detaliczną. Stanowią one ok. 40% tego, co płacimy za paliwa. Gdyby np. stawka VAT nadal wynosiła 8%, to benzyna mogłaby kosztować ok. 5,20 zł/l a olej napędowy ok. 5,30 zł/l. Władza mogłaby też znieść „opłatę emisyjną” wprowadzoną przez swych poprzedników, co pozwoliłby obniżyć ceny brutto o ok. 10 gr/l. 

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *