Od 17 czerwca do 2 lipca stołeczni policjanci przeprowadzili 146 kontroli kierowców taxi na aplikację. Nałożyli 31 mandatów, a w pięciu sprawach sporządzili wnioski do sądu o ukaranie – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Nowe przepisy obowiązują już dwa tygodnie.
Uberem nadal mogą jeździć kierowcy bez polskiego prawa jazdy (Getty Images, SOPA Images)
Od 17 czerwca weszły w życie przepisy, które na każdego kierowcę taxi nakładają obowiązek posiadania polskiego prawa jazdy. Jak pisaliśmy w money.pl, od tego dnia dostęp do platformy kierowcom bez takiego uprawnienia zablokowały Bolt i FreeNow, ale już nie Uber. Firma inaczej interpretuje przepisy – zablokowała dostęp nowym kierowcom i przekonuje, że tych już aktywnych może zweryfikować do 17 września.
Inną interpretację ma Ministerstwo Infrastruktury oraz Główny Inspektorat Transportu Drogowego. GITD wyjaśniał w rozmowie z nami, że od 17 czerwca polskie prawo jazdy muszą mieć wszyscy kierowcy, także ci już aktywni na platformach. Termin 17 września dotyczy możliwości nakładania kar i wyciągania konsekwencji wobec samych platform, takich jak Uber, Bolt czy FreeNow. Brak przeprowadzenia weryfikacji kierowców to groźba kary administracyjnej w wysokości 10 tys. zł. Za „recydywę” podczas kolejnej kontroli kwota rośnie do 50 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Ukradł taksówkę i doprowadził do kolizji. Poważne kłopoty 30-latka
Mandaty dla kierowców taxi. Nowe przepisy
Inspekcja Transportu Drogowego przeprowadziła 568 kontroli taksówek w całej Polsce. Zaledwie 10 kierowców poruszało się pojazdami bez wymaganego dokumentu. Mandat za brak polskiego prawa jazdy to 2 tys. zł.
17 czerwca weszła w życie nowelizacja Ustawy o transporcie drogowym z 26 maja 2023 r. To właśnie ona wprowadziła m.in. wymóg posiadania polskiego prawa jazdy przez kierowców świadczących usługi przejazdów na aplikację. Platformy takie jak Bolt, Uber czy FreeNow dostały roczne vacatio legis, aby ich kierowcy przygotowali się do zmian.
Przypomnijmy: uchwalone zmiany w przepisach były wynikiem „działań rządu podjętych wobec doniesień medialnych o nadużyciach, w tym molestowaniu, popełnianych przez kierowców wykonujących przewozy drogowe i konieczności wyeliminowania tych nadużyć”.