Prezydent dał rozkaz wojsku. I jest nowa linia lotnicza

Prezydent Dal Rozkaz Wojsku I Jest Nowa Linia Lotnicza Ee22f78, NEWSFIN

Foto: Bloomberg

Danuta Walewska

Samolot wystartował ze stolicy kraju Mexico City i wylądował w karaibskim kurorcie Tulum. Nowa linia nazywa się Mexicana i jest spadkobiercą bankruta o tej samej nazwie. Tyle, że teraz operatorem przewoźnika jest meksykańska armia.

Wojskowy mega holding

Meksykanie uważają, że ich głowa państwa nadużyła w tym wypadku swoich uprawnień, polecając wojsku co ma robić w sferze niezwiązanej z obronnością. Tyle, że w Meksyku akurat to wojskowy holding zarządza kilkunastoma lotniskami, hotelami, koleją, ośrodkami turystycznymi. Wojsku podlega także służba celna kraju. Do holdingu należy operator promów, który wozi pasażerów z lądu na Isla Marias, a jego załogę stanowią żołnierze.

Jak jednak zapewnia minister obrony Meksyku, gen. Luís Cresencio Sandoval, tak rozbudowana część gospodarcza armii nie jest niczym nadzwyczajnym w krajach rozwiniętych. Rzeczywiście są takie kraje, gdzie linie lotnicze zarządzane są przez wojsko — to Kuba, Kolumbia, Argentyna i Sri Lanka. Tyle, że w swojej flocie mają one malutkie samolociki, które są w stanie dotrzeć do najtrudniej dostępnych zakątków kraju, gdzie nie dolatują linie komercyjne, bo popyt na podróże nie daje im finansowego uzasadnienia.

W planach nowa Mexicana ma rozbudować siatkę do 20 kierunków, wszystkie będą krajowe i połączą stolicę z miastami średniej wielkości, ale i słynnymi kurortami, takimi, jak Cancun. Do obsługi tych połączeń armia wypożyczy u Boeinga 10 samolotów typu B737-400 razem z załogami. Według wstępnej informacji Ministerstwa Obrony, umowa z Boeingiem miała być warta 4 mld dol. Ale, jak potem skorygował gen. Luis Cresencio Sandoval chodziło tu o 4 mld pesos, czyli w przeliczeniu ok. 214 mln euro.

Personel pokładowy ma być cywilny, ale Meksykanie już teraz żartują, że komunikat „Zapiąć pasy” będzie brzmiał : „Zapiąć pasy. To rozkaz! ”. Bilety mają być tanie, przynajmniej o 18-20 proc. tańsze, niż teraz na tych samych trasach trzeba za nie zapłacić w liniach prywatnych — zapewnia gen Luis Cresencio Sandoval. I nie ukrywa, że absolutnie nie liczy na szybką rentowność nowego przewoźnika. To oznacza, że nowa Mexicana utrzyma się w powietrzu dzięki państwowym subsydiom.

Lotnisko nielubiane i niepotrzebne

Przewoźnik ma operować z zarządzanego przez wojsko nowego stołecznego lotniska Felipe Angeles, z którego nie chcą latać komercyjne linie lotnicze. Felipe Angeles jest oddalone od centrum miasta o 49 kilometrów. Nowe lotnisko zostało wybudowane pod rządami Andrésa Manuela Lópeza Obradora, miało jego pełne wsparcie i jest 3. portem obsługującym stolicę. Zdaniem prezydenta nowy przewoźnik powinien w przyszłości stać się oficjalną linią, którą będą podróżowali wysocy urzędnicy administracji państwowej.

Mexicana ma w przyszłości również dostarczać pasażerów do operowanych przez wojsko pociągów turystycznych Maya Trenes. Na razie trwa budowa turystycznej linii kolejowej, która połączy nadmorskie kurorty z Półwyspem Jukatan.

Żelazny elektorat

Meksykański prezydent znany jest z tego, że jest zwolennikiem własności państwowej. W przeszłości wielokrotnie krytykował prywatyzację przeprowadzoną przez poprzednie administracje. A zarządzanie gospodarką przez armię uznał za najlepszą gwarancję, że w kraju nie będzie korupcji.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *