Sędzia z Manhattanu ostatecznie oddalił pozew, w którym grupa kryptowalutowych inwestorów zarzucała Elonowi Muskowi i Tesli manipulowanie ceną dogecoina – poinformował portal "CoinDesk".
W 2022 roku grupa kryptowalutowych inwestorów zarzuciła Elonowi Muskowi i jego spółce, że miliarder uprawiał manipulację kursem dogecoina – kryptowaluty stworzonej jako żart na fali popularności memu związanego z psem rasy Shiba Inu. Miliarder miał wpływać na cenę tokena poprzez posty publikowane na Twitterze, a także publiczne wypowiedzi.
W 2021 roku Musk pojawił się w satyrycznym programie "Saturday Night Live" w amerykańskiej telewizji NBC. Podczas występu miliarder nazwał się "Dogefatherem". Wypytywany przez gospodarza programu o to "czym jest dogecoin?" Musk odpowiedział "to przyszłość waluty. To wehikuł finansowy, którego nie da się zatrzymać, który przejmie władzę nad światem”.
"Więc to kant?" – skwitował członek obsady programu komik Michael Che. "Tak, to kant" – odparł Musk i zaśmiał się. Cena dogecoina straciła tej nocy 36 proc. a aktywność handlowa na platformie Robinhood była tak duża, że doszło do jej awarii i wstrzymania obrotu.
Oprócz tego wydarzenia oskarżający Muska inwestorzy przytaczali również jego wypowiedzi z Twittera, w których obwoływał się samozwańczym "dyrektorem generalnych dogecoina", deklarował, że wyśle kryptowalutę na księżyc w dosłownym tego słowa znaczeniu na pokładzie jednej z rakiet swojej firmy SpaceX oraz pisał, że "Dogecoin może stać się standardem dla globalnego systemu finansowego".
Misja Doge-1 nie wystartowała do tej pory pomimo, że miliarder ogłosił ją w 2021 roku. Pierwotnie misję zaplanowana na 2022 r., później doszło do dalszych opóźnień z powodu nie ukończenia satelity przez spółkę Geometric Energy Corporation (GEC), która za opóźnienie zapłaciła SpaceX rekompensatę w dogecoinach.
Inwestorzy, którzy pozwali Muska twierdzili, że miliarder manipulował kursem dogecoina, żeby odnieść korzyści majątkowe. W ciągu dwóch lat złożyli pięć wersji pozwu i pierwotnie domagali się 258 miliardów dolarów. Sąd ostatecznie odrzucił pozew. W uzasadnieniu przytaczanym przez "CoinDesk", podano że wypowiedzi Muska na temat dogecoina były aspiracyjne i przesadzone, nie oparte na faktach i trudne do obrony, jako poważne wypowiedzi. Sąd dodał, że "żaden rozsądny inwestor nie mógł na nich polegać".
Oprac. MM