Pekao TFI: Sprzyjające warunki dla globalnych aktywów obarczonych ryzykiem mogą się zachować

Korzystna koniunktura dla obarczonych ryzykiem aktywów na świecie może się utrzymać, a krótkoterminowe papiery dłużne emitowane przez Skarb Państwa wciąż stanowią interesującą grupę aktywów – twierdzi Tomasz Pawluć, portfolio manager w zespole zarządzającym instrumentami dłużnymi Pekao TFI.

Pekao Tfi Korzystne Otoczenie Dla Ryzykownych Aktyww Globalnie Moe Si Utrzyma 80462fe, NEWSFIN

fot. alphaspirit / / Shutterstock

Według Tomasza Pawlucia, w ostatnich miesiącach zaskakiwał kontrast między Polską i regionem Europy Środkowo-Wschodniej a typowymi krajami rozwiniętymi. Wielu inwestorów spodziewało się również powrotu presji inflacyjnej i prognozowało załamanie się wymiany handlowej z zagranicą po wprowadzeniu ceł przez prezydenta Donalda Trumpa.

"To się nie urzeczywistniło i dopóki koniunktura gospodarcza jest dobra, trend wzrostowy pozostaje aktualny" – stwierdził.

"Największym zaskoczeniem jest przewaga amerykańskiej giełdy, gdyż jeszcze 3-4 miesiące temu prognozy rynkowe zakładały, że europejska giełda będzie silniejsza od amerykańskiej. Parę miesięcy później obserwujemy, że akcje amerykańskie, zwłaszcza Big Tech, mają się bardzo dobrze" – dodał.

Zarządzający portfelem w Pekao TFI zaznacza, że uwaga inwestorów koncentruje się na rynkach wschodzących, gdy panuje otoczenie słabego dolara.

"To sprawia, że inwestorzy wypatrują lokat poza Stanami Zjednoczonymi, co wspiera rynki wschodzące, w tym Polskę. Konsensus co do słabego dolara jest wyraźny, i my także podzielamy ten pogląd – nie dostrzegamy szczególnych przesłanek, by dolar miał się umacniać w następnych kwartałach" – powiedział.

"W konsekwencji kapitał powinien napływać na rynki wschodzące i wspomagać aktywa obarczone ryzykiem, jak również obligacje" – dodał.

Polska nie odbiega od innych rynków pod względem napływu kapitału do funduszy.

"Inwestor, zwłaszcza detaliczny, nabywa historyczne stopy zwrotu, które w przypadku funduszy rynków wschodzących są bardzo korzystne za ostatnie 12 miesięcy. Nawet na obligacjach stopy zwrotu sięgały 15-17 proc. dla inwestora, który zyskał głównie na osłabieniu dolara" – powiedział Tomasz Pawluć.

"Jeśli słaby dolar się utrzyma, aktywa rynków wschodzących powinny zachowywać się obiecująco. W przypadku obligacji sytuacja jest zbliżona. Otoczenie słabego dolara sprzyja rynkom lokalnym w walutach lokalnych" – dodał.

W jego opinii, warunki globalne nadal będą sprzyjać aktywom ryzykownym.

"Z jednej strony wysokie deficyty budżetowe i stopy procentowe, które w USA jeszcze będą redukowane. Powinno to skutkować tym, że aktywa ryzykowne powinny odnotowywać dobre wyniki. To korzystne otoczenie dla rynków wschodzących i mamy nadzieję, że inwestorzy zagraniczni powrócą na polską giełdę, a duże i średnie przedsiębiorstwa będą prosperować. Będzie im sprzyjać stabilny, a nawet mocny złoty" – powiedział Tomasz Pawluć.

Zarządzający portfelem w Pekao TFI zwraca uwagę, że mimo iż Europejski Bank Centralny zakończył cykl obniżek stóp procentowych, mogą pojawić się powody, by w przyszłości powrócić do ich obniżania.

"Warunki konieczne do kolejnego ruchu ze strony EBC są bardzo wygórowane, dlatego do końca roku nic się nie zmieni. Niewątpliwie bank centralny nie dąży do realizacji luźnej polityki monetarnej i nie chce stymulować gospodarki" – powiedział.

"Spodziewałbym się jednak, że powrócimy do dyskusji, czy Europejski Bank Centralny nie powinien ponownie obniżyć stóp procentowych w połowie przyszłego roku" – dodał.

Zwraca uwagę, że system ETS2 ma zacząć obowiązywać w 2027 roku, ale coraz częściej słychać głosy o przesunięciu tego terminu o rok. Z kolei EBC w swoich prognozach uwzględnia ścieżkę inflacji, która zakłada wprowadzenie systemu ETS2.

Z drugiej strony pojawiają się deklaracje, że niemiecka gospodarka będzie stymulowała wzrost gospodarczy środkami fiskalnymi.

"Największa gospodarka europejska faktycznie ma spore możliwości realizacji wydatków fiskalnych, ale z doświadczenia wiemy, że wdrażanie inwestycji infrastrukturalnych zwykle się opóźnia. Prawdopodobnie proces ten będzie przebiegał wolniej niż się spodziewamy" – powiedział Tomasz Pawluć.

"Te dwie kwestie mogą spowodować, że EBC być może zdecyduje się na kolejne poluzowanie, dostrzegając niską inflację i nieco słabszy wzrost gospodarczy" – dodał.

Zarządzający portfelem w Pekao TFI ocenia, że dług krótkoterminowy nadal będzie stanowił atrakcyjną klasę aktywów. Przychylnie ocenia również obligacje korporacyjne.

"Dług skarbowy zapewne w mniejszym stopniu, ale również nie widzimy powodów, by rentowności rosły. Ugruntowane jest przekonanie, że gdy stopy spadają, warto inwestować w obligacje i co do zasady jest to słuszne. Niemniej jednak, rynki zachowują się najlepiej przed rozpoczęciem cyklu obniżek, ponieważ wyceniają przyszłość w dużym stopniu" – powiedział.

"Im bliżej jesteśmy końca cyklu obniżek stóp procentowych, tym zyski z obligacji długoterminowych są mniej imponujące. Krzywe rentowności się stromią, co oznacza, że pomimo ostatnich obniżek stóp, rentowności obligacji długoterminowych już nie maleją, lecz pozostają stabilne, ponieważ cykl został już uwzględniony w wycenach" – dodał.

Jego zdaniem, cykl obniżek stóp procentowych w Polsce jest w zaawansowanej fazie, ale rozciągnie się jeszcze na 2-3 kwartały.

"Jest on dość dobrze wyceniony. W związku z tym obligacje długoterminowe być może mają jeszcze pewien potencjał do obniżki rentowności, ale jeśli ktoś oczekuje, że polskie obligacje skarbowe to doskonały wybór ze względu na spadek stóp procentowych, może się rozczarować. Obligacje osiągnęły już dobre wyniki w ostatnich kwartałach, dlatego podchodzimy do nich z umiarem" – powiedział Tomasz Pawluć.

Uważa, że istnieją również ryzyka fiskalne, które znajdą odzwierciedlenie w nieco wyższych rentownościach obligacji skarbowych.

"Potrzeby pożyczkowe w Polsce nie są wyższe lub są tylko nieznacznie wyższe niż w zeszłym roku. W 2024 roku mieliśmy potrzeby pożyczkowe netto na poziomie 293 mld zł. W przyszłym roku będzie to podobnie, może bliżej 310 mld zł. Większość finansowania mamy zagwarantowaną dzięki środkom z Unii Europejskiej, czyli KPO" – powiedział.

"W obligacjach mamy do wyemitowania w Polsce około 200 mld zł, czyli mniej więcej tyle, co w tym roku. Z tego polskie banki odkupią około 120 mld zł netto" – dodał.

Tomasz Pawluć zwraca uwagę, że w ostatnich latach znacząco wzrósł udział obligacji skarbowych w aktywach sektora bankowego. Dwa lata temu ich udział w aktywach banków wynosił około 14 proc., a obecnie zbliża się do 20 proc.

"Aby sfinansować potrzeby pożyczkowe, na koniec przyszłego roku na bilansach bankowych musiałoby się znaleźć około 22 proc. obligacji skarbowych, co w naturalny sposób wypiera kredyty dla przedsiębiorstw. Potrzeby finansowania państwa wypychają z bilansów bankowych kredyt komercyjny i dzieje się to co najmniej od trzech lat" – dodał.

Tomasz Pawluć, zarządzający portfelem, zespół zarządzania instrumentami dłużnymi Pekao TFI, uczestniczył w XXXVIII debacie PAP Biznes "Strategie rynkowe TFI", która odbyła się 29 września. Powyższe wypowiedzi pochodzą z tej debaty. (PAP Biznes)

pr/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *