Wydatki na obronność poniżej planu? „To nie będzie winą Kosiniaka-Kamysza”

Prezydent Karol Nawrocki aktywnie dąży do tego, aby Polska przeznaczała 5% PKB na cele obronne już od 2026 roku. Istnieją jednak wątpliwości, czy władzom uda się osiągnąć ten cel. Źródła money.pl z koalicji rządzącej zwracają uwagę, że nawet tegoroczne wydatki na obronność w wysokości 4,7% PKB mogą nie zostać w pełni zrealizowane. Podkreślają jednocześnie, że ewentualne niedociągnięcia „nie będą zasługą Kosiniaka-Kamysza”.

Zdjęcie

Wydatki Na Obronno Poniej Planu To Nie Bdzie Win Kosiniaka Kamysza 0326125, NEWSFIN

Prezydent Karol Nawrocki wywiera na rząd presję w kwestii jak największych wydatków na obronność /Wojciech Olkusnik /Reporter Reklama

„Będę wymagał zakończenia debat i podjęcia decyzji o przeznaczeniu pięciu procent polskiego PKB na obronność” – deklarował 15 sierpnia podczas Święta Wojska Polskiego Karol Nawrocki. Prezydent zaznacza, że taki poziom finansowania zbrojeń to absolutne minimum w obecnych uwarunkowaniach geopolitycznych i wywiera nacisk na gabinet Donalda Tuska, by spełnił te oczekiwania.

Czy Polsce uda się osiągnąć 5% PKB na obronność w 2026 roku? Prezydent monitoruje sytuację

Podczas środowej (27 sierpnia) Rady Gabinetowej premier potwierdził, że w 2026 r. na bezpieczeństwo przeznaczymy blisko 200 mld zł. Tę samą kwotę wymienił także szef MON i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej. „Te kolosalne wydatki – oscylujące wokół 5% PKB – oddziałują na niemal każdą sferę państwa. Jednak odpowiedzialny rząd – a taki tworzymy – w dzisiejszych realiach priorytetowo traktuje bezpieczeństwo” – komentował Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Jak wskazuje money.pl, podana kwota nie gwarantuje jednak osiągnięcia progu 5% PKB na obronność. Jak zareagowałby na to Karol Nawrocki? „Prezydent na pewno będzie monitorował realizację 5%, lecz może przymknąć oko na wynik np. 4,8%. Szczególnie jeśli władze wliczą w koszty obronne inwestycje w drogi strategiczne, zakłady produkcyjne czy cyberbezpieczeństwo, twierdząc, że przekroczono zakładany próg” – relacjonuje współpracownik głowy państwa.

Aby faktycznie zrealizować 5%, rząd musiałby wydać w 2026 r. na zbrojenia 198,5 mld zł – wylicza money.pl. Taka suma odpowiadałaby zapewnieniom premiera. „Problem w tym, że u Tuska ‘blisko 200 mld zł’ może oznaczać w rzeczywistości około 180 mld” – dodaje źródło z Pałacu Prezydenckiego.

Rządowe źródła: Tegoroczne plany wydatków obronnych niepewne

Tymczasem rozmówcy money.pl z koalicji rządzącej kwestionują możliwość pełnej realizacji tegorocznych założeń wydatkowych na obronność wynoszących 4,7% PKB. Łącznie to 186,6 mld zł (uwzględniając środki z budżetu oraz Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych). Według polityka, w najczarniejszym scenariuszu możliwe, że wykorzystamy zaledwie jedną trzecią tej kwoty.

„Ostateczne dane poznamy najwcześniej pod koniec jesieni lub w przyszłym roku. Stąd trudności w prognozowaniu. Ewentualne nieosiągnięcie celu nie będzie jednak zawinione przez Kosiniaka-Kamysza. To kwestia ograniczeń kontraktowych dostawców lub dostępności sprzętu. Być po prostu brakuje odpowiedniej liczby czołgów na rynku, by zaspokoić nasze zamówienia” – wyjaśnia źródło.

Inny przedstawiciel koalicji dodaje: „Prawdopodobnie nie wykorzystamy całości zaplanowanych 4,7% w tym roku. Służby nie są w stanie zawrzeć tylu umów globalnie, a PGZ również nie działa aż tak efektywnie”.

Ministerstwo Obrony poinformowało money.pl, że ostateczne dane dotyczące wydatków na obronność za 2025 rok będą znane „w późniejszym terminie”.

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. „Szczerze o pieniądzach”: Kolej do naprawy Szczerze o pieniądzach

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *