Podobnie jak wybuch wojny na Ukrainie zakłócił europejski krajobraz gospodarczy, zakończenie wojny na Ukrainie będzie miało głębokie implikacje dla gospodarki Starego Kontynentu. Jednak wynik zależy od tego, czy armaty ucichną na chwilę, zanim konflikt rozgorzeje na nowo, czy też potencjał dalszej rosyjskiej agresji na wschodniego sąsiada Polski zostanie całkowicie i trwale wyeliminowany. Ekonomiści z Goldman Sachs przeanalizowali oba scenariusze.
/ AFP
Europa poniosła wysokie koszty gospodarcze z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę . Przywódcy europejscy – z różnym stopniem niechęci – uznali po 24 lutego 2022 r., że zakup rosyjskiego gazu i ropy naftowej finansował wysiłki militarne Kremla i niemal z dnia na dzień podjęli decyzję o zerwaniu powiązań z rosyjskimi węglowodorami. Jednak wydatki związane z szybką i głęboką zmianą polityki energetycznej okazały się znaczne . W szczególności ucierpiał łańcuch dostaw gazu. Przed rozpoczęciem pełnoskalowej agresji na Ukrainę Rosja dostarczała krajom UE około 40 procent gazu zużywanego w ramach Wspólnoty. Do 2024 r. liczba ta spadła do 10 procent, a do stycznia 2025 r., kiedy dostawy gazu do UE przez Ukrainę ustały, zmniejszyła się do zaledwie 5 procent. Temu stopniowemu spadkowi towarzyszyło zbliżające się zagrożenie kryzysu gazowego w Europie .
Reklama
Koniec wojny na Ukrainie. Czy rosyjski gaz znów popłynie do Europy?
„Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę ceny gazu gwałtownie wzrosły” — zauważają ekonomiści z Goldman Sachs. Rzeczywiście, w sierpniu 2022 r. ceny gazu w centrum TTF na rynkach miesięcznych i dziennych przekroczyły po raz pierwszy w historii poziom 300 EUR/MWh, podczas gdy w poprzedniej dekadzie średnia cena surowca wahała się między 5 a 35 EUR/MWh. „Chociaż ceny gazu znacznie spadły od szczytu w 2022 r. — z powodu zmniejszonego popytu na gaz i zwiększonego importu LNG — ceny gazu ziemnego oscylujące wokół 50 EUR/MWh nadal są 3–4 razy wyższe niż przed wojną” — zauważają eksperci, dodając, że inflacyjny wpływ cen gazu przeniknął całą gospodarkę UE , podnosząc inflację w strefie euro i skłaniając Europejski Bank Centralny do przyspieszenia podwyżek stóp procentowych.
Co nas czeka? Stratedzy ds. surowców Goldman Sachs rozważają dwa scenariusze powrotu rynku gazu do względnej stabilności w Europie. W pierwszym scenariuszu gaz z Rosji wznowi ograniczony przepływ do UE (trasa tranzytowa przez Ukrainę zostanie ponownie uruchomiona, a wolumeny przesyłu osiągną średnie z lat 2023–2024). W rezultacie ceny gazu w europejskim węźle spadną o około 15%, inflacja w strefie euro spadnie o 0,15 punktu procentowego, a tempo wzrostu PKB dla strefy euro wzrośnie o 0,1% ze względu na zwiększone wydatki konsumentów i produkcję. W drugim scenariuszu – który analitycy Goldman Sachs uważają za mniej prawdopodobny – dostawy gazu do UE przez Ukrainę powrócą do poziomów sprzed agresji (chociaż ożywienie tranzytu przez Polskę i Nord Stream uważa się za wysoce nierealne), ceny gazu spadną o 50%, inflacja w strefie euro spadnie o 0,5 punktu procentowego, a do PKB przyczyni się dodatkowy wzrost o 0,34%. W obu scenariuszach europejscy producenci odetchną z ulgą – eksperci podkreślają, że w ostatnich latach wysokie ceny gazu znacznie ograniczyły produkcję, szczególnie w Niemczech.
Czy nastroje konsumentów w Europie ulegną poprawie?
Innym obszarem zainteresowania Goldman Sachs jest zauważalny spadek nastrojów konsumentów w Europie po wybuchu wojny za wschodnią granicą UE . Ten spadek nie jest nieoczekiwany — w obliczu tak znacznej niepewności geopolitycznej trudno jest zachować optymizm co do przyszłości, swobodnie wydawać pieniądze na natychmiastową konsumpcję lub inwestować w dobra trwałe. Niemniej jednak ekonomiści wskazują również, że nierealistyczne jest oczekiwanie szybkiego ożywienia wskaźnika zaufania konsumentów, ponieważ poczucie zagrożenia z czasem zmalało. Dodają, że badania wskazują, że w krajach sąsiadujących z Rosją, takich jak Łotwa czy Estonia, wskaźnik zaufania konsumentów nie różni się znacząco od tego w Hiszpanii, na przykład. Niemniej jednak zakończenie wojny prawdopodobnie przyczyni się do pewnej poprawy nastrojów, a skromny wzrost konsumpcji przełoży się na dodatkowe 0,03 procent wzrostu PKB w strefie euro (w scenariuszu tymczasowego zawieszenia broni) lub dodatkowe 0,09 procent wzrostu (w scenariuszu trwałego rozwiązania konfliktu).
Odbudowa Ukrainy. Lukratywne kontrakty nie są takie pewne, wszystko zależy od kształtu granic
Według ekonomistów odbudowa zniszczonej wojną infrastruktury ukraińskiej – z udziałem europejskich firm, co zwiększy eksport towarów i usług na Ukrainę – może również doprowadzić do wyższego tempa wzrostu PKB w Europie. Należy jednak zauważyć, że znaczna część tej infrastruktury znajduje się na terenach okupowanych przez Rosję, nad którymi Ukraina może utracić kontrolę w wyniku negocjacji pokojowych. Dlatego wpływ kanału odbudowy na gospodarki strefy euro będzie ograniczony (dodatkowe 0,02% wzrostu PKB w scenariuszu tymczasowego zawieszenia broni i 0,08% w przypadku trwałego rozwiązania konfliktu).