Mieszkańcy Dolomitów zmagają się z rosnącym napływem turystów i ich zachowaniami. Turyści biorą udział w nielegalnych wyścigach na górskich drogach, parkują w miejscach z zakazem parkowania i biwakują w miejscach, gdzie parkowanie jest zabronione. Dodatkowo, osoby poszukujące idealnych miejsc do selfie przyczyniają się do tego problemu.
/ AFP
Jak donoszą włoskie media, osoby szukające idealnych miejsc do robienia sobie selfie, duże grupy turystów , hałas generowany przez pędzące pojazdy i motocykle, nielegalne parkowanie, a nawet wyścigi na górskich drogach – wszystko to powoduje wzrost frustracji wśród lokalnych władz i mieszkańców włoskich Dolomitów.
W Bolzano w Dolomitach turyści będą musieli liczyć się z karami
Władze prowincji Bolzano podjęły już działania przeciwko turystom łamiącym przepisy, zapowiadając kontrole prędkości i hałasu. Za parkowanie w strefach objętych ograniczeniami grożą mandaty w wysokości do 500 euro (około 2100 zł).
Reklama
„Naszym celem jest pomoc władzom miejskim i lokalnej policji w regulacji ruchu drogowego w Dolomitach” – oświadczył przedstawiciel rządu prowincji Daniel Alfreider. Podkreślił, że zarówno natężenie ruchu drogowego, jak i częstotliwość nielegalnych wyścigów znacznie wzrosły w ciągu ostatnich dwóch lat. „Obecna sytuacja jest nie do utrzymania, a organy ścigania nie mogą zajmować się tą sprawą bez przerwy” – zauważył.
Alfreider zauważył, że obecnie w Alto Adige znajduje się tylko jeden fotoradar , chociaż lokalne władze złożyły 200 wniosków o instalację takich urządzeń, które wymagają zatwierdzenia przez odpowiedni organ zarządzający.
Dolomity. Wzdłuż szlaku na szczyt Seceda wzniesiono bramę.
Ostatnio w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmy przedstawiające setki osób czekających w upale na wjazd kolejką linową Seceda, na szczyt góry w Południowym Tyrolu. Te obrazy wywołały dyskusję na temat nadmiernej turystyki w tym regionie, jak donosi portal ilpost.it. Niektórzy mieszkańcy zaczęli domagać się podwyżek cen biletów wstępu, podczas gdy inni domagali się ich zamknięcia. Operator kolejki zaproponował potrojenie jej przepustowości, co wywołało ożywioną debatę.
Aby dotrzeć na szczyt Seceda, należy wjechać kolejką linową z Ortisei do stacji Furnes, położonej na wysokości 1730 metrów. Stamtąd kolejka dowozi pasażerów do stacji szczytowej na wysokości 2500 metrów, jak wyjaśnia włoska strona internetowa. Dwa tygodnie temu osoby prywatne zainstalowały bramkę obrotową na malowniczym szlaku, żądając opłaty za wstęp w wysokości 5 euro . Bramka ta została szybko zdemontowana, ponieważ ani Park Narodowy Puez-Odle, na terenie którego znajduje się szlak, ani prowincja Bolzano nie udzieliły pozwolenia na jej instalację.