Ile poseł płaci za jedzenie? Ceny w restauracji sejmowej są niewiarygodnie niskie

Choć podwyżki dotknęły całą branżę gastronomiczną, to jest w Polsce jedno miejsce, które inflacja skutecznie omija. Mowa o sejmowej restauracji, gdzie mimo drożyzny w kraju, ceny są zaskakująco niskie. Ile posłowie płacą za posiłki w sejmowej stołówce? Zdjęcie

Ile Posel Placi Za Jedzenie Ceny W Restauracji Sejmowej Sa Niewiarygodnie Niskie 90ab6c0, NEWSFIN

Ile kosztują posiłki w sejmowej restauracji w 2023? /123RF/PICSEL

Reklama

Podwyżki omijają sejmową stołówkę

Pod koniec 2021 roku posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira ujawniła ceny posiłków w sejmowej restauracji. Wówczas ceny przedstawiały się następująco:

●      kompot – 1 zł,

●      kawa – 3 zł,

●      zupa – 3 zł,

●      drugie danie – 12 zł,

●      ciastko – 5 zł,

●      surówka – 4 zł,

●      lunch – 14 zł.

Jak wynika z danych GUS, w październiku 2021 roku inflacja wzrosła w Polsce do 6,8 proc. i była największa od ponad 20 lat. I choć od 2021 roku posiłki w sejmowej restauracji podrożały, to nadal trudno byłoby znaleźć takie miejsce w stolicy, w którym zjemy tak tanie posiłki.

Ile kosztują posiłki w sejmowej restauracji w 2023?

Oficjalna inflacja w Polsce w we wrześniu 2023 roku wyniosła 8,2 proc., co jednak nie oznacza, że ceny usług i produktów spadają. W rzeczywistości niemal w każdej branży obserwujemy drastyczny wzrost cen, co przekłada się na drożyznę nie tylko w sklepach, ale i restauracjach.

W sejmowej stołówce natomiast niewiele się zmieniło, bo pomimo niewielkiej podwyżki cen posiłków, nadal można śmiało powiedzieć, że sejmowa restauracja to jedno, jeśli nie jedyne, takie miejsce w stolicy, gdzie za obiad zapłacimy “grosze”.

Ceny w sejmowej stołówce w październiku 2023 przedstawiają się następująco:

●      obiad dwudaniowy – 20 zł,

●      twarożek – 5 zł,

●      sałatka jarzynowa – 8 zł,

●      pączek – 3,50 zł,

●      kawa – 5,50 zł,

●      herbata – 4 zł,

●      kompot – 1,50 zł,

●      zupa – 3 zł,

●      surówka – 4-5 zł.

Polaków nie stać na restauracje, a politycy jedzą za pół darmo

Ciężko wytłumaczyć tak niskie ceny w restauracji sejmowej, skoro ceny żywności w Polsce rosną i to pomimo zerowego VAT-u na podstawowe produkty. Najnowszy raport “Indeks cen w sklepach detalicznych” wykazał, że w 1. półroczu 2023 roku w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku codzienne zakupy Polaków zdrożały średnio o 20,3 proc. Co zdrożało najbardziej w 2023 roku?

●      warzywa o 32,4 proc.,

●      dodatki spożywcze o 24,4 proc.,

●      nabiał o 24,2 proc.,

●      pieczywo o 22,8 proc.,

●      produkty sypkie o 22,6 proc.,

●      wędliny o 19,9 proc.

Jak podaje „Rzeczpospolita”, co 2. Polaka nie stać już na chodzenie do restauracji. “(…) Obecnie koszty prowadzenia działalności nie maleją, a ceny dóbr spożywczych wciąż rosną. Nic nie wskazuje więc na to, aby nastąpiła szybka odwilż i konsumenci wrócili do wydatków na jedzenie poza domem tak chętnie, jak miało to miejsce jeszcze przed pandemią”. – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Szymon Mordasiewicz, dyrektor komercyjny Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Jak wynika z raportu Panelu Gospodarstw, 44 proc. badanych osób przyznało, że nie stać ich na korzystanie z restauracji. 43 proc. zaś wyznało, że ceny w restauracjach są zbyt wysokie.

Jak więc możliwe, że przy tak dużym wzroście cen, ceny w restauracji sejmowej wciąż utrzymują się na tak niskim poziomie? Centrum Informacyjne Sejmu w odpowiedzi na zapytanie „Faktu” odpowiedziało, że “ceny w stołówce powiązane są z dokonywanymi w trybie przetargów zakupów produktów żywnościowych, a dostawcy wyłaniani są w trybie konkurencyjnym.”

Co więcej, CIS dodaje, że ceny posiłków w sejmowej restauracji wzrosły o 66 proc., ale w ciągu 5 lat, a nie roku.

WG

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *