Analizując obecną sytuację, przedsiębiorstwa powinny już teraz rozpocząć działalność w zakresie sprzedaży transgranicznej – twierdzi Michał Tykarski. Rozmawiamy z Wiceprezesem Zarządu IdoSell (IAI GROUP) o kierunkach rozwoju e-commerce, jego rzeczywistych potrzebach na nadchodzące lata, działaniach, które powinni podjąć polscy przedsiębiorcy oraz o tym, dlaczego sukces na rynku lokalnym może okazać się… największą pułapką.
/123RF/PICSEL
Zakupy online przestały być opcją i stały się obecnie głównym kanałem sprzedaży w wielu branżach. Jakie kluczowe trendy kształtują aktualnie e-commerce w Europie?
Michał Tykarski, Wiceprezes Zarządu IdoSell (IAI GROUP): Przewidujemy dalszy rozwój e-commerce, napędzany głównie wzrostem sprzedaży transgranicznej. W zależności od prognoz, przez następne 5 lat rynek ma rosnąć o około 10 proc. (CAGR), podczas gdy wzrost transgraniczny wyniesie około 20 proc.
Jednym z kluczowych trendów jest implementacja technologii, które usprawniają procesy sprzedaży internetowej – często opartych na sztucznej inteligencji. Przykładem jest personalizacja produktów w celu zwiększenia konwersji oraz optymalizacja metod dostawy, aby zredukować koszty logistyczne.
Kolejnym kierunkiem jest dalsze przesunięcie sprzedaży online z urządzeń stacjonarnych na mobilne. Konsumenci coraz bardziej cenią sobie szybkość, komfort i intuicyjność – dlatego zakupy za pośrednictwem smartfonów czy tabletów stają się codziennością.
Nowe metody dokonywania zakupów, takie jak korzystanie z agentów AI na podstawie życzeń użytkownika, pozostają w sferze spekulacji. Osobiście sądzę, że wkrótce stanie się to powszechne na dużą skalę.
Warto również obserwować trendy na świecie – dotychczas obserwowaliśmy intensywną globalizację, prowadzącą do ujednolicenia i zacierania granic – mówiło się wręcz o funkcjonowaniu światowej gospodarki jako „jednego rynku”. Obecnie jednak zauważamy, że Stany Zjednoczone, Europa i Azja w niektórych obszarach zaczynają przyjmować odrębne strategie, tworząc praktycznie trzy osobne ekosystemy. Trudno przewidzieć, jak sytuacja ta się rozwinie, ale zmiany te mogą mieć szczególny wpływ na europejskich sprzedawców – otwierając przed nimi nowe możliwości, ale również stawiając nowe wyzwania.
Personalizacja, automatyzacja i omnichannel to nie tylko modne hasła, ale kluczowe kierunki rozwoju. Czy polskie sklepy internetowe są gotowe na wdrażanie tych rozwiązań na szeroką skalę?
I tak i nie – z jednej strony polscy przedsiębiorcy zdają sobie sprawę z tych trendów i wiedzą, że w celu rozwoju swojego biznesu muszą podążać w tym kierunku, z drugiej strony – mam tu na myśli głównie mniejszych merchantów – jest to trudny proces, ponieważ dostępność rozwiązań i różnice w ich kosztach są ogromne.
Dla nich szansą jest migracja na platformy w modelu SaaS, takie jak IdoSell, które dzięki dużej skali działalności mogą dostosować gotowe rozwiązania do potrzeb różnych segmentów klientów. W ramach abonamentu oferują także regularne aktualizacje i lokalne wsparcie techniczne. Co więcej, zapewniają pełne zaplecze technologiczne, dzięki czemu mogą rosnąć wraz z e-sklepem, eliminując potrzebę przyszłych migracji, a co za tym idzie, optymalizując czas i koszty.
W nadchodzących 2-3 latach kluczowym czynnikiem przewagi konkurencyjnej w e-commerce – jak pokazują prognozy branżowe – będzie dostęp do rynków zagranicznych. Co muszą dziś zrobić firmy, aby nie zmarnować tej szansy?
Realistycznie patrząc na sytuację, firmy powinny rozpocząć sprzedaż transgraniczną już teraz. Proces skalowania sprzedaży na nowym rynku może zająć sporo czasu – trzeba zrozumieć regulacje, nawyki konsumenckie, procesy logistyczne, płatnicze, dopasowanie produktów do rynku oraz strategie pozyskiwania i lojalizacji klientów. W niektórych aspektach rynki zagraniczne działają podobnie jak w Polsce, jednak