Wywiad z Andrzejem Burawskim, twórcą i właścicielem Delicious Concept

„Cloud to zbiór mówiący o spokoju, delikatności oraz przemyślanym wyborze”

Cloud nie zaistniał z dyktatu rynku, a z instynktownego odruchu. Zarysu, który przeobraził się w krzesło przywodzące na myśl obłok. Obecnie linia Delicious Concept zawiera także kanapę oraz leżankę. Jego kreator, Andrzej Burawski, opowiada o kreowaniu, jakie wypływa z autentyzmu, rzeczywistych potrzeb i uczuć.

 

– Cloud to jedna z Twoich serii, która wzbudza spore zainteresowanie. Co było jej inspiracją?
– Cloud to seria, która nie usiłuje niczego dowodzić. Nie narodziła się z zamysłu o trendzie lub o wymaganiach rynku. Jej natchnieniem była konkretna materia – tkaniny o miękkich strukturach, a także samorzutna, niemal podświadoma chęć wykreowania formy, która będzie odpowiadać na prawdziwe potrzeby estetyczne i użytkowe. Krzesło wyglądało niczym obłok. I tak też jest nazywane.
Zamysł pojawił się samorzutnie, narysowałem go, a potem udoskonalałem już na żywym produkcie. Nie było niespodzianek, nie było nagłych zmian. To nie jest projekt, do którego trzeba dorabiać fabułę – ona zdarzyła się w toku prac. Krzesło dało początek całościowej linii, na którą składają się także kanapa i leżanka. Choć wizualnie osadzone w tej samej koncepcji, każdy z nich posiada swoje odrębne uzasadnienie – swoje zastosowanie, swoją opowieść, swoje wymiary. 

– Marka Delicious Concept od zawsze wiązana jest z autentycznością. Jak prezentuje się Twoje podejście do projektowania?
– Wszystkie meble, które opracowuję, tworzę przede wszystkim z rozwagą o sobie. Wydaje mi się, że jestem swoim najsurowszym odbiorcą. Z tego powodu startuję od osobistych potrzeb, gustu i oczekiwań. Kiedy mebel przemawia do mnie, jako do projektanta zaprawionego w boju i czujnego na otoczenie, mam przeświadczenie, że projekt posiada swoją wartość. A gdy rozpoczynam z tego punktu, później jest już tylko prościej. Cloud unaocznia jednak, że ten autentyzm cechuje wymiar uniwersalny. Seria trafia do bardzo zróżnicowanych osób – od lekarzy, przez artystów i menadżerów, aż po osoby niezwiązane zawodowo z designem.

 

– W trakcie procesu projektowego notorycznie podkreślasz znaczenie rzeczywistych potrzeb konsumenta. Jak to funkcjonuje w praktyce?
– Dobrym przykładem jest leżanka Cloud. Nie powstała ona z dbałości o tendencje czy taktykę sprzedażową, lecz dlatego, że jeden z klientów nie mógł zaleźć dla siebie dogodnej leżanki. Był to wysoki mężczyzna i żadna dostępna leżanka nie dawała mu komfortu. Wszystkie okazywały się za krótkie, za drobne, lub po prostu żle opracowane. 
Tak powstał model, który do dzisiaj pozostaje jedynym fragmentem modułowym w linii. Modułowość wynika w tym przypadku nie z elastyczności sprzedażowej, a z personalizacji. Reakcji na poszczególne wymagania nabywcy. To również jedno z moich newralgicznych założeń projektowych: mebel ma być stworzony dla konkretnej osoby. Wyznaczam formę, estetykę, kierunek, lecz zawsze zostawiam pole do dopasowania.

– Twoje meble posiadają również zauważalny rzemieślniczy charakter. Czy to ważny aspekt marki Delicious Concept?
– Nie składuję gotowych modeli. Każdy mebel jest szyty na zamówienie. W preferowanej tkaninie, z dostosowaniem proporcji. Jeżeli potrzebuję drewnianej kuli na podstawę mebla, decyduję się na rzemieślnika, który wytacza ją ręcznie, choć płaćę za nią trzy razy więcej niż za towar z importu. Nie dotyczy to upiększania rzemiosła, lecz jego waloru: praktycznego, relacyjnego, jakościowego. Toczone nogi, szyte detale, wykonywane manualnie pasy… każdy element niesie znaczenie i kontekst.

– Wspominasz często, że komfort w meblach to coś więcej niż ergonomia. Co masz na myśli?
– Dla sporej grupy osób komfort sprowadza się po prostu do wygody. A dla mnie komfort to coś diametralnie głębszego. To emocjonalna rozkosz wynikająca z samego faktu, że ten mebel w ogóle istnieje, że znajduje się w Twoim salonie, w Twoim gabinecie, że możesz na niego zerknąć i odczuć coś bardziej intensywnego. Dla projektanta istotna jest zarówno funkcjonalność, jak i emocja, z jaką konsument zasiada w meblu. Obecność, jaką wprowadza on do pomieszczenia, bywa równie istotna, co jego rola. Mój mebel nie ma rozpływać się w otoczeniu, wtapiać się. On ma zaakcentować swoją fizyczność. Ma być świadomym wyborem nabywcy, punktem odniesienia we wnętrzu. Ma emanować życiem. www.deliciousconcept.com

Andrzej Burawski to doświadczony architekt i designer, absolwent Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Białostockiej. W roku 2008 założył autorską pracownię architektoniczną, która po dwóch latach przeobraziła się w spółkę Bracia Burawscy Architekci, gdy do zespołu dołączył jego brat. Pracownia operuje w dwóch filiach: w Białymstoku, gdzie specjalizuje się w architekturze kubaturowej oraz w Warszawie, gdzie koncentruje się na projektach wnętrz prywatnych i komercyjnych ze szczególnym uwzglédnieniem przestrzeni biurowych.
W roku 2019, wspólnie z Januszem Modzelewskim, założył przedsiębiorstwo PRW Design, oferującą kompletne usługi projektowe i generalne wykonawstwo wnętrz komercyjnych i prywatnych. Wspólnie opracowywali także program edukacyjny Archistarter, którego celem było przysposobienie studentów architektury do wkroczenia na rynek pracy oraz obeznanie ich z realiami zawodu.
Zamiłowanie Burawskiego do kreowania zaowocowało również powstaniem marki Delicious Concept, specjalizującej się w produkcji spersonalizowanych mebli tapicerowanych. Każdy detal – od szczegółów przez proporcje po kolorystykę – jest pieczołowicie dopracowany, by bez zarzutu współgrać z przestrzeniami biurowymi, prywatnymi czy hotelowymi. Są to często niepowtarzalnie zaprojektowane linie, które w pełni są wytwarzane ręcznie przez polskich lokalnych rzemieślników.
Andrzej Burawski dysponuje bogatym doświaczeniem w projektowaniu przestrzeni biurowych, często innowacyjnych, konstruowanych wedle zasad 3R (reduce, reuse, recycle) oraz z dbałością o fizyczny i emocjonalny komfort pracowników. Realizował projekty między innymi dla klientów takich jak GoldenLine, ZnanyLekarz, PCBiC, Tigers, JFM Furniture (nagroda „Best Office Interior Poland” w konkursie International Property Awards 2020-21) oraz Respect Energy.

REKLAMA: REKLAMA: REKLAMA:

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *