Chińczycy w Kanale Panamskim. Są tam, czy ich nie ma?

Chinczycy W Kanale Panamskim Sa Tam Czy Ich Nie Ma 9ed9c58, NEWSFIN

Kto zarzadza Kanałem Panamskim?

Foto: Adobe Stock

Danuta Walewska

— To Chiny operują dzisiaj Kanałem Panamskim, a my nie oddaliśmy go Chinom. Daliśmy go Panamie i teraz go odbierzemy — mówił świeżo zaprzysiężony Donald Trump. Ta obietnica spotkała się z żywiołową owacją ze strony jego zwolenników zgromadzonych na uroczystości w Kapitolu.

Trump zapowiadał również „odbicie” kanału siłą, a jako powód podał wygórowane opłaty, jakie muszą uiszczać amerykańskie statki, które korzystają z tej drogi. A we wpisie w mediach społecznościowych na Boże Narodzenie wspomniał o „wspaniałych chińskich żołnierzach, którzy z wielkim umiłowaniem, ale całkowicie nielegalnie, zarządzają Kanałem Panamskim”.

Ten wpis natychmiast spotkał się z kategorycznym zaprzeczeniem ze strony władz panamskich i rządu w Pekinie.

Ważna droga transportowa

Kanał Panamski ma 82 km długości i przecina panamskie terytorium. To także główna droga transportowa pomiędzy Atlantykiem i Pacyfikiem. Rokrocznie przepływa tamtędy 14 tys. jednostek, które gdyby nie miały możliwości skorzystania z tej drogi, musiałyby opływać południem kontynentu potężnie naddając drogi.

Chiny rzeczywiście są jednym z państw, które najczęściej korzystają z tego udogodnienia w transporcie między Atlantykiem i Pacyfikiem. Według oficjalnych danych panamskich za 2024 rok, na pierwszym miejscu krajów, których jednostki korzystają z kanału są Stany Zjednoczone (74 proc. ładunków), potem Chiny (21,4 proc.), za nimi Japonia, Chile, Meksyk i Peru. Tą drogą transportowanych jest 5 proc. globalnych ładunków dostarczanych drogą wodną.

Operatorem kanału jest Panama Canal Authority, agencja powołana przez rząd. Prawdą jest natomiast to, że Chińczycy rzeczywiście inwestują w pobliżu kanału, zwłaszcza w infrastrukturę transportową.

Prezydent Panamy, José Raúl Mulino określił wpis wówczas jeszcze prezydenta-elekta jako „nonsensowny” i zapewniał, że na terenie kanału nie ma jakichkolwiek chińskich wpływów. — W zarządzie kanału nie ma ani jednego przedstawiciela obcego kraju, który mógłby mieć wpływ na naszą administrację — mówił prezydent Panamy. Zaprzeczył także, jakoby amerykańskie jednostki miały płacić więcej, niż statki z innych krajów.

Kanał Panamski ma bardzo burzliwą historię

Jako pierwsi starali się o przekopanie ziemi panamskiej Francuzi, ale nie byli w stanie tego zrobić i się poddali. Zastąpili ich Amerykanie i to oni uruchomili tę drogę w 1914 roku. Przez kolejne 63 lata także zarządzali kanałem, aż do czasu, kiedy prezydent Jimmy Carter podpisał traktat, na mocy którego przekazał tę inwestycję Panamczykom.

W podpisanym dokumencie znalazł się zapis, że terytorium, na którym się znajduje ta wrażliwa inwestycja pozostanie neutralne, ale USA zastrzegły sobie prawo do użycia wojska, gdyby ta neutralność została naruszona.

Ze względów strategicznych i operacyjnych zarządzanie kanałem Amerykanie przekazywali stopniowo i dopiero w 1999 roku Panama Canal Authority uzyskała pełne prawa.

Donald Trump decyzję Jimmiego Cartera o podpisaniu traktatu z Panamą Donald Trump określił jako „szaloną”.

Chińczycy są w pobliżu i dużo inwestują

Fakt, że Chińczyków nie ma w zarządzie kanału nie znaczy, że nie są obecni w jego pobliżu. Ostro inwestują w okolicy.

Balboa i Cristobal, dwa z pięciu portów znajdujących się w pobliżu, są od roku 1997 zarządzane przez Hutchison Port Holdings. To firma należąca do CK Hutchison Holdings, konglomeratu z Hongkongu, którego właścicielem jest Chińczyk Li Ka-shing. Hutchison Port Holdings jest wyspecjalizowany w zarządzaniu portami, zwłaszcza kontenerowymi i w 24 krajach. W tym także np. w Polsce – w Gdyni.

Hutchison nie jest firmą państwową, jest notowany na giełdzie, ale w Waszyngtonie i tak pojawiły się obawy o powiązania tej firmy z władzami w Pekinie. Chodzi tutaj zwłaszcza o przekazywanie chińskiemu rządowi wrażliwych informacji, np. dotyczących wielkości i zawartości cargo transportowanego kanałem. Kiedy Amerykanie podpisywali traktat o przekazaniu zarządzania kanałem Panamczykom, Hutchison już tam był obecny od dwóch lat. I nikogo to wówczas nie niepokoiło.

Ameryka Środkowa wybiera Chińczyków

Może i Chińczycy kanałem nie zarządzają, ale ich firmy, tak państwowe, jak i prywatne zainwestowały w Panamie miliardy dolarów. Są właścicielami i operatorami terminala dla wycieczkowców Crusero del Pacifico, wybudowanego kosztem 166 mln dol i oddanego do operacji wiosną 2024 roku. W planach mają także budowę mostu nad kanałem. Prawdą jest i to, że Chińczycy od dawna zabiegali o wpływy gospodarcze i polityczne w Ameryce Południowej, taktując ten kontynent, jak „tylne drzwi” do USA. Pod chińskim naciskiem i przy wsparciu inwestycji z Kraju Środka Panama zdecydowała się na zerwanie stosunków dyplomatycznych z Tajwanem w 2017 roku.

Kilka miesięcy później Panama jako pierwszy kraj Ameryki Łacińskiej przystąpiła do sztandarowego chińskiego projektu Pas i Szlak. Bardzo szybko śladem Panamy poszły potem Dominikana, Salwador, Nikaragua i Honduras, które także wymieniły Tajwan na Chiny.

W Panamie Chińczycy otworzyli Instytut Konfucjusza i dofinansowały budowę kolei. A firmy z tego kraju chętnie sponsorują kursy medialne dla panamskich dziennikarzy.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *