Czarna magia w temacie wypłat Polaków z PPK. W końcu inwestujemy w przyszłość czy zgarniamy drobne?

W ostatnich dniach podniosła się wrzawa na temat rekordowych wypłat Polaków z Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Sensacja jest, ale tylko pod względem nominalnym, co przy coraz większej wartości aktywów i liczbie uczestników można porównać do zdziwienia, że bus z trzylitrowym silnikiem pali więcej niż jednomiejscowy skuter z napędem o pojemności tubki pasty do zębów. Na PPK Polacy budują kapitał na przyszłość, a wypłaty były, są i będą, bo to w końcu ich pieniądze.

Czarna Magia W Temacie Wyplat Polakoacutew Z Ppk W Koncu Inwestujemy W Przyszlosc Czy Zgarniamy Drobne 51fb974, NEWSFIN

fot. desidesidesi / / Shutterstock

Zacznijmy od krótkiej powtórki z historii. Kryzysy finansowe z lat 2008-2009 i 2011, które przyniosły ogromne straty inwestycyjne, podkopały zaufanie do kapitałowego filaru emerytalnego. Jako ich konsekwencję można wymienić reformę OFE, kiedy składka została w 2011 roku zmniejszona z 7,3% do 2,3% oraz wprowadzono tzw. suwak, tj. mechanizm nakazujący lokowanie składek najstarszych członków funduszy poza rynkiem akcyjnym.

Nową znaczącą odsłoną kapitałowego filaru systemu emerytalnego było powołanie do życia Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) w 2018 r. Ich wdrożenie przebiegało etapami. Od 1 lipca 2019 r. mieli je wprowadzić pracodawcy zatrudniający co najmniej 250 osób, od stycznia i lipca 2020 r. zatrudniający odpowiednio 50 i 20 osób. Od 1 stycznia 2021 r. pozostali. W roku 2023 r. miał miejsce pierwszy autozapis. Kolejny będzie w 2027 r. Program jest więc powszechny, ale dobrowolny tzn. można z niego zrezygnować.

Zobacz takżeObligacje Skarbowe zamiast lokaty? Przeczytaj jak zrobić pierwszy krok w bezpiecznych inwestycjach

Na koniec września z możliwości inwestowania oszczędzanego kapitału w PPK skorzystało ponad 3,6 mln osób, dla których prowadzono 4,3 mln aktywnych rachunków (można mieć kilka rachunków u różnych pracodawców). Łączna wartość aktywów netto (WAN) funduszy zdefiniowanej daty wyniosła na koniec ostatniego kwartału 29 mld zł. Suma wpłat pracowników, pracodawców i państwa przekroczyła 27,75 mld zł.

Duże zyski, czy skromne drobne

Na rachunkach osób uczestniczących w PPK od grudnia 2019 r. zyski, w zależności od funduszy zdefiniowanej daty, wyniosły od 129% do 165% – podano w ostatnim biuletynie serwisu mojePPK. W poprzednim tygodniu echem odbił się artykuł w Gazecie Wyborczej, w którym stwierdzono, że Polacy potraktowali Pracownicze Plany Kapitałowe jako krótkoterminową lokatę i w drugim kwartale wypłacili rekordowe 498 mln zł. Z tym że nominalne ujęcie tego tematu do niczego nie prowadzi.

Aby się o tym przekonać, zajrzałem do danych TFI o napływach i odpływach kapitału do PPK od 2021 r., gdy program funkcjonował już na pełnych obrotach. Takie dane w ujęciu miesięcznym zbiera Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami (IZFiA). Tu jedno zastrzeżenie, bowiem dane izby nie obejmują statystyk trzech podmiotów (PPK prowadzi w sumie 18 instytucji) prowadzących PPK: Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego (PTE) Nationale-Nederlanden, PTE Pocztylion-Arka oraz Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie Compensa.

Aktywa ostatnich dwóch na koniec kwartału w PPK miały wartość netto odpowiednio 396,5 mln zł oraz 284,2 mln zł. W przypadku PTE NN było to 2,9 mld zł, ale i tak pozostałe podmioty stanowiły wystarczająco silną reprezentację (87,3% WAN PPK), aby na podstawie ich danych sprawdzić, jak to jest z tymi wypłatami Polaków z PPK.

Ile w końcu wypłacamy z PPK? 

Na koniec września 2024 r. wartość aktywów netto 15 instytucji prowadzących PPK i raportujących do IZFiA wyniosła 25,27 mld zł. Od początku roku wpłaty do PPK przez nich prowadzone wyniosły 6,3 mld zł. W tym czasie wypłaty przekroczyły 1,54 mld zł. Ale znów to tylko nominalne wartości, które wciąż niewiele nam mówią, a dodajmy, że tylko w tym roku wartość aktywów w ich przypadku wzrosła o 33,4 proc.

Zderzymy zatem poziomy wypłat z wartością aktywów i zaprezentujmy całość w ujęciu miesięcznym. Okazuje się, że taki wskaźnik pokazujący, jaki procent aktywów stanowią wypłaty od momentu autozapisu, maleje.Jeszcze styczniu 2023 r. odsetek wypłat do WAN wynosił 0,71%, by w lutym skoczyć do 1,03%, a w marcu do rekordowych 1,74%. W kwietniu i maju 2023 r. wynosił po 1,07% i od tego czasu powoli zmniejsza się do 0,64% we wrześniu 2024 r. 

To o tyle ważne, że de facto wypłacamy aktywa, a nie stricte wpłaty. Warto pamiętać, że przy wypłatach „całości” przed 60 r. życia nie otrzymujemy dopłat państwa (wpłata powitalna i dopłata roczna) oraz 30% wpłat pracodawcy. Jeśli zgromadzone aktywa wypracowały zyski kapitałowe, to trzeba pamiętać o 19% podatku.

Sprawdźmy jak to wygląda w ujęciu kwartalnym. Po artykule Gazety Wyborczej, przedruki prasowe, także u nas, powtarzały, że drugi kwartał był rekordowy pod względem wypłat. Nominalnie, z nielicznymi wyjątkami, tak jest z każdym kolejnym kwartałem. Trzeci kwartał też ma większą wartość wypłat niż kwartał drugi. Jednak wg wskaźnika udziału wypłat w aktywach, jak wspomniałem przy danych miesięcznych Polacy najwięcej wyciągali z PPK w I kwartale 2023 r. (3,38%), co wiązać należy z rezygnacją z autozapisu, a może też ostatnim szczytem inflacji (luty 23’ 18,4%) i szukaniem dodatkowych środków na drogie życie.

Spójrzmy jeszcze na pominiętą wcześniej miarę, jaką jest wskaźnik wypłat do wpłat. Tu zaznaczmy, że wpłaty są po pierwsze wypadkową przybywającej liczby uczestników PPK. Na początku wspomniałem o 3,6 mln osób, dla których prowadzono 4,3 mln aktywnych rachunków na koniec września 2024 r. Rok temu było to 3,35 mln osób i 3,86 mln rachunków. Po drugie wpływ mają coraz wyższe wynagrodzenia, bo wpłaty to określony procent wynagrodzenia dokonywany przez pracowników (2%) i pracodawcę (1,5%). Pewnie warto by podnieść kwestię braku waloryzacji dopłat państwa od początku istnienia PPK, ale to temat na inną okazję.

Jak zatem wygląda to porównanie? W czerwcu i lipcu br. stosunek wypłat to wpłat był najwyższy w badanym okresie (od 2021 r.) i wyniósł 28,4%. Podobny był jeszcze w lutym 2023 r. (rezygnacja z autozapisu?). Trudno doszukiwać się tu jednak sensacji, a być może część Polaków wolala przesunąć kapitał w stronę obligacji skarbowych, które w tamtym czasie (czerwiec-lipiec) biły rekordy popularności.

Nie ma sensacji w PPK, śnieżna kula dalej się toczy

Nie widać w danych niepokojących objawów większego zainteresowania wypłatami niż wpłatami. No może III kwartał br. przyniósł mocny spadek napływów netto (-30,6% kdk), ale przy wzroście wypłat o 0,6% największy wpływ miała mniejsza skala wpływów (-8,7%), która nastąpiła po 7 z rzędu okresach ich kwartalnego wzrostu (kdk). 

Oczywiście nastąpiło pewne przeskalowanie wzajemnych relacji wpłat i wypłat na początku 2023 r. przez autozapis, ale średnia miesięczna od tego czasu wynosi 24,14%, a po nieco wyższym odczycie z początku wakacji we wrześniu wypłaty stanowiły 25,14% wpływów do TFI prowadzących PPK. Wszystko wydaje się być w normie i nie widać powodów, aby bić na alarm.

Co więcej, być może Polacy przez łatwy dostęp do swoich środków na kontach PPK odbudują zaufanie do zaproponowanych przez państwo programów budowania dodatkowego kapitału na emeryturę, które tak mocno spadło przez sprawę z OFE. Pewnie lepiej, gdy środków z PPK nie wypłacamy i pozwalamy działać magii procentu składanego, zamiast zadowalać się "niewielkimi" zyskami z kilku miesięcy. One powinny być niczym w perspektywie dekad oszczędzania i inwestowania. Ostatecznie każdy robi to, co uważa za słuszne, a Polacy wypłacali, mogą wypłacać i pewnie będą to robić według własnych potrzeb, bo to w końcu ich pieniądze.

Michał Kubicki

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *