Dyrektywa unijna o płacy minimalnej musi zostać wprowadzona do jesieni 2024 roku – powiedziała w środę w Lublinie szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że trwa dyskusja o szczegółach zapisów tej ustawy m.in. na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów.
Ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Getty Images, SOPA Images)
Dziemianowicz-Bąk udzieliła w środę poparcia dla liderki listy Lewicy w wyborach do PE w woj. lubelskim Agaty Fisz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Otwarcie Shein w Polsce. Kolejki przed kontrowersyjnym sklepem
Ministra Dziemianowicz-Bąk zaznacza, że nie ma sporu
Ministra, pytana przez media, czy projekt Lewicy o wzroście płacy minimalnej już upadł w związku z doniesieniami o spięciu na linii resort – premier Donald Tusk, odparła, że dyrektywa o minimalnych, adekwatnych wynagrodzeniach w Unii Europejskiej musi zostać wprowadzona do jesieni tego roku.
I nic nie wskazuje na to, aby miało tutaj dojść do jakiegoś opóźnienia. W tej chwili dyskutujemy o szczegółach zapisów tej ustawy w odpowiednich gremiach, także w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów – przekazała.
Podkreśliła, że nie ma sporu co do konieczności wdrażania przepisów unijnych. – Nie ma także i nigdy nie było sporu co do tego, na jakich zasadach będzie wprowadzona płaca minimalna w 2025 r. To się odbędzie na podstawie obowiązujących przepisów – na podstawie obecnej ustawy, zgodnie z obowiązującymi procedurami – sprecyzowała Dziemianowicz-Bąk.
Zgodnie z zapisami unijnej dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej państwa członkowskie są zobowiązane do dokonywania oceny adekwatności minimalnego wynagrodzenia. W tym celu muszą wybrać jedną lub kilka „orientacyjnych wartości referencyjnych”. Przykładowo może to być np. 60 proc. mediany wynagrodzeń, 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia (na poziomie międzynarodowym lub na poziomie krajowym).