Piotr Rudzki
Uruchomiony przez Ukrainę korytarz dla statków z towarami dla krajów Afryki i Azji, z ominięciem blokady po wycofaniu się Rosji z umowy zbożowej, pozwolił wysłać od sierpnia prawie 4 mln ton towarów. We wtorek premier Denys Szmyhal poinformował o specjalnym mechanizmie dopuszczającym niższe stawki ubezpieczeń 14 towarzystw ubezpieczeniowych.
– To umożliwi przyznawanie eksporterom wszystkich produktów z Ukrainy opustów od kosztów ubezpieczenia od ryzyka wojennego. Sprawi, że korytarz Morzem Czarnym stanie się bardziej dostępny dla większego grona eksporterów – powiedział premier na posiedzeniu rządu.
Ubezpieczenie od ryzyka wojny było jedną z najważniejszych kwestii zapewnienia możliwości korzystania z tego szlaku od czasu, gdy Rosja ostrzeliwuje go i postawiła miny morskie w jego pobliżu. Ceny polis bardzo wzrosły po rosyjskim ataku na cywilny statek pod flagą Liberii, wchodzący do portu w regionie Odessy na początku listopada. Zginęła wtedy jedna osoba, a cztery zostały ranne. Był to pierwszy od wielu miesięcy atak z tragicznym skutkiem na statek handlowy.
Przedstawiciele władz ukraińskich mówią, że korytarz wykorzystywany także do wysyłania zboża pracuje mimo dużego zagrożenia, ale wzrosły ceny przewozu ładunków. – Ten atak jest oczywiście fatalny, wpłynął na koszt frachtu i na chęć kupowania zboża od nas i współpracy z nami – powiedział w telewizji minister rolnictwa Mykoła Solski. – Rozumiemy, że odeskie porty trzeba chronić, wszyscy to robią, sytuacja poprawia się co tydzień i nadal będziemy eksportować – dodał.
– Korytarz zbożowy funkcjonuje. Przekraczamy teraz poziom 4 mln ton i utrzymujemy pozytywną dynamikę – ogłosił na Telegramie prezydent Wołodymyr Zełenski.
Władze odpowiedzialne za transport poinformowały, że do 9 listopada 2023 roku 91 statków zabrało 3,3 mln ton płodów rolnych i wyrobów metalowych. Rząd szacuje, że z zebranych 79 mln ton zboża i nasion roślin oleistych uda się wyeksportować ponad 50 mln ton. Eksport zbóż do 6 listopada zmalał do 9,8 mln ton z 14,3 mln ton rok wcześniej.