Konieczny jest dialog między rządem a związkami zawodowymi na temat płacy minimalnej; to się wymknęło spod kontroli, niedługo wszyscy będziemy zarabiali płacę minimalną – powiedział w czwartek Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw Adam Abramowicz. To w ekonomii absurd – ocenił.
W wystąpieniu podczas czwartkowego otwarcia 13. edycji Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach Abramowicz nawiązywał do motta tegorocznego spotkania – "Ready for Change?", m.in. zasygnalizował potrzebę uregulowania przez nowy rząd kwestii płacy minimalnej.
„Jedna z ważniejszych rzeczy, która nas czeka, to dialog między rządem a związkami zawodowymi dotyczący płacy minimalnej. W tej chwili wymknęło nam się to w ogóle spod kontroli, jeśli chodzi o wzrosty płacy minimalnej. Bardzo niedawno związki zawodowe dążyły, żeby płaca minimalna była równa połowie płacy średniej – już w przyszłym roku będzie to 55 proc.” – podkreślił rzecznik.
Nigdy tak wielu Polaków nie pracowało za tak "niewiele"
W przyszłym roku Polacy zarabiający płacę minimalną mogą liczyć na solidną podwyżkę. Mniej powodów do radości mają ci, który wpadną w jej objęcia. Tak wielu Polaków nie zarabiało dotychczas "minimalnej" – a z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika wprost, że w 2024 roku będzie to… co 4. pracujący.
Czytaj więcej…
Przypomniał, że płacę minimalną GUS wyznacza na podstawie płac pracowników zatrudnionych w firmach powyżej 10 osób; jeżeli natomiast przyjąć wynagrodzenia w całej gospodarce, w tym w mikrofirmach, płaca minimalna wyniesie już 70 proc. średniej.
„Jakie to będą skutki? Spłaszczanie ciągle tych płac powoduje, że nie możemy – mając ograniczone możliwości podnoszenia cen za swoje usługi i towary – wynagradzać pracowników, którzy są efektywni, zaangażowani, pracowici, bo musimy cały czas podnosić płacę minimalną i następuje spłaszczenie tej płacy. Niedługo będziemy mieli sytuację, że wszyscy będziemy zarabiali płacę minimalną – to jest w ekonomii zupełny absurd” – ocenił Abramowicz.
Przeczytaj także
Ochrona do zwolnienia. Część firm może nie wytrzymać podwyżki płacy minimalnej
„Dlatego trzeba podjąć dialog – i nie będzie to łatwe, bo związki zawodowe zawsze będą chciały się wykazać i powiedzieć: załatwiliśmy wam kolejną zmianę, podwyżkę płacy minimalnej. Płaca minimalna musi być powiązana z parametrem ekonomicznym: niech to będzie średnia, ale realna – i niech to będzie jakiś stały procent, a nie zależny od tego, jak politycy są gotowi ustępować” – zastrzegł.
„To jest zadanie dla rzecznika, zadanie dla rady przedsiębiorców przy rzeczniku i zadanie dla całego biznesu. Ten parametr musimy raz na zawsze zracjonalizować i go uregulować” – podkreślił Adam Abramowicz.
W sierpniu rząd przyjął rozporządzenie w sprawie minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2024 r. – od 1 stycznia płaca minimalna wzrośnie do 4242 zł, a minimalna stawka godzinowa wyniesie 27,70 zł. Od 1 lipca minimalna płaca wyniesie 4300 zł, a stawka godzinowa 28,10 zł. (PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ mmu/