Próbny lot Starship – największy sukces w dziejach programu. „Upowszechnienie tego innowacyjnego pojazdu rakietowego zrewolucjonizuje przyszłość”

Przeprowadzony w październiku jedenasty lot testowy rakiety Starship od SpaceX okazał się najbardziej pomyślny w historii programu. W wypowiedzi dla PAP, Łukasz Wilczyński, przewodniczący Europejskiej Fundacji Kosmicznej, stwierdził, że wprowadzenie tej nowatorskiej rakiety do powszechnego użytku będzie stanowić przełom.

Lot Testowy Rakiety Starhip Najbardziej Udany W Historii Programu Wprowadzenie Tej Rewolucyjnej Rakiety Do Rutynowej Pracy Bdzie Przeomem 1ee189d, NEWSFIN

fot. Steve Nesius / /  Reuters / Forum

Próba rakiety przedsiębiorstwa Elona Muska została zrealizowana w Teksasie 13 października (14 października o godzinie 1:20 czasu polskiego). Starship to najpotężniejszy system nośny na świecie, stworzony do wielokrotnego użytku. Był to ostatni lot przed rozpoczęciem testów ulepszonej wersji dedykowanej misjom na Księżyc i Marsa.

Wszystkie fundamentalne cele ostatniej misji Starshipa – poprawne wystrzelenie, separacja stopni, odpalenie w próżni oraz kontrolowane wodowanie – zostały osiągnięte pomimo niewielkich niedociągnięć technicznych. To następny krok na drodze do uruchomienia komercyjnych lotów tego statku.

– Nadchodzimy do próby generalnej, w której dwa Starshipy na orbicie będą symulować uzupełnianie paliwa w przestrzeni kosmicznej – oznajmił Łukasz Wilczyński. Zwrócił jednocześnie uwagę na wyjątkowy model funkcjonowania SpaceX.

– SpaceX funkcjonuje w systemie iteracyjnym. Podczas każdego kolejnego lotu badane są konkretne aspekty, co przyczynia się do stałego rozwoju. Przed erą SpaceX rakiety projektowano w taki sposób, że wszystko było wielokrotnie weryfikowane – w programach komputerowych, w warunkach laboratoryjnych, tzw. testach na sucho itd. To bardzo bezpieczne, można by rzec „księgowe” podejście. Firma Elona Muska od początku robi to zgoła inaczej i otwarcie o tym mówi – zauważył rozmówca PAP.

Wspomniał też o fali krytyki, która pojawiła się po – jak się wówczas wydawało – niepowodzeniach rakiet Falcon. Jak dodał, firma Muska miała jednak te awarie w dużej mierze uwzględnione w planie rozwoju, lecz musiała wyjaśniać, że na tym właśnie polega przyjęty przez nią iteracyjny model rozwoju. Przypomina on nieco pracę Edisona, który musiał zniszczyć wiele żarówek, zanim skonstruował tę właściwą – porównał ekspert.

Dodał też, że współcześnie także inne przedsiębiorstwa zaczynają naśladować ten model.

– Niedawno niemiecka firma Isar Aerospace, po eksplozji rakiety opublikowała podobny komunikat, jak SpaceX po eksplozji rakiet Falcon. Prezes firmy wystąpił i ze spokojem opowiedział o tym „niepowodzeniu”, także po to, aby inne firmy wyciągały adekwatne wnioski z analogicznych doświadczeń. To istotne dla Europy, ponieważ jako kontynent pracujemy aktualnie nad tym, żeby mieć jak najszybciej swoje nowoczesne możliwości umieszczania różnorakich ładunków na orbicie. SpaceX wytyczyło drogę do odmiennego postrzegania próbnych lotów rakiet. Firma udostępniła nawet kompletny film obrazujący wszystkie eksplozje rakiet Falcon – zauważył Łukasz Wilczyński.

Według niego, jeżeli Starship zacznie funkcjonować regularnie, będzie oferować niebywałe możliwości w rozmaitych obszarach i firma Muska zarobi na swoich „katastrofach” z niemałym zyskiem.

– SpaceX przejmie kontrolę nad rynkiem wynoszenia ładunków na orbitę. Mówimy o cenie 200 dol. za kilogram ładunku. Sama ładowność to również przełom, nawet pomijając wyjątkowo niskie koszty. Dziś coraz powszechniej umieszcza się całe konstelacje satelitów zamiast pojedynczych urządzeń. Starship będzie w tym niezastąpiony – prognozuje ekspert.

Według niego, może także zredukować czas transportu istotnych ładunków na samej Ziemi. – Lot na orbitę i na przeciwległy koniec globu zajmie dosłownie dwie godziny. Uważam, że w ciągu dwóch lat można oczekiwać pierwszych rutynowych działań z wykorzystaniem Starshipa na orbicie okołoziemskiej – objaśnił.

Wilczyński zaznaczył, że zastosowań orbitalnych będzie więcej. – Po pierwsze mowa o serwisowaniu satelitów – tankowaniu czy naprawach. Coraz bardziej konieczne staje się także usuwanie dużych zużytych satelitów z orbity. Mają pojawić się również usługi produkcji orbitalnej, czyli wytwarzania pewnych komponentów funkcjonujących na orbicie już w przestrzeni kosmicznej – wymienił.

Jego zdaniem Starship będzie również odgrywał znaczącą rolę w obsłudze stacji kosmicznych. – Aktualnie buduje się już kilka nowych orbitalnych habitatów i pierwsze stacje mają powstać już wkrótce. Do tego dochodzi kosmiczna turystyka, w tym w pełni orbitalne loty i pobyty. Ten rynek będzie się prędko rozwijał. Stacja Haven-1 przeznaczona dla turystyki ma być budowana na orbicie już za rok – przypomniał Wilczyński.

Ekspert jest przekonany, że Starship zapoczątkuje kompletnie nowy rynek, tak jak miało to miejsce w przypadku rakiety Falcon. – Wcześniej nikt nie wyobrażał sobie zaistnienia całego rynku nano- i cubesatów. Wówczas satelity kojarzono z czymś sporym, niesamowicie drogim, na co tylko rządy mogły sobie pozwolić. Obecnie działają np. firmy produkujące gotowe elementy cubesatów. Utworzył się całkowicie nowy biznes. Analogicznie będzie po wprowadzeniu Starshipa – powiedział.

Dodał, że Starship może też mieć kluczowy udział w operacjach księżycowych, a także lotach na Marsa – o ile dojdą do realizacji. W tym kontekście przytoczył też program Artemis – amerykański program mający na celu powrót ludzi na Księżyc i utworzenie tam trwałej obecności.

– Nie zapominajmy, że Artemis to program nie tylko o Księżycu. Posiada dwie fazy: księżycową i w znacznie dalszej perspektywie marsjańską. Co więcej, musimy w przestrzeni kosmicznej stawiać sobie ambitne cele. Kosmos przekształcił się w lukratywny biznes, jednak nie możemy naszych aspiracji sprowadzać wyłącznie do tego wymiaru. Potrzebujemy odległego celu, do którego dążymy. Mars jest do tego idealny. Próba dotarcia do niego przyniesie także realne korzyści. Lądowanie na Księżycu dało nam sporo nowych technologii, podobnie będzie z Marsem. Załogowy lot na Marsa to będzie również potężny symbol – podsumował prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej.

Marek Matacz (PAP)

mat/ agt/ amac/

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *