„Mówienie o czterodniowym trybie pracy to gospodarczy sabotaż”. Premierzy ostro o sytuacji w Polsce

„Trzeba powiedzieć otwarcie, że kopalnie należy likwidować”, a mówienie ludziom o czterodniowym trybie pracy „to gospodarczy sabotaż”, z drugiej strony jeśli Polska nie stworzy nowego miksu energetycznego to straci wiele inwestycji zagranicznych – to tylko część wypowiedzi, które mogliśmy usłyszeć podczas debaty byłych premierów RP o sytuacji gospodarczej kraju.

Moacutewienie O Czterodniowym Trybie Pracy To Gospodarczy Sabotaz Premierzy Ostro O Sytuacji W Polsce C3c0f00, NEWSFIN

fot. Konoplytska / / Shutterstock

Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) w Sopocie byli premierzy Polski zmierzyli się z oceną sytuacji gospodarczej w Polsce. W rozmowie udział wzięli: Marek Belka, Leszek Balcerowicz, Waldemar Pawlak oraz Janusz Steinhoff. Panel prowadziła Henryka Bochniarz.

Wprowadzeniem do dyskusji była prezentacja Leszka Balcerowicza. Premier przypomniał, że w Polsce nie było chętnych do przeprowadzenia transformacji. Przejście Polski do nowego ustroju spotykało się z atakami kierowanym do ówczesnych ministrów. Jednocześnie Balcerowicz zwrócił uwagę, iż obecnie w kraju znacząco wzrosły wydatki – zwłaszcza socjalne, co z kolei przekłada się na rosnący dług, którego obsługa kosztuje państwo coraz więcej. "Trudno nazwać to inaczej niż nieodpowiedzialnością" – podsumował były prezes NBP. 

– Kiedy spojrzymy na 35 lat polskiej transformacji, możemy wyróżnić dwa zasadnicze okresy: pierwszy, kiedy byliśmy poza Unią Europejską, oraz drugi po naszym wstąpieniu do UE. W pierwszym okresie mieliśmy wielką ideę do zrealizowania. Świadomość celu narodowego była tak silna, że chwilami "zawieszaliśmy" negatywne aspekty demokracji (…) Co więcej, premierzy tamtych czasów potrafili stanąć ponad interesem swojej partii politycznej (…) Dzisiaj możemy powiedzieć, że były to czasy wielkiej idei – mówił Marek Belka.

„Wysyłanie sygnału opinii publicznej o czterodniowym trybie pracy to gospodarczy sabotaż”

Janusz Steinhoff krótko podsumował ostatnie 35 lat, a następnie przeszedł do bieżących problemów. Wśród nich wskazał, że polska polityka w ostatnim czasie ewaluowała w stronę populizmu. Zdaniem wicepremiera racjonalne regulacje zastąpiono ręcznie sterowaną gospodarką, a politycy unikają trudnych w odbiorze społecznym decyzji.

– Teraz potrzebna jest zmiana systemu emerytalnego. To, co mamy w tej chwili nie uwzględnia prognoz demograficznych oraz tego, że zaraz odejdzie 2 mln osób z rynku pracy. Jednocześnie wysyła się sygnał do opinii publicznej, że możemy myśleć o czterodniowy trybie pracy. To jest gospodarczy sabotaż – stwierdził przewodniczący rady Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.

Debata byłych premierów podczas Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) w Sopocie (fot. DF / Bankier.pl )

Waldemar Pawlak zauważył, że obecnie problemem Polski są nadmierne regulacje. "Krok po kroku trzeba to naprawić" – stwierdził premier.

Henryka Bochniarz wspominała o przewijającym się wątku dotyczącym koniczności stworzenia zaplecza politycznego, które zajmie się stworzeniem strategii rozwoju gospodarczego Polski. Następnie zapytała premierów, jak wyobrażają sobie dalsza działania polityczne w kraju

– Po pierwsze jestem zaniepokojony, że się wszyscy zgadzamy. Wolałbym, żeby była jakaś debata i niezgoda – podsumował pierwszą część spotkania prof. Marek Belka, a następnie dodał – Spróbuję odpowiedzieć na pytanie co bym zrobił gdybym to ja był teraz odpowiedzialny za gospodarkę. Społeczeństwu namieszano w głowach w sposób straszliwy m.in. w kwestii stosunku do wprowadzenia euro oraz kwestii wieku emerytalnego.

Politycy obawiają się trudnych tematów

Profesor Belka podkreślił, że w dyskursie publicznym brakuje chętnych do podjęcia tych wątków. Zwrócił również uwagę, że często można usłyszeć o brak akceptacji społecznej już z tytułu samego przymierzania się do podwyższenia wieku emerytalnego, czy wprowadzenia euro. Były szef Narodowego Banku Polskiego przypomniał również słowa prof. Kołodko dotyczące roli przywódcy, który powinien nie dawać ludziom to czego chcą, ale to, czego potrzebują.

– Wiele rzeczy we Francji mi się podoba, ale jeszcze więcej mi się nie podoba. Jednak w mediach francuskich widoczna jest różnorodność długich i wielogodzinnych debat pomiędzy ekspertami na najważniejsze tematy, które są istotne dla społeczeństwa. Mamy telewizję publiczną, ale nawet prywatne stacje mogłyby podjąć takie działania. Należy rozpocząć dyskusje publiczne na kluczowe tematy. Trzeba wprowadzić porządek, szczególnie w energetyce. Ceny energii, ropy i gazu spadają, a u nas dzieje się odwrotnie. To wynik chaotyzacji naszego krajowego rynku, bo przed wyborami manipulowano cenami. Po trzecie, należy wyraźnie określić priorytety w sektorze energetycznym. Czwarta kwestia – trzeba rozmawiać z ludźmi o Unii Europejskiej. Pozytywnie oceniam strategię Tuska. W tym momencie nasza pozycja w UE nigdy nie była silniejsza i prawdopodobnie nie będzie większa. Musimy jednak odebrać inicjatywę siłom antyunijnym – mówił Marek Belka.

Polski rynek energetyczny potrzebuje zmiany

– Obecnie w Polsce hurtowe ceny energii elektrycznej są najwyższe w Europie. To efekt zdemolowania konkurencyjnego rynku energii elektrycznej. Dla rządu największym wyzwaniem jest nowy miks energetyczny, który powinien być oparty na gazie ziemnym jako paliwie przejściowym i na odnawialnych źródłach energii, w tym biogazowniach. Mamy tutaj spory potencjał, wyższy niż Niemcy, a oni są liderem w Europie – zaznaczył Steinhoff.

Jego zdaniem, jeśli Polska nie stworzy nowego miksu energetycznego to straci wiele inwestycji zagranicznych. „Nikt nie będzie w Polsce budował fabryk, bo postawi to firmy w niekonkurencyjnej sytuacji względem innych podmiotów. Przykładowo Mercedes założył ze 100 proc. energii do jego fabryki w Jaworze ma pochodzić z odnawialnych źródeł energii.

Wicepremier podkreślił, że Polska jest najbardziej emisyjnym krajem w Europie. Natomiast wyzwanie dotyczące zmiany w strukturze energetycznej w Polsce powinno być realizowane razem z partnerami społecznym. „Należy powiedzieć otwarcie, że kopalnie trzeba likwidować. Pieniądze przeznaczyć na rozwiązywanie problemów z tego wynikających, a nie dofinansowywanie polskiego węgla i zmuszanie firm do kupowania tego węgla”.

Steinhoff zwrócił również uwagę w kontekście ostatniego roku rządów, że podstawowym problemem, który powinien być już rozwiązany jest wydzielenie aktywów węglowych w energetyce. „Trzeba to przyśpieszyć” – podsumował.

Dominika Florek z Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) w Sopocie.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *