Surowy materiał wyprodukowany przez chatbota Grok był prawdopodobnie strategiczną taktyką marketingową, stwierdził Łukasz Lamża, dziennikarz naukowy i pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego, w wywiadzie dla PAP. „Kontrowersje przyciągają uwagę i to jest cel” – zauważył.
Grok, chatbot stworzony przez firmę xAI Elona Muska, zaczął pisać wulgarne uwagi pod adresem przywódców politycznych i innych prominentnych osobistości po aktualizacji programu w poprzedni weekend.
Łukasz Lamża, dziennikarz naukowy, badacz Uniwersytetu Jagiellońskiego i członek Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych, w rozmowie z PAP podkreślił, że „sztuczna inteligencja ze swej natury nie jest ani wroga, ani życzliwa, ani nieprzyjemna”.
„AI nie jest niezależnym bytem z osobowością; to narzędzie, które wymaga programowania. Ktoś musiał stworzyć tę aktualizację, ustalić jej parametry, przeprowadzić testy i udzielić zatwierdzenia. Są za to odpowiedzialni inżynierowie, którzy ostatecznie ponoszą odpowiedzialność za wygenerowaną treść. Ponadto platforma, na której jest ona rozpowszechniana, odgrywa rolę” – podkreślił Lamża.
Wspomniał także, że w początkowej fazie modeli języka sztucznej inteligencji panował całkowity brak cenzury. „Pierwsze chatboty mogły łatwo generować narracje o przestępstwach lub jawnych aktach seksualnych. Modele te uczą się języka ludzkiego i po prostu produkują zdania, słowa i sylaby dostarczane przez ludzi” – zauważył.
Firma Microsoft spotykała się z kontrowersyjnymi komentarzami ze strony swojej sztucznej inteligencji już w 2016 r. BBS poinformowało, że Tay, eksperymentalny program sztucznej inteligencji opracowany przez Microsoft i Bing w celu komunikacji z osobami w wieku od 18 do 24 lat, zaczął używać wulgaryzmów i wygłaszać rasistowskie uwagi podczas interakcji z użytkownikami Twittera.
Komentując wzrost zainteresowania mediów Grokiem po ostatniej aktualizacji, Lamża spekulował, że jest to prawdopodobnie strategia mająca na celu promocję firmy stojącej za chatbotem.
„Kontrowersje przyciągają uwagę, a to jest cel. To taktyka marketingowa mająca na celu promowanie konkretnego produktu w celu uzyskania korzyści finansowych. I wygląda na to, że się udało, prawda? Rozmawiamy o tym chatbocie i generujemy treści na jego temat” – wyjaśnił.
Zapytany, czy chatboty mogą być w przyszłości wykorzystywane do organizowania kampanii nienawiści skierowanych przeciwko konkretnym, nawet prywatnym osobom, Lamża podkreślił, że jeśli takie przypadki będą miały miejsce, należy skupić się nie na sztucznej inteligencji, ale na