Po tym, jak w poniedziałkowy wieczór Donald Tusk został wybrany przez większość sejmową na nowego premiera, we wtorek wygłasza expose. – Od dziś będziemy się nazywać Koalicją 15 października – powiedział premier Donald Tusk w trakcie swojego expose w Sejmie. Oto co mówi.
Za nami bardzo brutalna i spektakularna kampania wyborcza. Polska polityka od kilku lat zatraciła powagę debaty publicznej, mimo że okoliczności, dramaty, jakie dotknęły w tym czasie cały świat. Trudno nam było wydobyć maksimum powagi i odpowiedzialności.
Koalicja 15 października
Dziś chcę zacząć od podziękowań dla tych, którzy nie zwątpili, że Polska może być lepsza, może być najlepszym miejscem na ziemi. Chcę podziękować Polsce, że w kluczowej chwili potrafimy się nadzwyczajnie zmobilizować. Dzięki wam ta kluczowa chwila stała się momentem dziejowym. 15 października dołączy do kluczowych dat w naszych kalendarzach. To moment buntu: jak np. 4 czerwca. Od dziś będziemy się nazywać Koalicją 15 października. Zdarzyła się bowiem chwila dużo poważniejsza niż tylko zmiana rządu. To zwieńczenie procesu narodowego odrodzenia, którego byliśmy uczestnikami i świadkami, niektórzy przeciwnikami.
Ruch 15.10 narodził się od mówienia prawdy. Narodził się na długo przed moim powrotem do polityki, dzięki tym, którzy podnosili głos, krzyk, od pierwszych dni rządów ustępującej ekipy. Składam tym wszystkim Polkom i Polakom hołd. Pamiętamy protesty pod sądami, niektóre samotne. Wtedy zaczął się Komitet Obrony Demokracji. Ci wszyscy, zgromadzeni w tym i innych ruchach dawali świadectwo miłości do ojczyzny i poszanowania dla państwa i prawa.
W tym momencie Donald Tusk odczytał manifest "zwykłego, szarego człowieka" autorstwa Piotra Szczęsnego – protest przeciwko łamaniu demokracji, niszczeniu sądownictwa, łamaniu konstytucji. 19 października 2017 r. w akcie protestu przeciwko niszczeniu demokracji przez rządy PiS Szczęsny dokonał samospalenia pod Pałacem Kultury w Warszawie, chcąc wstrząsnąć sumieniami obywateli.
"Przede wszystkim wzywam, aby przebudzili się ci, którzy popierają PIS – nawet jeśli podobają się wam postulaty PIS-u to weźcie pod uwagę, że nie każdy sposób ich realizacji jest dopuszczalny. Realizujcie swoje pomysły w ramach demokratycznego państwa prawa, a nie w taki sposób jak obecnie" – napisał.
– Nie popłacz się – padło wtedy z ław sejmowych zajmowanych przez polityków PiS-u, za co zostali upomniani przez marszałka Hołownię.
– Chcę, byśmy pamiętali o wszystkich ofiarach, by dzień 15 października był początkiem odrodzenia ducha autentycznej solidarności ludzi, którzy się różnią. Chcemy być wspólnotą i nad tym będzie pracować nowy rząd. Istotą tego jest między innymi uchronienie Polaków przed autentyczną wojną na górze. Wszyscy cierpimy z tego powodu – mówił premier.
Poszanowanie reguł
– Jesteśmy różni, wierzymy w Boga, czy gdzie indziej szukamy inspiracji do bycia dobrym. Ale każdy jest wart szacunku. Rządy prawa, konstytucja, prawa demokracja, bezpieczna granica. To jest ważne, by móc się różnić bezpiecznie i z szacunku.
Jan Paweł II w Sopocie mówił, że nie ma solidarności bez miłości. To dotyczy także ojczyzny. Nie wyobrażam sobie polityki bez miłości – dodaje.
– Solidarność to nigdy przeciw drugiemu, to zawsze jeden z drugim – mówił dalej papież. Chciałbym, abyśmy wyciągali z tych słów to co najważniejsze. Musimy szanować reguły, jakie ustalamy dla wszystkich. Musimy też rozumieć, że lekcja solidarności to lekcja pokonywania różnic do wspólnego działania. Mówię tu o szczególnej roli prawa. Nie ma nic ważniejszego dla nowoczesnego narodu jak zestaw praw i obowiązków, które tego narodu dotyczą.
"Nie dojdziemy do wojności przez łamanie prawa, ale przez jego przestrzeganie" – mówił Romuald Traugutt w czasie powstania – zacytował Donald Tusk. Dziś mam zaszczyt koordynować na szczeblu rządowym prace Koalicji 15.10 i chcę wam pokazać, że poszanowanie różnic i współpraca są możliwe. Zgodziliśmy się z koalicjantami co do fundamentów, naczelnych celów, zadań.
Chcemy, żeby Polska wróciła na należne miejsce w Europie. Czuliśmy, że coś nie grało – mówił. Każdy, kto naraża dziś Polskę na bycie sam na sam wokół tego, co się dzieje u naszych granic, naraża byt naszej ojczyzny. Przestańmy udawać, że zagrożeniem dla Polski są nasi przyjaciele i sojusznicy z NATO i UE. To gra ryzykowna, jeśli nie szalona. Nie mamy prawa udawać, że nie znamy wysokości stawki – mówił żywo premier. – Samotna Polska to Polska narażona na ryzyka. Musimy osadzić Polskę na mocnych podstawach, to Polska może decydować, jak ma wyglądać Unia Europejska. Żadne manerwy, próby zmian traktatów wbrew naszym interesom nie wchodzą w rachubę – powiedział.
– Nikt mnie nie ogra w Unii Europejskiej – wbrew waszym staraniom – zwrócił się do prawej strony sali. – Nie musimy mieć kompleksów w Europie – wrócimy na miejsce Polsce należne – powiedział Tusk.
Serdeczna asertywność
Musimy pamiętać o Ukrainie, o prezydencie Zełenskim, który próbuje przypominać, że atak na Ukrainę to atak na nasz wszystkich. Nie mogę słuchać tych, którzy mówią, że są zmęczeni sytuacją na Ukrainie. Zadaniem nowego rządu jest głosno domagać się od wspólnoty Zachodu pomocy Ukrainie w tej wojnie.
Pełne zaangażowanie Polski na rzecz Ukrainy nie może nie oznaczać serdecznej asertywności, jeśli chodzi o polskie interesy, np. rolników, przewoźników.
Będziemy prezycyjnie i twardo pilnować interesów Polski z każdym sąsiadem. – Z Niemcami też? – padło z sali. – Z każdym sąsiadem – potwierdził Tusk. Tylko zjednoczony Zachód może pomóc Ukrainie wygrać tę wojnę.
Wyzwania
Kryzys migracyjny czy katastrofa klimatyczna – z tymi wyzwaniami nie jest w stanie poradzić sobie pojedyncze państwo. Takie USA same sobie nie radzą.
W programie mojego rządu nie będzie miejsca na handel wizami, tolerancji dla pozornych działań, polska wschodnia granica będzie granicą szczelną, polska administracja będzie skutecznie dbała o to, by polskie i europejskie granice były chronione – ale z poszanowaniem dla ludzi. Można chronić granice i być ludzkim.
Polska może być najbezpieczniejszym miejsce na ziemi: jeśli nie będziemy samotni, będziemy członkiem wspolnoty UE, będziemy współpracować z sojusznikani i będziemy strzec swych granic – to są warunki.
Nasz program napisali Polacy, z którymi spotykaliśmy się przez ostatnie dwa lata.
Premier mówił też o rozliczeniach. Przedstawimy precyzyjną informację o przyczynach wybranych decyzji premiera Mateusza Morawieckiego.Na pierwszy ogień pójdzie energetyka i sprawa z Orlenem i małymi reaktorami jądrowymi.
Oprócz 100 konkretów musimy konkretnie zająć się czyszczeniem tej stajni Augiasza – bez tego nie ruszymy.
– Godzina minęła panie pośle – padło w tym momencie z prawej strony sali. – Wczoraj słuchaliśmy expose premiera Morawieckiego, choć ani my ani wy nie wierzyliście, że ma to jakikolwiek sens. Będziemy was szanować i będziemy cierpliwi – odpowiedział Tusk. I działamy.
Konkrety. "Nic co było dane, nie zostanie zabrane"
Jeszcze nie ma naszego rządu, a już jest in vitro. A wy nie przypilnowaliście interesów polskich kierowców, przedsiębiorców, nie przypilnowaliście granicy. My te rozwiązania znaleźliśmy. Nie czekaliśmy na dzisiejsze głosowanie – mówił Tusk w stronę Mariusza Kamińskiego.
Pracowaliśmy z przyszłymi ministrami nad takimi tematami jak kasowy PIT (podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z faktury), urlop dla przedsiębiorców, krótszy czas kontroli mikroprzedsiębiorców, podwyżka dla nauczycieli od 1 stycznia (30 proc.), podwyżki dla budżetówki (25 proc.), druga w ciągu roku waloryzacja rent przy inflacji > 5 proc., babciowe (program "Aktywna mama", 1500 zł miesięcznie).
Wymieniam te rzeczy, które ruszą natychmiast – mówi Tusk. Równocześnie zadbamy o stabilność finansową państwa.
Liczę na pomoc wszystkich bez wyjątków w tej izbie. Wprowadzimy Radę Fiskalną ludzi neutralnych, opiniującą wydatki tak, by hojna polityka społeczna nie zagrażała stabilności finansowej państwa.
Odpowiem na państwa wszystkie pytania – zapowiedział Donald Tusk.
Oni wejdą do rządu Donalda Tuska
Donald Tusk zaczął w tym momencie przedstawienie składu swojego przyszłego rządu.
Władysław Kosiniak-Kamysz będzie wicepremierem i ministrem obrony narodowej. Nadzór cywilny nad wojskiem jest dziś kluczowy.Zadbamy o to, by polska armia była dobrze uzbrojona.
Krzysztof Gawkowski, jako wicepremier, będzie też odpowiedzialny za cyfryzację. Cyfryzacja to pojemne słowo. W trakcie toczących się teraz wojen widać, jak wielkie znaczenie mają teraz nowoczesne technologie. My chcemy je wykorzystać także do obrony.
Radosław Sikorski – będziemy wspólnie dbali o pozycję Polski na arenie międzynarodowej i efektywną pracę na rzecz Ukrainy w wojnie z Rosją. Z Brukseli przywieziemy między innymi wyczekiwane miliardy euro. I powiem Polkom i Polakom, że udało się być przyzwoitymi że to wszystkim się nam opłaciło – nawiązując do słów prof. Bartoszewskiego. Potem udamy się do Tallina na spotkanie z premierami Litwy, Łotwy i Estonii.
Marcin Kierwiński będzie sprawował urząd ministra spraw wewnęntrzych i administracji. Tu zaczniemy od uspokojenia sytuaji na granicy polsko-ukraińskiej w proteście przewoźników.
Prof. Adam Bodnar będzie ministrem sprawiedliwości. Nie muszę tłumaczyć, jak ważny to będzie resort, jak wielka to będzie praca, by odbudować państwo prawa. Będziemy szukali – zgodnie z prawem – takich sposobów działania, które szybko pokażą, że nadużywanie władzy nie będzie bezkarne. Prof. Bodnar będzie ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym – bo nie należy do parti i jest niezależny z natury. On będzie gwarantem tego, że prokuratura będzie niezależna.
Andrzej Domański będzie odpowiadał za państwowe finanse. To jeden z kluczowych autorów programu 100 konkretów i całej koalicji.
Agnieszka Buczyńska będzie odpowiadać za społeczeństwo obywatelskie. Pracowała z Pawłem Adamowiczem przy wolontariacie. Odbudowa zdrowej realcji między władzą a organizacjami pozarządowymi będzie zadaniem pani minister i jedną z najważniejszych kwestii w rządzie. Ważna jest też dla nas powrót do Polski samorządnej.
Borys Budka będzie odpowiadał za aktywa państwowe. Ten polityk był kiedyś ministrem sprawiedliwości. Przygotowuje on już błyskawiczny audyt tego, co działo się, w spółkach skarbu państwa. Jednym z pierwszych zadań będzie przywrócenie elementarnej przyzwoitości w zarządzaniu aktywami państwowymi.
Ministerstwo przemysłu powstanie na Śląsku. Śląsk może znowu stać się nowoczesnym centrum przemysłowej Europy. Fotel obejmie prof. Marzena Czarnecka, specjalistka ds. energetycznych.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk będzie ministrem rodziny, pracy i polityki społecznej. Ludzie, którzy pracują, muszą widzieć, że doceniamy ich wysiłek. Dlatego nazwa "praca" wraca do nazwy resortu – na prośbę pani minister. Będzie ona współpracowała z kolejną minister.
Katarzyna Kotula zajmie się kwestiami równości. Chcemy, by każda polska kobieta od razu odczęła różnicę w kwestii traktowania w wielu sprawach ją dotyczących: praw, zdrowia, godności i bezpieczeństwa.
Jan Grabiec pokieruje Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Paulina Henning-Kloska obejmie resort klimatu i środowiska. Przeszła już bardzo poważny test, widać, że jest dzielna i odporna na ataki, kompetentna. Zapewni nam wiatraki, ochronę środowiska, odnawialne źródła energii. Polska nie będzie już śmietniskiem Europy. Pamiętamy zatrutą Odrę, wycinane lasy (nazwał to partyjną prywatyzacją Lasów Państwowych). Współczesne wojny będą się toczyć o dostęp do wody. Las to nie gospodarka drewnem, ale nasz święty zasób narodowy.
Rozwój i technologie – to pan Krzysztof Hetman. Potrafi łączyć kompetencje właściwe dla tego resortu, ale jest też politykiem rozumiejącym znaczenie funduszy europejskich.
Dariusz Klimczak ministrem infrastruktury. Od wielu dni pracuje już nad rozwiązaniem kryzysu na przejściach z Ukrainą, zajmie się też CPK. Będzie to projekt, który będzie służył Polsce, a nie chorym ambicjom polityka.
Prawa kobiet i równość to bardzo ważne kwestie. Ministrą będzie tu pani Katarzyna Kotula. Jej energia, empatia i doświadczenie życiowe mówi mi, że to dobry wybór. Będzie ministrą konstytucyjną.
Izabela Leszczyna będzie ministrą zdrowia. Moje doświadczenie mówi, że kluczową sprawą jest mądre dysponowanie finansami publicznymi. Nie jest to misja straceńcza, dzięki pani poseł damy radę. Można mądrze i skutecznie wykorzystywać środki finansowe dla pacjentów.
Barbara Nowacka będzie ministrą edukacji. Trudne zadanie po poprzedniku.
Sławomir Nitras będzie ministrem sportu. To również trudne zadanie po poprzedniku. Rewitalizacja sportu będzie jednym z głównych zadań nowego ministra. Trochę zmarnowaliście bowiem system orlików.
Marzena Okła-Drewnowicz będzie odpowiadać za politykę senioralną. Zbudujemy najlepszy system opieki nad seniorami w Europie. Premier zapowiedział przy tej okazji bon senioralny.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz będzie ministrą funduszy i polityki regionalnej.
Czesław Siekierski – przyszły minister rolnictwa. Kwintesencja polskiego ruchu ludowego. Doświadczony i pełen energii. Do pomocy będzie pan miał Michała Kołodziejczaka.
Tomasz Siemoniak będzie koordynował służby specjalne. Odpowiedzialnym, racjonalnym, kompetentnym – w odróżnieniu do swoich poprzedników.
Bartłomiej Sienkiewicz obejmie urząd ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Prawnuk Henryka Sienkiewicza, ale pan minister zajmie się też porządkami po wcześniejszym resorcie antykultury. On też uporządkuje sytuację mediów publicznych.
Adam Szłapka, minister ds. polityki europejskiej. Lider Nowoczesnej,który podjął się niełatwego zadania.
Maciej Berek będzie odpowiedzialny za cały proces legislacji. Jest specjalistą od transparentności procesu legislacyjnego.
Dariusz Wieczorek będzie ministrem nauki i szkolnictwa wyższego, które będzie na powrót oddzielone od resortu edukacji. Jedną z pierwszych decyzji będzie podwyżka płac dla nauczycieli akademickich.
CBOS (wciąż jeszcze powiąznay z władzą pisowską) wczoraj opublikował raport z badań. Najwięcej Polaków od '92 roku uważa, że zwykli ludzie mają wpływ na sprawy kraju – podsumował Donald Tusk. Sądzi tak 54 proc. obywateli, w poprzednim badaniu (luty '20) takie poczucie wpływu miało 26 proc. obywateli. Ruch 15 października narodził się dwa lata temu. W te dwa lata liczba czujących, że mają wpływ na losy na swojej ojczyzny jest dwa razy większa – mówił. "Zmiana w opiniach Polaków jest rewolucyjna" – podsumowuje CBOS. Nie zmarnujmy tego! – zakończył Tusk.
I zapowiedział, że co miesiąc będzie składał sprawozdania wobec wszystkich Polaków – gdzieś w Polsce, w sposób otwarty, tak jak podczas kampanii wyborczej.
"Szczęśliwej Polski już czas" – zakończył.
***
W poniedziałek wieczorem Donald Tusk został nowym premierem Polski. Opowiedziało się za tym 248 posłów, 201 było przeciw. Wcześniej wotum zaufania nie uzyskał rząd Mateusza Morawieckiego, który upadł po ośmiu latach.
KWS