Rozczarowanie wśród deweloperów. Sprzedaż mieszkań wzrosła słabiej, niż przewidywano.

Prognozy zakładające dynamiczny wzrost popytu w odpowiedzi na kolejne obniżki stóp procentowych NBP, okazały się przesadzone – wynika z opracowania Metrohouse i Credipass. Według opinii specjalistów, popyt odradza się stopniowo, pomimo, że banki rejestrują zwiększone zainteresowanie produktami hipotecznymi.

Deweloperzy Zawiedzeni Popyt Na Mieszkania Wzrs Mniej Ni Oczekiwano 5f72860, NEWSFIN

fot. VTT Studio / / Shutterstock

Jak zauważyli twórcy raportu, kolejne działania Rady Polityki Pieniężnej obniżające stopę referencyjną, przyczyniły się do pobudzenia w III kwartale zainteresowania na rynku mieszkaniowym, jednak w słabszym stopniu, niż przypuszczała branża.

„Mimo, że część klientów oczekujących na korzystniejsze finansowanie zakupu podjęła decyzję o wejściu na rynek, wciąż uważamy, że tak zwany zamrożony popyt stanowi istotny potencjał nabywczy, który może zostać aktywowany pod warunkiem dalszej liberalizacji polityki monetarnej RPP, a także ustabilizowania się rynku oraz sytuacji geopolitycznej” – oznajmił Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Andrzej Łukaszewski z Credipass spostrzegł natomiast, że na popyt wpływa nie tylko poluzowanie polityki pieniężnej NPB, ale również działania banków komercyjnych.

„Dotychczas przeważały kredyty z czasowo ustaloną stopą procentową (najczęściej pięcioletnią). Niemniej jednak obniżenie stawki referencyjnej WIBOR 3M i perspektywa dalszych redukcji stóp procentowych powodują, że zmienne oprocentowanie znowu zyskuje popularność. Ożywiło to rywalizację między bankami” – podkreślił.

Zdaniem analityków, wielu przyszłych kupujących wstrzymuje się z podjęciem decyzji o nabyciu mieszkania nie tylko na bardziej dostępne kredyty, ale również zniżki cen na rynku mieszkaniowym.

Z raportu wynika, że w zestawieniu z identycznym okresem ubiegłego roku na rynku wtórnym obniżyły się przeciętne ceny oferowanych mieszkań w każdym z pięciu analizowanych miast. Zaś na rynku pierwotnym zauważalne niewielkie spadki widoczne są tylko w Łodzi, a w pozostałych miastach ceny wzrosły. Jak wskazano w raporcie, wprowadzenie w życie tak zwanej ustawy o jawności cen mieszkań zwiększyło transparentność, co sprzyja nasileniu się konkurencji, tym bardziej, że potencjalni nabywcy coraz bardziej oczekują rabatów.

„Dostępna oferta mieszkań w ostatnim czasie skierowana jest przede wszystkim do klientów chcących zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe. Rynek jest daleki od powszechnego inwestowania w lokale, jak to miało miejsce jeszcze 2-3 lata temu. Takie zmiany powodują, że strona podażowa musi w dużym stopniu zawierać transakcje finansowane za pomocą kapitału zewnętrznego. Tutaj jednak wciąż przeszkodą są wysokie, w porównaniu do Europy, koszty pozyskania finansowania, zbyt niska zdolność kredytowa typowego nabywcy, a także trudność w zgromadzeniu funduszy na wkład własny do kredytu” – zaznaczył Jańczuk.

Autorzy opracowania zwrócili uwagę na zróżnicowanie zmian cenowych w III kwartale, do których doszło w poszczególnych miastach. W odniesieniu do Warszawy i Wrocławia, średnią cenę metra kwadratowego podwyższyło uwzględnienie cen apartamentów, które wcześniej nie były publikowane.

„Warto odnotować, że w Warszawie i Wrocławiu znajduje się najwięcej luksusowych nowych mieszkań o powierzchni ponad 100 mkw. i jednocześnie cenie ofertowej przekraczającej 20 tys. zł/m kw. Na tych rynkach wpływ ujawnionych drogich ofert na średnią cenę był największy” – podkreślił przytoczony w raporcie Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.pl.

Według ekspertów, w analizie cen na rynku deweloperskim na uwagę zasługuje również Łódź, gdzie w III kw. wyraźnie wzrosła oferta lokali w cenie 10-12 tys. zł/mkw.

„W ubiegłym kwartale łódzcy deweloperzy poszerzali swoją propozycję o mieszkania w cenie ofertowej zdecydowanie niższej od przeciętnej rynkowej. Na przykład, średnia cena lokali wprowadzonych na łódzki rynek pierwotny we wrześniu br. wyniosła 10 561 zł/m kw. Taka konsekwentna taktyka inwestorów przyczyniła się do spadku średniej ceny ofertowej 1 m kw. z Łodzi, która obecnie jeszcze bardziej różni się od pozostałych badanych rynków. W przypadku Łodzi, znaczenie miały też »jawnościowe« korekty cen z września, które były bardziej zauważalne niż na innych rynkach” – oznajmił Prajsnar. (PAP)

gkc/ mrr/

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *