Nowe dane BGK o wykorzystaniu budżetu na kredyt 2 proc. wskazują, że jest bliski wyczerpania, a niewykluczone, że już został przekroczony. Jednak komunikat wstrzymujący może być ogłoszony najwcześniej na początku stycznia 2024 roku. Co ze złożonymi wnioskami? Ekspert wyjaśnia.
/123RF/PICSEL
Budżet przeznaczony na kredyt 2 proc. został źle skalkulowany i jest coraz bliżej jego wyczerpania, choć kwota 941 mln zł miała starczyć łącznie na 2023 i 2024 rok.
Jak pisaliśmy w sobotę, zaniepokojenie wyczerpaniem puli doprowadziło do absurdalnych sytuacji, bo ludzie chcą rezerwować mieszkania nawet bez oglądania. Te obawy są uzasadnione, bo skonsumowanych środków ubywa w takim tempie, które wskazuje, że jest blisko limitu, po którym włącza się czerwony alert zwiastujący koniec dopłat.
Reklama
Interia podawała już stan jego wykorzystania na początku listopada, a teraz poprosiliśmy BGK o aktualizację danych. – Łącznie zawarto 37 062 umów kredytu pomiędzy bankami kredytującymi a kredytobiorcami, rezerwując kwotę prognoz dopłat na 2024 r. w wysokości 677 mln zł 941 mln zł dostępnego na ten rok limitu (stan na 17 listopada 2023 r.) Łącznie złożono 66 449 wniosków o udzielenie Bezpiecznego kredytu 2 proc. Liczba ta może zawierać informacje o kilku wnioskach jednego kredytobiorcy, gdy wnioskował on równocześnie w kilku bankach – odpowiedziało nam biuro prasowe BGK.
Dla przypomnienia, poprzednie dane jakie podawaliśmy pokazywały, że na 26 października na 27 tys. umów zarezerwowana była kwota 502 mln zł. Jak widać tempo konsumowania budżetu przeznaczonego na program jest wysokie.
Obecna kwota 677 mln zł dotyczy tylko zawartych już umów, a rezerwacja środków następuje w dniu rejestracji wniosku o kredyt przez bank kredytujący.
Środki na dopłaty rezerwuje się już w momencie rejestracji wniosku
To oznacza, że wkrótce program może się skończyć. Kiedy dokładnie?
– Wstrzymanie przyjmowania wniosków o Bezpieczny kredyt 2 proc. ma nastąpić w momencie wykorzystania 90 proc. budżetu na rok 2024 (941 mln zł), lub 75 proc. budżetu na rok następny. Ostateczne kwoty są podobne, więc przyjmijmy ten pierwszy warunek. On daje ok. 847 mln zł. We wszystkich wcześniejszych wyliczeniach zakładałem, że średnia wysokość dopłaty do jednego kredytu w 2024 roku wyniesie około 20 tys. Dlatego szacowałem, że obecnie budżetu wystarczy na ok. 40 – 45 tys. wniosków. Tak też wynika z otrzymanych danych z Banku Gospodarstwa Krajowego. Na podstawie liczby podpisanych umów i wysokości kwoty zarezerwowanych dopłat wychodzi średnia roczna dopłata do kredytu na poziomie ok. 18,3 tys. To wskazuje, że 847 mln wystarczy więc na ok. 46 tys. kredytów. Biorąc pod uwagę, że tygodniowo podpisywanych jest 3 tys. umów o Bezpieczny kredyt 2 proc., pułap 46 tys. osiągniemy za 2-3 tygodnie. – wylicza Krzysztof Bontal, ekspert kredytowy Proferto i redaktor portalu Pierwszemieszkanie.com.pl.
Jak dodaje, wszystkie powyższe wyliczenia odnoszą się oczywiście do podpisanych już umów, a rezerwacja środków odbywa się według zarejestrowanych wniosków. Tych nierozpatrzonych w bankach nadal jest cała masa. – Jeśli zostaną one dodane do liczby zawartych umów, może się okazać, że całkowity budżet 941 mln zł założony na 2024 rok został nie tylko wykorzystany, ale już nawet przekroczony – komentuje Krzysztof Bontal.
W ustawie jest przewidziana procedura na wypadek gdyby środki w programie zbliżały się do limitu. Specjalny alert ogłasza wtedy Bank Gospodarstwa Krajowego. Jednak w związku z tym, że rządzący zdecydowali, że w tym roku nie będzie limitu, a tegoroczne wnioski wejdą w przyszłoroczną pulę, sytuacja nie jest taka prosta jaka byłaby w innych latach.
Komunikat dopiero na początku roku
Dla chętnych na kredyt z wysoką dopłatą najważniejsze jest to, co w tej sytuacji stanie się z ich wnioskami. – Wstrzymanie przyjmowania wniosków następuje dzień po wydaniu przez Bank Gospodarstwa Krajowego o tym specjalnego komunikatu. Przekazane informacje pozwalają z prawdopodobieństwem zbliżającym się do pewności stwierdzić, że wstrzymanie nastąpi 2-3 stycznia 2024. Koniec składania nowych wniosków nie powinien wpływać na wnioski już złożone. Zapisy ustawy mówią, że ze względu na brak limitu, wszystkie wnioski o Bezpieczny kredyt 2 proc., które zostaną zarejestrowane w bankach do 31 grudnia 2023 roku będą miały zarezerwowane środki na dopłaty – tłumaczy Krzysztof Bontal.
Program, który miał poprawić dostępność mieszkań przyniósł więcej szkód niż korzyści, przede wszystkim dlatego, że rozregulował rynek kumulując popyt w krótkim czasie, co wywindowało ceny.
– Wzrost cen produkcji budowlano-montażowej budynków w październiku 2023 wobec 2022 wyniósł 7,2 proc. Wzrost cen ofertowych mieszkań na rynku pierwotnym ok. 15-20 proc. Tak a propos do czego doprowadził program Bezpieczny kredyt 2 proc. przy ograniczeniach w podaży gruntów i problemach z wydawaniem pozwoleń na budowę – komentuje Jan Dziekoński, analityk rynku mieszkaniowego, założyciel portalu FLTR.pl.
Monika Krześniak-Sajewicz
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL