Październik odnotował dalszy wzrost wskaźnika PMI dla polskiej branży produkcyjnej. To daje nadzieję, że zastój w przemyśle zakończy się i sektor wytwórczy w końcu nabierze rozpędu.
Indeks PMI dla polskiego sektora produkcyjnego w październiku osiągnąłwartość 48,8 punktów – oznajmiła firma analityczna S&P Global.Był to wynik najwyższy od pół roku. Średnia prognoz ekonomistów wskazywała,że należy się spodziewać odczytu na poziomie 48,6 pkt wobec 48,0 pktzanotowanych miesiąc wcześniej. Możemy zatem mówić o niedużej, lecz jednakpozytywnej niespodziance.
Był to czwarty z kolei miesiąc zwyżki polskiego PMI. Jednakże w dalszymciągu przyjmuje on wartości poniżej 50 punktów, co zgodnie z metodologią tegobadania jest równoznaczne ze spadkiem aktywności gospodarczej w polskiejbranży produkcyjnej. Rosnący PMI poniżej 50 punktów sygnalizuje natomiast, że regres ten był powolniejszy niż w poprzednich miesiącach.
– Październikowe dane wykazały mniejsze spadki zarówno produkcjijak i nowych zamówień. Dodatkowo wskaźnik pozycji zakupionych wspieranynajsilniejszym entuzjazmem biznesowym od marca powrócił na terytorium wzrostu –czytamy w najnowszym raporcie S&P Global.
Polski PMI już szósty miesiąc z rzędu utrzymuje sięponiżej 50 punktów, zwiastując spadek aktywności gospodarczej w sektorzewytwórczym. Według tego miernika tąpnięcie zdarzyło się już w maju,gdy PMI zupełnie niespodziewanie zaliczył spadek z 50,2 pkt do 47,1 pkt.Wówczas był to znak, że z krótkotrwałego polepszenia (bo przez poprzednie trzymiesiące PMI przyjmował wartości nieco wyższe od 50 pkt) znów przenieśliśmy się dorecesji. Od lipca polski PMI jednakże wspina się w górę, aczkolwiek wciąż niepowrócił do wartości sygnalizujących ożywienie w przemyśle.
W październiku cztery z pięciu subindeksów wspomagały wzrostgłównego PMI. Wyjątkiem był wskaźnik zatrudnienia, który spadł w przyśpieszonymtempie. Ustabilizowała się wielkość wytwarzania. Pojawiły się także doniesienia owznowieniu zapytań ze strony klientów, co daje nadzieję na poprawę w kolejnychmiesiącach. Także subindeks nowych zamówień wskazywał na ich najwolniejszyspadek od kwietnia. Także sprzedaż eksportowa obniżała się najmniej od kwietnia.
– Budujące jest to, że w październiku wskaźnik zakupów środkówprodukcji powrócił na obszar wzrostu. Mimo, że tempo ekspansji byłoniewielkie, odnotowało najwyższą wartość od trzech i pół roku. Wydaje się toodzwierciedlać większy optymizm co do przyszłych potrzeb produkcyjnych, a w niekktórychprzypadkach zamiary uzupełnienia wyczerpanych zapasów. Co więcej, prognozy dotyczącedziałalności gospodarczej na nadchodzący rok polepszyły się po raz trzeci wciągu ostatnich czterech – zaznaczył w komentarzu do październikowych danych Tim Moore,dyrektor ekonomiczny w S&P Global Market Intelligence.
Za to niższy poziom nowych zamówień przyczynił się doponownego zmniejszenia opóźnień produkcyjnych w sektorze wytwórczym wpaździerniku. Ponadto brak nacisku na moce produkcyjne skłonił firmy doodłożenia procesu zastępowania odchodzących pracowników. W konsekwencji najnowsze badania wykazały spory spadek zatrudnienia, który był szybszy niż we wrześniu.
Wskaźnik PMI obrazuje kondycjęprzemysłu i kalkulowany jest na podstawie pięciu subindeksów:
- nowych zamówień,
- produkcji,
- zatrudnienia,
- czasu dostaw,
- zapasów pozycji zakupionych.
Malejące odczyty poniżej 50pkt sygnalizują przyspieszenie tempa zniżki aktywnościgospodarczej. Rosnące (z miesiąca na miesiąc), lecz pozostające poniżej 50pkt, oznaczają spowolnienie tempa spadku. Dopiero odczyty powyżej 50 pktsygnalizują poprawę koniunktury. Wskaźnik ten przyjmuje wartości od 0 do 100pkt i jest opracowywany od 1998 roku.
Jednakże od kilku miesięcy obserwujemy dość wyraźną różnicępomiędzy wskaźnikiem PMI a „twardymi” danymi GUS-u o produkcjiprzemysłowej. Podczas gdy ten pierwszy wskazuje na wyraźny regres, to wraportach urzędu statystycznego wzrost wartości produkcji sprzedanejprzemysłu.
