Jesteśmy blisko ukończenia „etapu przygotowawczego” dla cyfrowego euro. Jednakże, elektroniczna forma europejskiej waluty nie pojawi się na rynku w najbliższym czasie. Po raz pierwszy jeden z przedstawicieli EBC wspomniał o potencjalnej dacie wprowadzenia, a równocześnie trwają eksperymenty badające unikalne cechy europejskiego CBDC.
W marcu 2025 roku pojawiła się informacja o rychłym debiucie cyfrowego euro. Tak jak wtedy zaznaczaliśmy na stronach Bankier.pl, pogłoska brała swój początek z niezrozumienia terminologicznego. Wszak w październiku zakończy się, planowany na dwa lata, etap przygotowawczy prac nad europejskim cyfrowym pieniądzem banku centralnego.
Obecnie rozpoczyna się październik, a w ostatnich dniach do terminu ewentualnego startu operacyjnego projektu odniósł się Piero Cipollone, członek kierownictwa Europejskiego Banku Centralnego. Zasygnalizował on, jak podaje Bloomberg, że e-euro mogłoby zaistnieć na rynku w połowie 2029 roku. Termin pozostaje więc odległy, a decyzje finalne nie zostały jeszcze podjęte.
Nie oznacza to jednak, że prace konceptualne stoją w miejscu. Pod koniec września 2025 roku zaprezentowano kolejny raport. Przypomnijmy, iż w poprzednich wydaniach podsumowań znalazły się rezultaty m.in. spotkań zespołów tworzących tzw. rulebook cyfrowego euro oraz prac nad wzmocnieniem odporności nowej formy pieniądza w przypadku wystąpienia „blackoutu płatniczego”.
Najnowszy dokument opisuje kilka zagadnień z sesji w ramach platformy innowacji europejskiego CBDC. Około 70 wyselekcjonowanych podmiotów-wolontariuszy (fintechów, banków, dostawców usług płatniczych) zajmowało się analizą wybranych możliwości, jakie może stworzyć cyfrowa forma pieniądza banku centralnego, zwłaszcza w transakcjach detalicznych.
Kłopotliwe cyfrowe paragony
W raporcie zaprezentowano kilka funkcji cyfrowego euro, które można określić mianem „dodatków” do CBDC. Wyraźnie podkreślono, że przedstawione idee to jedynie przykłady usług dodatkowych, które nie będą zawierały się w podstawowym zbiorze cech e-euro.
Pierwszą z nich jest powiązanie elektronicznych paragonów z ekosystemem cyfrowego euro. Argumenty za tego rodzaju rozwiązaniem odwołują się zarówno do ekologii (rezygnacja z papieru i druków), jak i uproszczenia zarządzania finansami osobistymi („wszystko w jednym miejscu”) oraz procesów posprzedażowych (zwroty, gwarancje itp.). Proponowany w pracach model zakłada użycie „certyfikowanego dostawcy archiwizacji”, podmiotu niezależnego od kupującego, sprzedającego i banków centralnych strefy euro.
Pomimo że w raporcie podkreślono, że banki centralne nie będą miały wglądu do danych paragonów, to łatwo sobie wyobrazić, jakie kontrowersje może wywołać taka koncepcja. Jeżeli przeciwnicy cyfrowego pieniądza nie wierzą w (planowaną i częściową) prywatność transakcji e-euro, to przypuszczalnie będą przerażeni wizją Wielkiego Brata zdolnego zajrzeć jeszcze głębiej – do detali „koszyka zakupowego”.
Płatności warunkowe odmienią handel online?
Znacznie mniej problematycznym i bardziej intrygującym aspektem innowacji płatniczych powiązanych z CBDC są płatności warunkowe. W raporcie zdefiniowano je jako transakcje dokonywane automatycznie, gdy zrealizuje się konkretny warunek. Przykładem może być schemat tzw. escrow, znany chociażby użytkownikom platform e-commerce (w Polsce np. OLX). Nabywca płaci za zakup, lecz środki trafiają do sprzedawcy dopiero po upewnieniu się, że przesyłka dotarła na miejsce i spełnia wymagania drugiej strony transakcji.
Standardowo escrow potrzebuje wykorzystania zaufanego podmiotu trzeciego, pośrednika, który zachowa środki i udostępni je we właściwym momencie. W przypadku europejskiego CBDC tę funkcję ma przejąć inteligentny kontrakt, innymi słowy cyfrowa umowa realizowana automatycznie, bez udziału człowieka.
Inne przykłady płatności warunkowych proponowanych w pracach innowatorów skupionych wokół EBC to tzw. milestone-based payments. Środki w tego typu kontrakcie są uwalniane i transferowane stopniowo do odbiorcy, po potwierdzeniu osiągnięcia ustalonych „kamieni milowych”. Schemat ten może być użyteczny w szczególności w umowach dotyczących usług. Usługodawcy daje on pewność, że płatność jest zagwarantowana, a usługobiorcy – narzędzie dyscyplinujące drugą stronę transakcji.
Według uczestników grup roboczych płatności warunkowe mogłyby przynieść realne korzyści zarówno stronie podażowej, jak i kupującym w handlu elektronicznym. Z jednej strony umożliwią one wzmocnienie zaufania do transakcji zdalnych i zminimalizowanie oszustw, z drugiej uproszczenie zakupów i zwrotów. W raporcie wskazano na kilka nowych modeli biznesowych, które mogłaby wykreować tego rodzaju innowacja płatnicza. Jednym z nich są zbiorowe zakupy, w których cena jednostkowa spada wraz z osiąganiem kolejnych poziomów liczebności „grupy kupujących”. Płatności warunkowe zapewniają w takim przypadku transparentność całego procesu i redukują ryzyko obciążające uczestników i sprzedawcę.
Stanowcze „nie” dla programowalnego pieniądza
W części omawiającej praktyczne przygotowania do realizacji wizji płatności warunkowych (czym zajęła się druga grupa podmiotów, tzw. pionierzy) zaznaczono wyraźnie, że warunkowość jest czymś innym niż „pieniądz programowalny”. Pod tym określeniem rozumie się pieniądz, który może zostać użyty tylko w określonych miejscach lub czasie.
„Koncepcja ta jest niezgodna z podstawowymi zasadami cyfrowego euro, zatwierdzonymi przez Radę Prezesów. Jedną z tych zasad jest to, że cyfrowe euro musi być zawsze wymienialne po tej samej wartości co inne formy waluty (np. gotówka lub depozyty bankowe). Zezwolenie na używanie go jako pieniądza programowalnego uniemożliwiłoby zagwarantowanie tej równej wartości, dlatego Eurosystem postanowił, że cyfrowe euro nigdy nie będzie działać jako pieniądz programowalny” – czytamy w dokumencie.
Zdaniem EBC dotychczasowe prace koncepcyjne angażujące podmioty zewnętrzne okazały się sukcesem. W związku z tym bank postanowił rozpocząć drugą serię eksperymentów, aby „zwiększyć do maksimum potencjał innowacyjny cyfrowego euro”. Zgodnie z zapowiedziami, w pierwszej połowie 2026 roku poznamy szczegóły programu, prawdopodobnie oznaczającego kolejny nabór chętnych do grup roboczych.