Kilka lat temu James Howells przez pomyłkę pozbył się dysku z bitcoinami, które obecnie mają wartość 800 milionów dolarów. Od tego incydentu nieustannie planuje jego odnalezienie na wysypisku śmieci w Newport. Eksperci oceniają, że prawdopodobieństwo znalezienia dysku to 1 do 902 milionów. Howells, określany mianem milionera bez milionów, zyska na dokumentalnym serialu przedstawiającym jego historię. Planuje również wprowadzenie subwaluty opartej na „uwięzionych” bitcoinach.
/123RF/PICSEL
- W styczniu bieżącego roku Howells w sądzie bezskutecznie domagał się od rady walijskiego miasta Newport 495 milionów funtów za uniemożliwienie mu przeszukania lokalnego wysypiska śmieci.
- Informatyk od dłuższego czasu twierdzi, że po odnalezieniu zgubionego dysku zachowa dla siebie około 30 proc. bitcoinów, a reszta trafiłaby głównie do poszukiwaczy „skarbu”.
- Startup medialny Lebul z Los Angeles wyprodukuje dokumentalny serial oparty na historii Jamesa Howellsa, który ma być „thrillerem technologicznym”.
- Subwaluta „James Coin” to projekt, w ramach którego zagubiony dysk z bitcoinami ma pełnić rolę skarbca – monety pozostaną nietknięte, ale ich wartość będzie mogła być tokenizowana.
Reklama
Informatyk James Howells w 2013 roku popełnił największy błąd w swoim życiu – przez przypadek wyrzucił dysk zawierający 8 tysięcy bitcoinów, które obecnie są warte 800 milionów dolarów. Na początku 2013 roku „moneta” kosztowała jedynie kilka dziesiątek dolarów. Zapewne dlatego Howells nie chronił twardego dysku z taką starannością.
Wyrzucił dysk z bitcoinami. Zderzenie z brytyjskimi sądami. Howells bez szans
W styczniu bieżącego roku w sądzie w Cardiff rozpatrywano pozew informatyka przeciwko radzie walijskiego miasta Newport. Powód domagał się wypłaty 495 milionów funtów, twierdząc, że radni „bezprawnie zatrzymują jego własność”, nie zgadzając się na przeszukanie lokalnego wysypiska śmieci Docksway w celu odnalezienia zguby.
Sąd opowiedział się po stronie samorządu, argumentując, że w momencie, gdy ktoś wyrzuca jakąkolwiek rzecz do śmieci, przestaje być jej właścicielem. Sędzia zgodził się również z poglądem rady miasta, że prace wykopaliskowe na wysypisku mogłyby negatywnie wpłynąć na środowisko. Przedstawiciel władz Newport stwierdził, że James Howells oddaje się marzeniom, próbując uzyskać coś, czego rada nie jest w stanie sprzedać. Warto dodać, że według specjalistów prawdopodobieństwo odnalezienia dysku na wysypisku wynosi 1 do 902 milionów.
Informatyk nie poddał się i postanowił szukać sprawiedliwości w kolejnej instancji. Jednak w marcu 2025 roku brytyjski Sąd Apelacyjny, pod przewodnictwem sędziego Christophera Nugee, odrzucił wniosek Howellsa, wskazując, że nie ma on realnych szans na powodzenie. Po przegranej w brytyjskim systemie prawnym Howells planuje złożyć skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, powołując się na naruszenie prawa do własności oraz prawo do sprawiedliwego procesu.
Dysk z bitcoinami na wysypisku śmieci. Nagroda dla poszukiwaczy. Mają skorzystać mieszkańcy Newport
Informatyk od dłuższego czasu zapowiada, że gdy zguba zostanie odnaleziona, to dla siebie zatrzyma około 30 proc. bitcoinów, a reszta trafiłaby głównie do poszukiwaczy „skarbu”. Wśród nich mają znaleźć się między innymi: inżynierowie NASA zajmujący się odzyskiwaniem danych, wybitni pr