W środę o godzinie 19:00 poznamy decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych. Rynek zastanawia się, czy można oczekiwać czegoś więcej niż kolejnej nieco już przewidywalnej konferencji prezesa Jerome’a Powella. Na czym skupiają się inwestorzy?
Jerome Powell przemówi w środowe popołudnie (GETTY, Kent Nishimura)
W środę o godzinie 19:00 czasu polskiego dowiemy się, czy Rezerwa Federalna (FED) zmieni stopy procentowe. Dziś uwaga inwestorów przenosi się przenosi się bowiem do USA, choć jeszcze wczoraj to historyczna podwyżka stóp przez Bank Japonii wzbudzała zainteresowanie rynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Rektor jednej z najlepszych uczelni biznesowych na świecie – prof.Grzegorz Mazurek: Biznes Klasa #22
Stopy procentowe w USA? Czego oczekuje rynek?
Jak wskazuje Łukasz Zembik z Oanda TMS Brokers, jest w zasadzie dość jasne, że Rezerwa Federalna zacznie obniżać stopy nie wcześniej niż w czerwcu. Oznacza to, że pozostaną w przedziale 5,25-5,50 proc. Zdaniem analityka rynek w dużej mierze będzie oceniał co innego – przede wszystkim nowy „wykres kropkowy”. Grudniowa projekcja wskazała bowiem na trzy obniżki w tym roku. Jeśli tu zajdzie zmiana, dolar może reagować bardziej zdecydowanie, bo rynek będzie dostosowywał swoją wycenę – ocenia ekspert.
Aktualnie kontrakty Fed Fund Futures wskazują na trzy ruchy w dół w tym roku, każdy po 25 punktów bazowych. Ostatnie dane na temat inflacji oraz koniunktury sugerują jednak, że bardziej prawdopodobny może być „jastrzębi” zwrot FED.
Jeśli krzywa będzie wskazywać wyższe stopy w średnim i długim terminie, wówczas dolar może zyskać a Wall Street może otrzymać argument do startu większej korekty technicznej – zauważa autor komentarza.
Zembik zwraca uwagę, że indeksy giełdowe rosną nieprzerwanie od końca października, a występujące w tym okresie spadki nie przekraczały 2,5 proc. Od grudnia FED stał się bardziej ostrożny w odniesieniu do obniżek stóp. Jeśli taki scenariusz by się zrealizował, kurs EUR/USD mógłby szybko znaleźć się przy 1,08 i wyrównać minima z końca lutego oraz początku marca tego roku. Przy większej skali zaskoczenia kolejnym pułapem byłby poziom 1,07 – dołek z połowy ubiegłego miesiąca.
Zdaniem eksperta decyzje FED odczujemy na rynku walutowym.
Zakładam, że ryzyko osłabienia się USD podczas dzisiejszych wydarzeń jest realne, ale wg mnie mniej prawdopodobne – pisze Łukasz Zembik.
Zwraca też uwagę na sytuację jena, który po wczorajszej decyzji Banku Japonii zareagował odwrotnie do oczekiwań i znalazł się dziś rano w strefie zbliżonej do historycznych rekordów. Fakt ten zwiększa ryzyko nagłej interwencji walutowej ze strony BoJ lub japońskiego Ministerstwa Finansów – podkreśla ekspert.
Banki centralne głównych gospodarek szykują się do cięcia stóp
Bez względu na to, jaką decyzję podejmie dziś FED, w dłuższej perspektywie obniżka stóp jest raczej przesądzona. Jak wskazują analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, nie tylko za oceanem. W 2024 roku również inne banki centralne – głównych gospodarek świata – rozpoczną cykl obniżek stóp procentowych.
Rynkowe prognozy zakładają, że będzie on umiarkowany – prawdopodobnie dojdzie do około 3-4 cięć. Kontrakty terminowe sugerują, że stopa procentowa EBC na koniec roku zbliży się do 3,5 proc., a stopa FED do 4 proc.
PIE przewiduje, że Europejski Bank Centralny obniży stopy w czerwcu, a pierwszym ruchem będzie zapewne cięcie o 25 pb. Podobne działania zainicjuje prawdopodobnie także FED. Stopy do czerwca nadal kształtowane będą w przedziale 5,25-5,50 proc., a następnie najbardziej prawdopodobna jest obniżka o 25 pb.
Eksperci zaznaczają jednak, że dane o aktywności gospodarczej i zatrudnieniu w USA systematycznie zaskakują pozytywnie, a inflacja nie pokazuje jednoznacznego obrazu. Szczególnie mocno akcentowane jest przyśpieszenie tzw. inflacji superbazowej na początku stycznia, co może sugerować, że inflacja utrzyma się dłużej powyżej celu FED.