W środę odbyło się nadzwyczajne walne zgromadzenie wspólników Telewizji Polsat. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, Piotr Żak wciąż jest prezesem spółki, jednak przyjęto uchwałę, która ogranicza jego kompetencje. Zygmunt Solorz miał być obecny podczas zgromadzenia.
Zygmunt Solorz i jego syn Piotr Żak (Agencja Wyborcza.pl, FORUM, Dominik Gajda, FiPAK)
„Gazeta Wyborcza” informuje, że Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników Telewizji Polsat trwało zaledwie 20 minut. Wbrew wcześniejszym spekulacjom mediów, nie próbowano odwołać Piotra Żaka, syna Zygmunta Solorza, ale uchwalono zmiany, które ograniczają jego kompetencje jako prezesa. Jak czytamy, spotkanie odbyło się online. Solorz pojawił się na nim i „był w dobrej formie”.
Według ustaleń „GW”, zmieniono umowę spółki, co pozwala na podejmowanie kluczowych decyzji bez podpisu prezesa. Wystarczy podpis jednego członka zarządu i prokurenta. Uchwała wymaga wpisu w Krajowego Rejestru Sądowego, co może spotkać się z protestem prawników Piotra Żaka.
Warto podkreślić, że z formalnego punktu widzenia Telewizja Polsat nie jest spółką publiczną. Dlatego obrady nie były transmitowane. Nie ma też w kwestii podjętych decyzji oficjalnego komunikatu – nie ma też pewności, że zostanie wydany.
Mec. Paweł Rymarz, pełnomocnik dzieci Solorza, wydał oświadczenie, według którego dzieci nadal nie mają swobodnego kontaktu z ojcem. Solorz przebywa za granicą od lipca i nie wiadomo, kiedy wróci do Polski. Rymarz ostrzegał przed podejmowaniem uchwał, które mogą pozbawić Piotra Żaka wpływu na zarządzanie spółką, powołując się na zabezpieczenia sądowe chroniące majątek Zygmunta Solorza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Rozwój gospodarczy Polski w UE. Oceny ekspertów stawiają sprawę jasno
Piotr Żak dalej prezesem Telewizji Polsat
Piotr Żak oficjalnie jest prezesem Telewizji Polsat od 3 lipca tego roku. Jak podkreślał w środę rano magazyn „Press”, dzieci Zygmunta Solorza przekonują, że Piotra Żaka nie da się odwołać z funkcji prezesa, bo uprawnienia umożliwiające taki ruch przysługują fundacji TiVi Foundation, a wprowadzanie zmian zablokował sąd.
Jak pisaliśmy już w money.pl, we wtorek mec. Rymarz wskazał w oświadczeniu, że wydane przez cypryjski sąd zabezpieczenia tymczasowe zakazują wprost działań, które w ostatnim czasie podjęły spółki powiązane z Zygmuntem Solorzem dotyczące m.in. odwołania jego dzieci z rad nadzorczych i zarządów spółek.
Fundacje TiVi i Solkomtel wystąpiły z wnioskiem o ustanowienie kuratora, który przejąłby kierowanie ich sprawami. Jak twierdzi pełnomocnik, działania prawników Zygmunta Solorza utrudniają bieżące funkcjonowanie tych podmiotów.
Rodzinny spór i wielkie zmiany we władzach biznesowego imperium
Od kilku tygodni trwa wymiana decydentów w spółkach należących do Zygmunta Solorza. Władzę tracą synowie jednego z najbogatszych Polaków. Tobias Solorz został usunięty z rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu, Netii i Polkomtela oraz ZE PAK (Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin), a młodszy syn – Piotr Żak z Netii, Polkomtela i ZE PAK.
Pod koniec września Zygmunt Solorz, założyciel i główny akcjonariusz Grupy Polsat Plus, w liście do pracowników zapowiedział odwołanie jego dzieci z władz spółek Grupy.
Wcześniej dzieci Solorza wysłały do menedżerów z Grupy własny list, w którym napisały, że dobro spółek jest zagrożone przez osoby, które chcą przejąć kontrolę nad biznesem i uczulają adresatów, by „ostrożnie przyjmowali polecenia wydawane przez osoby, których niedawno nabyte uprawnienia w tym zakresie mogą budzić wątpliwości”, oraz by „wstrzymali się z podpisywaniem dokumentów, których legalności nie mogą być pewni”.