Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na obecnym poziomie, w tym stopę referencyjną na poziomie 5,75 proc. Według Bartosza Sawickiego z Cinkciarz.pl, obniżki stóp są mało prawdopodobne przed wiosną 2025 roku. Analityk przewiduje też stabilizację stawek WIBOR i umocnienie złotego.
RPP podjęła decyzję (GETTY, NurPhoto)
W środę Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Decyzję Rady skomentował Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl.
Na wznowienie obniżek, zatrzymanych po zaledwie dwóch ruchach o łącznie 100 pb, najprawdopodobniej trzeba będzie poczekać przynajmniej do wiosny przyszłego roku, gdy inflacja minie szczyt – pisze Sawicki.
„W rezultacie w najbliższych miesiącach stawki WIBOR 3M i 6M pozostaną stabilne w okolicy 6,85 proc., a raty kredytów szybko nie spadną” – dodaje ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Czym w rzeczywistości jest Zielony Ład? Niewielu o tym wie
Stopy procentowe bez zmian od 2023 r.
Analityk przypomina: „Ostatnią zmianą kosztu pieniądza w Polsce była redukcja z października 2023 r. Zaledwie przed miesiącem prezes NBP Adam Glapiński powtórzył deklarację, że nie należy spodziewać się obniżek stóp procentowych w 2024 r.”
„Za wstrzemięźliwością niezmiennie przemawia perspektywa odbicia inflacji w konsekwencji znoszenia działań osłonowych. Dynamika CPI szczyt osiągnie w pierwszej połowie 2025 r., gdy przejściowo ponownie przekroczy 5 proc. r/r” – wyjaśnia Sawicki.
Ekspert zwraca uwagę na sytuację na rynku pracy: „Rynek pracy pozostanie rozgrzany, płace rosnące w całej gospodarce w pierwszym kwartale o kilkanaście procent utrzymają wysoką dynamikę. Tegoroczne odbicie wzrostu PKB do ok. 3 proc. spoczywa na barkach konsumentów, ponieważ napędzane jest w pierwszym rzędzie odbudową spożycia gospodarstw domowych.”
„W takich warunkach inflacja bazowa, która w czerwcu wyhamowała zapewne zaledwie z 3,8 do 3,7 proc. r/r, pozostanie podwyższona, a wręcz nieco przyspieszy” – prognozuje analityk.
NBP zaprezentuje projekcję inflacji
Sawicki zwraca uwagę na znaczenie lipcowej projekcji inflacyjnej NBP: „Jasne określenie zamiarów przez władze monetarne i kurczowe trzymanie się jastrzębiej retoryki sprawia, że na ostatnim przed sierpniową przerwą posiedzeniu w centrum uwagi znajduje się lipcowa projekcja inflacyjna NBP.”
„Średni wzrost cen w drugim kwartale był niższy od prognoz i wyniósł 2,5 proc. r/r. Oznacza to, że przybrał wartość zbieżną z wariantem projekcji zakładającym pełne utrzymanie tarcz antyinflacyjnych” – zauważa ekspert.
Skrajny scenariusz, uwzględniający rozpędzenie się dynamiki CPI w drugim półroczu powyżej 8 proc. r/r, odchodzi zatem do lamusa – dodaje Sawicki.
„Korekta ścieżek inflacji konsumenckiej i bazowej pozostanie jednak odbiciem niższego punktu wyjściowego odświeżonych szacunków i zmniejszającej się niepewności regulacyjnej po wejściu w życie ustawy o bonie energetycznym” – wyjaśnia analityk.
„Rewizja w dół oczekiwań odnośnie do dynamiki CPI nie powinna być w tym świetle interpretowana jako otwarcie furtki do obniżki stóp procentowych w drugim półroczu” – podkreśla autor analizy.
Stopy procentowe w Polsce wysokie. A za granicą?
Ekspert porównuje działania polskiego banku centralnego z innymi krajami: „Niechęć do redukcji kosztu pieniądza polskich władz monetarnych kontrastuje z poczynaniami coraz większej liczby banków centralnych, nie tylko gospodarek wschodzących. Stopy ścięto już w Eurolandzie, Szwajcarii, Szwecji i Kanadzie. Zdecydowane redukcje kontynuowane są w Czechach i na Węgrzech, ale także Chile i Brazylii. W tym kwartale spodziewamy się rozpoczęcia luzowania również w USA i Wielkiej Brytanii.”
„Nastawienie RPP w takich okolicznościach wyrasta na najsilniejszy argument przemawiający za silnym złotym. Jest on tym bardziej żywotny, że władze monetarne trzymają się jastrzębiej retoryki pomimo niższej od założeń inflacji” – twierdzi Sawicki.
„Sprawia to, że polska waluta zachowuje atrakcyjność odsetkową, realne stopy procentowe nie powinny powracać do wartości ujemnych” – dodaje.
Złoty może się umocnić. Oto powody
„Prognozy Cinkciarz.pl dot. kursu EUR/PLN, które agencja Bloomberg trzeci kwartał z rzędu uznała za najtrafniejsze na świecie, niezmiennie zakładają stopniowy powrót kursu euro w okolice 4,25 zł” – informuje analityk.
„Według naszego fintechu, zbliżające się cięcie stóp Fed sprawi, że w drugim półroczu kurs dolara powinien się obniżyć do 3,85 zł” – przewiduje Sawicki.
„Szwajcarski Bank Narodowy, tnąc w czerwcu stopy, podciął zarazem skrzydła rozpędzonemu frankowi. CHF prawdopodobnie powróci do trendu spadkowego i będzie się stopniowo zrównywał wartością z euro” – konkluduje ekspert.