Czeski bank centralny podjął decyzję. Różni się od poprzedniej

Czeski bank centralny po raz kolejny obniżył stopy procentowe, redukując główną stopę o 25 punktów bazowych – do poziomu 4,50 proc. Czwartkowa decyzja wpisuje się w trwający cykl łagodzenia polityki pieniężnej, rozpoczęty w grudniu ubiegłego roku.

Czeski bank centralny podjął decyzję (Licencjodawca, Thomas Depenbusch, flick)

Stopy procentowe w Czechach decyzją tamtejszego banku centralnego spadły o 25 punktów bazowych. Oznacza to, że czwartkowa decyzja sąsiada Polski jest bardziej powściągliwa od tej podjętej przed miesiącem. Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl, w swoim komentarzu zwraca uwagę, że skumulowana obniżka jest bardzo wyraźna. Skala luzowania sięgnęła już bowiem 250 punktów bazowych. Jak zauważa autor analizy, wyhamowanie tempa cięć było powszechnie oczekiwane, a spekulacje na ten temat pojawiły się już przy okazji poprzedniego posiedzenia w końcu czerwca.

Sawicki zauważa, że „kontynuacja cyklu w dotychczasowym tempie postawiła wówczas koronę czeską pod presją”. Autor podkreśla również, że „w minionych tygodniach jej kurs w relacji do euro stopniowo wspinał się w kierunku tegorocznych maksimów, które dziś zostały naruszone. EUR/CZK przekraczając 25,50 znalazł się najwyżej od pierwszych tygodni bezpośrednio po napaści Rosji na Ukrainę”.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Stać Cię na marzenia, czyli kredyt, leasing i najem od Volkswagen Financial Services Polska

Inflacja w Czechach ułatwia cięcie stóp

Analityk Cinkciarz.pl zwraca uwagę na złożoność sytuacji, przed którą stoją czeskie władze monetarne. Sawicki podkreśla, że „inflacja w czerwcu nieoczekiwanie wyhamowała z 2,6 do 2,0 proc. rok do roku. Dynamika CPI wypadła poniżej najniższych z rynkowych prognoz i wyrównała tegoroczne minima”. Autor dodaje, że za kontynuacją cięć przemawia również „słaby wzrost gospodarczy w kraju i fatalna koniunktura w newralgicznym dla naszych południowych sąsiadów niemieckim przemyśle”.

Sawicki zwraca jednocześnie uwagę na czynniki, które mogą skłaniać do ostrożności w polityce monetarnej. Wśród nich rynek pracy, który pozostał w dobrej kondycji, co przy – oczekiwanym przez CNB – przyspieszeniu dynamiki PKB w przyszłości będzie generować wzmożoną presję na ceny.

Szczególnym powodem do zmartwień jest pogłębiająca się słabość korony, której kurs w relacji do euro wzrósł o 10 proc. w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.

Perspektywy dla czeskiej waluty

Mimo słabości korony, Sawicki dostrzega potencjał do jej umocnienia. Autor komentarza zauważa, że „na najbliższe półrocze rynek wyceniał luzowanie o pełny punkt procentowy”. Jednocześnie stwierdza, że „wydaje się, że CNB, mając na uwadze los CZK, nie będzie skory do tak agresywnej redukcji, co okaże się wytchnieniem dla poturbowanej waluty”.

Prognozy fintechu Cinkciarz.pl, jak podaje Sawicki, zakładają, że „przed końcem roku EUR/CZK powróci poniżej 25,00”. Równocześnie autor przewiduje, że „w tym samym czasie EUR/PLN powinien osuwać się do 4,25, co sprawi, że kurs korony w relacji do złotego może wzrosnąć o około 1 proc.”

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *