Ceny ropy naftowej na międzynarodowych rynkach spadają. Ich obecne poziomy są najniższymi od trzech miesięcy – informuje Reuters. Powodami wahań kursów są problemy z popytem na surowiec w dwóch największych gospodarkach świata – USA i Chinach.
/RODGER BOSCH /AFP
Reklama
W środowy wieczór ceny ropy Brent i WTI obniżyły się względem porannych notowań o blisko 2,7 proc. Surowiec sprzedawany na europejskich rynkach (Brent) spadł poniżej 80 dol. za baryłkę i kosztował 79,4 dol., natomiast ten kupowany na amerykańskim rynku (WTI) kosztował już 75,3 dol.
Jak zauważa Reuters, to najniższe wyceny od końca lipca. Jeszcze we wrześniu br. w obliczu podtrzymania cięć w produkcji przez Arabię Saudyjską i Rosję, ceny ropy zbliżały się do progu 100 dol. za baryłkę.
Ropa Brent natychmiast
79,78 -1,83 -2,24% akt.: 08.11.2023, 21:01
- 81,96
- 79,22
- -4,81%
- -3,54%
- -5,13%
- 8,15%
- -16,84%
- -1,09%
ROPA CRUDE
75,57 -1,80 -2,33% akt.: 08.11.2023, 21:02
- 77,53
- 74,94
- -5,20%
- -6,90%
- -6,51%
- 8,04%
- -16,06%
- -4,99%
Popyt na ropę spada. Problem jest widoczny szczególnie w dwóch krajach
Powodem obniżek cen surowca należy doszukiwać się wśród danych napływających z dwóch największych gospodarek świata. Choć produkcja ropy w USA wzrośnie w mniejszym stopniu niż zakładano jeszcze przed kilkoma miesiącami, tak popyt w tym kraju także się obniżył.
Amerykańskie Centrum Informacji o Rynku Energii zmieniło swoje prognozy, które obecnie wskazują na spadek dziennego zużycia o 300 tys. baryłek ropy, choć wcześniej zakładano wzrost o 100 tys. baryłek. To natomiast przekłada się na zwiększanie się zapasów surowca w USA.
Z podobnym problemem mierzy się także chiński rynek. Największy importer ropy naftowej na świecie odnotował w ostatnim miesiącu wolniejszy wzrost eksportu swoich towarów i usług, a to wzbudza obawy wobec dalszego zapotrzebowania na energię.
– Załamanie cen, które zaobserwowaliśmy, odzwierciedla dwie rzeczy: obawy, że światowa gospodarka uderzy w ceglany mur w oparciu o dane z Chin, a także poczucie pewności, że wojna w Izraelu i Strefie Gazy nie będzie miała wpływu na podaż – powiedział Phil Flynn, analityk w Price Futures Group, cytowany przez Reutersa.
Obniżki cen następują pomimo ostatniej decyzji dwóch największych producentów ropy zrzeszonych w OPEC. Przypomnijmy, że zarówno Arabia Saudyjska, jak i Rosja nie wycofały się z decyzji o dobrowolnym obniżeniu wydobycia o kolejno milion oraz 300 tys. baryłek dziennie. Swoją decyzje wiodące kraje w kartelu uargumentowały „obawą przed globalnym spowolnieniem gospodarczym, które przełoży się na zmniejszony popyt”.