Federalny Komitet Otwartego Rynku podjął decyzję o kolejnej obniżce bazowych stóp procentowych. Taki obrót spraw był całkowicie przewidywany przez uczestników rynku. Dodatkowo Bank Rezerw Federalnych zakomunikował chęć zakończenia „ilościowego ograniczania” polityki pieniężnej.

Zakres stopy funduszy federalnych został zredukowany o 25 punktów bazowych, do 3,75-4,00%– ogłosił w komunikacie Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC). Jest to ponowna obniżka stóp w banku centralnym USA. Taka decyzja była powszechnie prognozowana przez inwestorów i analityków – rynek terminowy szacował jej prawdopodobieństwo na 98%.


Rezerwa Federalna
Zatem, mamy kontynuację cyklu obniżek kosztów kredytu w Rezerwie Federalnej, który wznowiono we wrześniu. Miesiąc wcześniej FOMC uległ presji prezydenta Trumpa i zdecydował się na redukcję kosztów kredytów o 25 punktów. Należy także wspomnieć, że październikowa uchwała również nie została podjęta jednogłośnie. Podobnie jak we wrześniu, także i teraz świeżo powołany przez prezydenta Trumpa członek Rady Gubernatorów, Stephen I. Miran, znów opowiadał się za cięciem o 50 punktów.
Cięcia po dłuższej przerwie
Przed wrześniem Fed trzymał zakres stopy funduszy federalnych na niezmienionym poziomie przez dziewięć następnych miesięcy. Wciąż w lipcu FOMC zdecydował się zachować zakres stopy funduszy federalnych na dotychczasowym poziomie, pomimo że aż dwóch członków zarządu Rezerwy Federalnej było zwolennikami obniżki. Co więcej, obaj zostali powołani przez prezydenta Trumpa. Była to pierwsza taka sytuacja od 1993 roku.
Również w czerwcu FOMC postanowił pozostawić stopy procentowe bez zmian i wtedy także nie zaskoczyło to rynków finansowych. Od grudnia trwała przerwa w zainicjowanym we wrześniu 2024 roku cyklu obniżek stóp procentowych. Pomimo wyraźnej – i częstokroć nie do końca uprzejmej – presji ze strony prezydenta Donalda Trumpa, który preferowałby widzieć niższe stopy, co umożliwiłoby obniżenie kosztów obsługi olbrzymiego długu publicznego USA, kierownictwo Rezerwy Federalnej nie decydowało się na obniżenie kosztów kredytu.
– Niepewność w kwestii perspektyw dla warunków gospodarczych pozostaje podwyższona. Komitet reaguje na zagrożenia dla obu stron swojego podwójnego mandatu i sądzi, że zwiększyło się ryzyko pogorszenia sytuacji na rynku pracy– czytamy w październikowym oświadczeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Ta sama fraza została wykorzystana także we wrześniu.
Rynek terminowy na ponad 85% szacuje także redukcję stopy funduszy federalnych o 25 punktów podczas grudniowego posiedzenia FOMC. Co więcej, inwestorzy oczekują kolejnych redukcji w roku 2026. Łącznie na przyszły rok prognozowana jest obniżka o 50-75 pb.
Fed kończy z QT
Potwierdziły się też wcześniejsze spekulacje rynkowe, że podczas październikowego posiedzenia FOMC zostanie podjęta decyzja o zakończeniu tzw. ilościowego zacieśniania (QT) polityki pieniężnej. Od grudnia Rezerwa Federalna zakończy proces redukcji swojej sumy bilansowej. Czyli będzie reinwestować cały portfel obligacji skarbowych i hipotecznych, które wygasają w danym miesiącu.
Należy przy tym pamiętać, że uchwała o ograniczeniu QT została podjęta już w marcu. Wtedy Fed zmniejszył tempo redukcji swojej sumy bilansowej z 60 mld do 40 mld USD miesięcznie.
– Komitet jest silnie zdeterminowany, aby wspierać mandat pełnego zatrudnienia i przywrócić inflację do celu na poziomie 2 procent – przypomniano w komunikacie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku z września. Najprawdopodobniej po to, żeby nikt nie miał wątpliwości, czy obniżanie stóp procentowych jest uzasadnione przy inflacji CPI wynoszącej 3% i (nie) realizowanym „w średnim terminie” 2-procentowym celu inflacyjnym.
Następne – i zarazem ostatnie w tym roku – posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku zostało zaplanowane na 9-10 grudnia. Rynek oczekuje po nim cięcia stóp procentowych o 25 punktów.
Fed sugeruje, że powodem obniżki było spowolnienie na rynku pracy i lekki wzrost bezrobocia
W opublikowanym oświadczeniu komitet należący do amerykańskiego banku centralnego zasugerował, że przyczyną obniżki było spowolnienie na rynku pracy i niewielki wzrost bezrobocia. Zaznaczył jednak, że inflacja wzrosła w porównaniu do pierwszej połowy roku i utrzymuje się na podwyższonym poziomie (3 proc.) w stosunku do celu Fed wynoszącego 2 proc. „Niepewność co do prognoz gospodarczych pozostaje podwyższona” – napisano w komunikacie FOMC. Decyzja nie została podjęta jednogłośnie; przeciw zagłosował najnowszy jej członek, dotychczasowy doradca prezydenta Donalda Trumpa – Stephen Miran, który opowiadał się za obniżką stóp o 0,5 p.p. Inny głos sprzeciwu oddał prezes Banku Rezerwy Federalnej w Kansas City Jeffrey Schmid, który chciał utrzymać stopy na obecnym poziomie.
Środowa decyzja była zgodna z powszechnymi prognozami obserwatorów, jednak podczas konferencji prasowej prezes Fed Jerome Powell ostrzegł, aby – wbrew ogólnemu przekonaniu – nie zakładać automatycznie, że bank ponownie obniży stopy podczas następnego spotkania w grudniu.
– To nie jest pewne, wręcz przeciwnie – powiedział Powell, wskazując na możliwe ryzyka dla obydwu celów Fed – niskiej inflacji i niskiego bezrobocia.
Powell podkreślił, że podczas spotkania członkowie komitetu prowadzili burzliwą dyskusję na temat tego, jaką decyzję podjąć w grudniu. Zauważył przy tym, że prognozy gospodarcze uległy poprawie, a na rynku pracy widać jedynie stopniowe i powolne spowolnienie. Powell sugerował też, że gdyby nie cła nakładane przez Donalda Trumpa, poziom inflacji byłby już bliski pożądanemu celowi 2 proc.
Mimo że trwający paraliż budżetowy w USA sprawił, że instytucje rządowe nie publikowały żadnych statystyk gospodarczych poza wskaźnikiem inflacji CPI (jednak jego publikacja była opóźniona), Powell zapewniał, że Rezerwa Federalna ma dostęp do innych danych, które pokazywałyby znaczące zmiany w stanie gospodarki.
Decyzja o obniżeniu stóp procentowych jest zgodna z oczekiwaniami prezydenta Trumpa, który od dłuższego czasu wywierał presję na Powella w tej sprawie. Pomimo tego, Trump kontynuował swoją krytykę wobec prezesa Fed podczas podróży do Azji.
– Mamy niekompetentnego szefa Fed (…) mamy złego człowieka w Fed, ale on odejdzie za kilka miesięcy, i będziemy mieli kogoś nowego – powiedział Trump podczas kolacji w Tokio z liderami świata biznesu. Kadencja Powella w roli prezesa kończy się w maju 2026 roku, a w grudniu br. Trump ma otrzymać krótką listę pięciu kandydatów, którzy mogą go zastąpić.
Kolejna obniżka stóp proc. w USA w grudniu nie jest przesądzona
Kolejna obniżka stóp proc. w USA w grudniu nie jest przesądzona – poinformował prezes Fedu Jerome Powell podczas środowej konferencji po posiedzeniu Rezerwy. Powell dodał, że Fed chce obniżkami stóp proc. wpłynąć na popyt na pracę.
"Wciąż mierzymy się z ryzykiem. Podczas dyskusji Komitetu na tym posiedzeniu pojawiły się bardzo zróżnicowane poglądy na temat sposobu postępowania w grudniu. Kolejna obniżka stopy referencyjnej na grudniowym posiedzeniu nie jest przesądzona. Wręcz przeciwnie. Polityka pieniężna nie znajduje się na z góry ustalonym kursie" – powiedział przewodniczący FOMC.
"W tej trudnej sytuacji nie ma wolnej od ryzyka drogi dla polityki monetarnej, gdy balansujemy między celami zatrudnienia a celami inflacyjnymi. Nasze ramy wymagają od nas zrównoważonego podejścia do promowania obu stron naszego podwójnego mandatu. W związku ze wzrostem ryzyka dla zatrudnienia w ostatnim miesiącu, równowaga ryzyka uległa zmianie. W związku z tym uznaliśmy za stosowne na tym spotkaniu podjęcie kolejnego kroku w kierunku bardziej neutralnego stanowiska w polityce monetarnej" – dodał.
Powell wskazywał, że Fed chce obniżkami stóp proc. wpłynąć na popyt na pracę.
"Myślę, że na rynek pracy wpływają dwa czynniki. Po pierwsze, spadająca aktywność zawodowa, co jest zjawiskiem acyklicznym, a po drugie, malejąca imigracja, duża zmiana w polityce, która rozpoczęła się w czasie poprzedniej administracji i teraz nabrała tempa. Ważną częścią tej historii jest strona podażowa. Dodatkowo, popyt na pracę spadł. Stopa bezrobocia spadła. Oznacza to, że popyt na pracowników spadł nieco bardziej niż podaż" – powiedział prezes Fedu.
"Myślimy, że powinniśmy zareagować, wspierając popyt naszymi stawkami. Zrobiliśmy to. Obniżyliśmy stopy, więc są luźniejsze. Nie powiedziałbym, że są teraz akomodacyjne, ale są znacząco mniej restrykcyjne niż wcześniej. To powinno pomóc, aby przynajmniej rynek pracy nie pogorszył się, ale sytuacja jest skomplikowana. Niektórzy twierdzą, że to kwestia podaży i tak naprawdę nie możemy na nią znacząco wpłynąć naszymi narzędziami, ale inni, tak jak ja, twierdzą, że popyt ma wpływ i powinniśmy wykorzystać nasze narzędzia, aby wesprzeć rynek pracy, gdy obserwujemy taką sytuację" – dodał.
Według Powella rynek pracy USA pozostaje stabilny.
"Nie uważamy, że osłabienie rynku pracy przyspiesza. Patrzymy czy wnioski o zasiłek dla bezrobotnych są nadal obsługiwane. Można spojrzeć na liczby. To samo dotyczy ofert pracy. Nie ma żadnych doniesień z ostatnich czterech tygodni. Jest stabilnie. Nie widać niczego, co wskazywałoby na to, że rynek pracy, czy jakakolwiek część gospodarki, ulega znacznemu pogorszeniu" – powiedział prezes Fedu.
"Jednak wspomniałem, duże firmy ogłaszają zwolnienia lub twierdzą, że nie będą musiały zatrudniać. (…) Jednak tworzenie miejsc pracy jest bardzo niskie, a wskaźnik znajdowania pracy przez osoby bezrobotne jest bardzo niski" – dodał.
W ocenie prezesa Fedu, możliwe, że wpływ ceł na inflację będzie trwały.
"Wyższe cła podnoszą ceny towarów, co prowadzi do wyższej ogólnej inflacji. Rozsądnym scenariuszem bazowym jest założenie, że wpływ ceł na inflację będzie krótkotrwały, a zmiana poziomu cen będzie jednorazowa" – powiedział Powell.
"Możliwe jest również, że skutki inflacyjne ceł będą bardziej trwałe, co stanowi ryzyko, które należy ocenić i którym należy zarządzać. Naszym obowiązkiem jest zapewnienie, aby jednorazowy wzrost poziomu cen nie przerodził się w trwały problem inflacyjny" – dodał.
Powell wskazywał, że Fed radzi sobie wobec braku danych gospodarczych od rządu w związku z shutdownem.
"Dostępne z sektora prywatnego dane wskazują, że zatrudnienie i inflacja nie zmieniły się znacząco od naszego posiedzenia we wrześniu. Warunki na rynku pracy zdają się stale osłabiać, a inflacja pozostaje nieco podwyższona" – powiedział prezes Fedu.
"Powiedziałbym, że nie będziemy w stanie dokładnie ocenić sytuacji wobec shutdownu, ale myślę, że gdyby w gospodarce nastąpiła jakaś znacząca lub istotna zmiana, to byśmy ją odczuli. Trudno więc powiedzieć, jak wpłynie to na grudzień. Do grudnia pozostało sześć tygodni, więc nie wiemy, co nas czeka. Jeśli poziom niepewności będzie bardzo wysoki, może to być argument przemawiający za ostrożnością w decyzjach. Jednak zobaczymy, jak to się rozwinie" – dodał.
Przewodniczący FOMC ocenił, że presja ze strony rynków pieniężnych uzasadnia wstrzymanie redukcji bilansu.
"Naszym długoterminowym planem było powstrzymanie odpływu środków z bilansu, gdy rezerwy są nieco powyżej poziomu, który uznajemy za stabilny. Pojawiły się wyraźne oznaki, że osiągnęliśmy ten standard. Na rynkach pieniężnych stopy repo wzrosły w stosunku do stóp administrowanych. Ponadto efektywna stopa funduszy inwestycyjnych zaczęła rosnąć w stosunku do oprocentowania rezerw. Takie zmiany były zgodne z naszymi oczekiwaniami wobec malejącej wielkości naszego bilansu i uzasadniały decyzję o powstrzymaniu odpływu środków" – powiedział prezes Fed.
"W ciągu trzech i pół roku, w trakcie których zmniejszaliśmy nasz bilans, nasze aktywa w papierach wartościowych zmniejszyły się o 2,2 biliona dolarów. W stosunku do nominalnego PKB spadły one z 35 proc. do około 21 proc. W grudniu wejdziemy w kolejną fazę naszego planu normalizacji, utrzymując przez pewien czas wielkość naszego bilansu na stabilnym poziomie, podczas gdy salda rezerw będą stopniowo spadać, ponieważ inne zobowiązania niebędące rezerwami, takie jak waluty, nadal rosną" – dodał.
Po posiedzeniu 28-29 października Fed obniżył stopy proc. w USA o 25 pb. do przedziału 3,75-4,00 proc. Fed podał, że wstrzyma redukcję sumy bilansowej od 1 grudnia.
Przeciwko decyzji głosowali: Stephen Miran, który opowiadał się za obniżką stóp proc. o 50 pb., a także Jeffrey R. Schmid, który wnosił o brak zmian stóp proc.
Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberga oczekiwali, że stopy proc. pozostaną bez zmian. Podczas poprzedniego posiedzenia Fed obniżył stopy proc. o 25 pb. We wcześniejszym cyklu luzowania polityki monetarnej Fed obniżył stopy procentowe o 100 pb.
Kolejne posiedzenie Rezerwy zaplanowano na 9-10 grudnia. Po posiedzeniu zostaną zaprezentowane najnowsze kwartalne projekcje makro oraz wykres dot-plot.
Kurs dolara umacnia się wobec koszyka walut po decyzji Fedu o 0,15 proc. do 96,82 pkt., a rentowność 10-letnich Treasuries rośnie o 4 pb. do 4,01 proc.
Bankier.pl, PAP



