Szefostwo norweskiego wywiadu wojskowego, za pośrednictwem wiceadmirała Nilsa Andreasa Stensoenesa, poinformowało w poniedziałek Polską Agencję Prasową, że najnowszy rosyjski pocisk Buriewiestnik podlega efektywnemu postępowi w rozwoju, co potwierdza jego ostatni test przeprowadzony w ubiegłym tygodniu.

Wiceadmirał Stensoenes zaznaczył, że Buriewiestnik, wystrzelony z arktycznego poligonu na Nowej Ziemi, pokonał tym razem zdecydowanie większy dystans niż podczas poprzednich prób.
Ten nowy pocisk jest oznaczony przez NATO kryptonimem Skyfall. Zastosowany w nim napęd nuklearny ma mu zapewnić niespotykany wcześniej zakres i możliwości omijania systemów obrony przeciwrakietowej.
Jednakże, norweski oficer oszacował, że wprowadzenie Buriewiestnika do użytku nie nastąpi szybko.
– Rosja testuje ten system od roku 2016. Minie jeszcze trochę czasu, zanim jego rozwój zostanie zakończony, a pocisk znajdzie się na wyposażeniu sił zbrojnych – oznajmił w rozmowie z PAP Stensoenes.
Norweskie siły zbrojne od lat monitorują aktywność Rosji, a wcześniej Związku Radzieckiego, w Arktyce. Służby mają poświęcać szczególną uwagę poligonowi na Nowej Ziemi, znajdującemu się w odległości 750 km od granic Norwegii, gdzie w ubiegłym tygodniu przeprowadzono próbę pocisku Skyfall, analizowaną przez Norwegów.
Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)
cmm/ mms/ mhr/



