Sieć Ikea zapowiedziała obniżki cen ponad 500 produktów – informuje serwis dlahandlu.pl. Jak podkreślił przedstawiciel sklepu, niższe cenniki obejmą „najchętniej kupowane i produkowane w Polsce towary”.
/123RF/PICSEL
Reklama
Jak podaje branżowy portal, Ikea „wychodzi naprzeciw potrzebom konsumentów i konsumentek, obniżając ceny ponad 500 produktów„. Dyrektor komercyjny Ikea Retail Polska, Jordi Esquinas, podkreśla w rozmowie z dlahanlu.pl, że taki ruch sieci jest możliwy z uwagi na poczynione w ostatnim czasie inwestycje i cięcia kosztów.
– Obniżki cen udało się wprowadzić m.in. dzięki redukcji kosztów operacyjnych i poprawieniu efektywności – inwestowaniu w technologię oraz sieć magazynowo transportową, jak również szkoleniom dla pracowników, przekształceniu roli sklepów i wprowadzeniu bardziej przystępnych, zdalnych oraz cyrkularnych usług – tłumaczy przedstawiciel Ikea w rozmowie z serwisem.
Jednocześnie rozmówca zauważa, że ostatnie wydarzenia gospodarcze wpłynęły na fakt, że sieć jest świadoma „wyzwań ekonomicznych”, jakie stoją przed nią i przed klientami. Wśród trudności wymienia inflację, wzrost kosztów utrzymania czy wysoki poziom stóp procentowych. „Niestety nasze portfele stają się coraz cieńsze” – zauważa.
Ikea obniża ceny produktów. Dwa lata z rzędu decydowała się na podwyżki
Obniżki cen poszczególnych produktów wyniosą 50, 100 oraz 200 zł. Wśród oferty, która ma już nowe cenniki, znalazły się m.in. regały Kallax i Vesta – tańsze o 50 zł – komoda Malm czy taki sam mebel, ale z linii Hemnes, których ceny są niższe o kolejno 100 i 200 zł.
Tegoroczna decyzja sieci różni się od podobnych, podejmowanych jeszcze w 2021 i w 2022 roku. W ciągu ostatnich dwóch lat ceny w Ikei były podnoszone. Pierwszy taki ruch zapadł pod koniec 2021 r. i wyniósł średnio 9 proc. na wszystkich towarach, choć niektóre podrożały nawet o 40 proc. Analogiczną strategię producent mebli wdrożył także pod koniec ubiegłego roku.
W obu przypadkach głównymi czynnikami stojącymi za korektą cen były zarówno utrudnienia w prowadzeniu biznesu wynikające z pandemii, jak i inflacja. Podwyższone tempo wzrostu cen w Polsce utrzymuje się od początku 2021 r., a swoje dotychczasowe apogeum osiągnęło w lutym br. – wówczas 18,4 proc. rok do roku W ostatnim czasie presja inflacyjna hamuje, podobnie jak odczyty GUS. We wrześniu br. ceny konsumentów urosły średnio o 8,2 proc. w relacji rocznej.
Alan Bartman