„Bot Doktor” zamiast medyka? Wpływ SI na wiarę chorych

Bot Doktor Zamiast Medyka Wpyw Si Na Wiar Chorych F61ea35, NEWSFIN

Chorzy na całym globie coraz częściej sięgają między innymi po ChatGPT, szukając wiadomości na temat możliwości terapeutycznych

Foto: Adobe Stock

Michał Duszczyk

Reklama

Z tego artykułu się dowiesz:

  • W jaki sposób inteligencja sztuczna wpływa na wiarę pacjentów w lekarzy?
  • Jak prezentuje się odbiór użyteczności ChatGPT w kwestiach zdrowotnych?
  • Z jakiego powodu generatywne modele językowe mogą przeistoczyć się w źródło nieprawdziwych sądów?

Ponad 50% osób uważa odpowiedzi ChatGPT odnoszące się do zdrowia za użyteczne, a 70% chorych nie chce polegać wyłącznie na opiniach medyków i wspomaga się wiadomościami od AI. Najświeższe dane statystyczne od Bain & Company dobitnie wskazują, że – wraz z prężnym rozwojem tej technologii – formuje się nowy trend, a jego skutki mogą być dalekosiężne.

Reklama Reklama

Czy wierzymy AI w kwestii zdrowia?

Inteligencja sztuczna opanowuje następne obszary naszego życia, w tym także ten powiązany z ochroną zdrowia. Korzystnych rezultatów tej rewolucji będzie ogrom, począwszy od szybszych oraz dokładniejszych diagnoz, a skończywszy na innowacyjnych terapiach. Paradoksalnie AI stanowi jednak też poważne niebezpieczeństwo dla opieki zdrowotnej, oddziałując na fundament relacji pacjent–lekarz.

Rozwiązań na dolegliwości poszukujemy coraz częściej w popularnych narzędziach AI. Wcześniej wielu z nas informacje zdrowotne „googlowało” w sieci lub szukało ich na TikToku, a obecnie dołączył kolejny wirtualny doradca – tzw. dr Bot. Badania dowodzą, że pacjenci, zanim jeszcze nastąpi właściwa konsultacja z lekarzem, sięgają po poradę m.in. ChataGPT. I to właśnie algorytmy kształtują wyobrażenia co do rozpoznań oraz sposobów leczenia. Jak objaśnia Jerzy Krawczyk, prezes TrustMate.io, branża stanęła przed „fundamentalnym kryzysem zaufania”. Bot może zakwestionować kompetencje specjalisty. Konsekwencja? – Poważne implikacje etyczne, prawne i zawodowe – wymienia Krawczyk.

Foto: Paweł Krupecki

Reklama Reklama Reklama

O tym, że zjawisko tzw. samodzielnej diagnozy staje się powszechne, mówi również Patryk Rudnicki, partner zarządzający warszawskim biurem Bain & Company.

– Z naszych badań wynika, że sztuczna inteligencja staje się newralgicznym narzędziem w ochronie zdrowia. Pacjenci na całym świecie coraz częściej sięgają m.in. do ChatGPT, szukając informacji o sposobach leczenia. Ponad połowa ankietowanych uznaje je za co najmniej w pewnym stopniu przydatne, przy czym największe zaufanie, sięgające 71 proc., odnotowano w regionie Azji i Pacyfiku – oznajmia Patryk Rudnicki.

Jak wyjaśnia, AI zaczyna pełnić dwojaką rolę – z jednej strony staje się partnerskim analitykiem lekarzy, wspierając ich w podejmowaniu decyzji, podnosząc efektywność i redukując ryzyko pomyłek. Z drugiej, udostępnia pacjentom wiedzę, która ułatwia „świadome uczestnictwo w procesie terapeutycznym”.

– Wspólnym elementem łączącym obie strony jest zapotrzebowanie na rzetelne i klarowne w interpretacji wiadomości – kontynuuje Rudnicki. I dodaje, że to z kolei generuje nowe wyzwanie dla sektora zdrowia – jak korzystać z rozkwitu narzędzi AI, przy jednoczesnej edukacji i budowaniu wiary.

– Inteligencja sztuczna nie zastąpi relacji pacjent–lekarz, ale odpowiedzialnie używana może ją zasadniczo umocnić – zapewnia.

Reklama Reklama Reklama

Gdy bot staje się przepowiednią

Co ciekawe, botów radzą się nie tylko pacjenci, lecz także lekarze. Adam Rodman, wykładowca Harvard Medical School, przekonuje, że to nic szkodliwego, gdyż to tylko udoskonali opiekę zdrowotną. Według analiz Bain & Company, i jedni, i drudzy nadal korzystają z „tradycyjnych” wyszukiwarek internetowych. Badania wskazują, że dla lekarzy to drugie co do ważności źródło wiedzy – tuż po periodykach naukowych, a przed konsultacjami z innymi specjalistami. Ale i wyszukiwarki, coraz częściej, prezentują gotowe podsumowania tworzone przez AI. W rezultacie użytkownicy rzadziej klikają w odnośniki prowadzące do stron przedsiębiorstw farmaceutycznych czy medycznych.

Raport Bain, w którym zbadano ponad 1100 konsumentów, ujawnia, że aż 80% respondentów ufa tego typu wynikom, przy tym w co najmniej 40% takich przypadków, badani nie podjęli nawet trudu kliknięcia w link do źródła skróconej informacji. Efekty tego zjawiska dają do myślenia: współczynnik „klikalności” dla haseł związanych z kategorią „biofarmaceutyka” spadł w ciągu minionego roku z 32 do 27%. Pacjentom i lekarzom coraz częściej najwidoczniej wystarczają podsumowania generowane w wyszukiwarce przez AI.

Na tym nie koniec, gdyż wyraźnie wzrasta także aktywność pacjentów, zwłaszcza w młodszych pokoleniach, w procesie omawiania z lekarzem kolejnych etapów diagnozy czy terapii. Eksperci twierdzą, że to następstwo „zdobywania wiedzy” dzięki AI jeszcze przed wizytą w gabinecie. Według danych statystycznych 70% pacjentów deklaruje, że chce aktywnie uczestniczyć w podejmowaniu decyzji razem z lekarzem. Z jednej strony większa świadomość chorych raduje, z drugiej, wiedza uzyskana od bota może być pełna nieprawdziwych treści i podważać wiarę w drugiego człowieka – specjalistów troszczących się o nasze zdrowie.

Patryk Rudnicki zauważa, że w sumie już ponad 60% pacjentów poszukuje dzisiaj informacji o sposobach leczenia jeszcze przed wizytą u lekarza.

– Budowanie zaufania i dostarczanie rzetelnych informacji będzie kluczowym wyzwaniem dla całego sektora ochrony zdrowia – podkreśla partner w Bain & Company.

Reklama Reklama Reklama

Czeka nas powódź fałszywych opinii?

Następnym wyzwaniem jest zagadnienie mylnych opinii o lekarzach, jakie ukazują się w sieci. Jerzy Krawczyk z TrustMate.io sygnalizuje, że przejawia się to m.in. zarówno w usuwaniu negatywnych wpisów o konkretnych specjalistach, jak i umieszczaniu niekorzystnych recenzji na temat innych. Jego zdaniem to zjawisko, jakie obecne było w sieci już wcześniej, wkracza jednak – wraz z narastającą rolą AI – w nowy wymiar.

Modele takie jak ChatGPT czy Gemini stają się dla konsumentów nowym źródłem wiadomości, a wręcz szczególną wyrocznią. Jak można wyczytać na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej, w środowisku zaczęto określać te narzędzia mianem „profesora ChatGPT”.

– Pamiętajmy, że AI nie funkcjonuje jak tradycyjna wyszukiwarka – jest tzw. silnikiem reputacji, który syntezuje informacje z całego cyfrowego śladu marki, aby wydać ostateczny osąd. W tej nowej rzeczywistości kluczową walutą stają się autentyczne, zweryfikowane opinie pacjentów, które stanowią dla AI dowód realnego doświadczenia. Placówki, które nie tworzą publicznego, weryfikowalnego dowodu satysfakcji, w ciągu kilkunastu miesięcy mogą stać się dla AI niewidzialne – ostrzega Krawczyk. I zwraca uwagę na problem generowania wiarygodnie brzmiących fałszywych opinii.

Generatywne modele językowe są w stanie tworzyć fałszywe recenzje, które są praktycznie nieodróżnialne od prawdziwych. Badania TrustMate.io alarmujące: 39% Polaków oświadcza, że spotkało się z fałszywymi opiniami, a co czwarty miał trudność z rozróżnieniem ich od autentycznych.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *