Do krajowych ośrodków edukacyjnych uczęszcza 353 tys. obcokrajowych uczniów, z czego 237 tys. kształci się w szkołach podstawowych oraz ponadpodstawowych. Z najnowszego raportu analizy danych Centrum Edukacji Obywatelskiej wynika, że większa część z nich, a dokładniej przeszło 202 tys., ma korzenie ukraińskie.
Implementacja obowiązku edukacji dla dzieci ukraińskich wywołała powiększenie się stanu uczniów-cudzoziemców, którzy doświadczają problemów z adaptacją w polskim systemie edukacyjnym. Według opinii ekspertów, zasadne jest wdrożenie m.in. obligatoryjnej nauki języka polskiego jako obcego oraz współdziałanie placówek oświatowych.
Zgodnie z treścią raportu „Uczniowie-cudzoziemcy w polskich szkołach w roku szkolnym 2024/2025”, przygotowanego przez Centrum Edukacji Obywatelskiej we współpracy z Fundacją International Rescue Committee Polska (IRC), w polskich szkołach dla dzieci i młodzieży uczy się 237 tys. osób pochodzących z innych krajów. Większą część z nich stanowią uczniowie z Ukrainy – osoby posiadające status uchodźcy (148,6 tys.) i migranci (54,1 tys.).
We wszystkich krajowych placówkach edukacyjnych, w tym w przedszkolach, szkołach każdego szczebla edukacji, szkołach policealnych oraz oddziałach dla dorosłych, uczy się 353 tys. uczniów-cudzoziemców. Wśród nich 295,5 tys. to osoby z Ukrainy (84 proc.), 31 tys. z Białorusi (9 proc.) i 4,2 tys. z Rosji (1 proc.). Pozostałe 22,3 tys. (6 proc.) pochodzi z innych państw. Wśród krajów europejskich, najwięcej uczniów-cudzoziemców przybyło z Mołdawii (1113), Bułgarii (873) oraz Niemiec (694). Spoza kontynentu europejskiego przeważają natomiast uczniowie z Wietnamu (2243), Indii (2058) i Gruzji (1322).
– Kwestia tego, jak uczniowie pochodzący z różnych państw odnajdują się w polskim systemie kształcenia, to coś, co spędza sen z powiek nam wszystkim. Dyskutujemy o tym i realizujemy na ten temat badania. Z pewnością podkreślamy opinie samych uczniów, że jest to najlepsze miejsce, w jakim się znajdują, niezależnie od tego, że my jako instytucje wspierające szkolnictwo, jak również ministerstwo, stykamy się z różnymi wyzwaniami oraz problemami. Niektóre kwestie nie funkcjonują prawidłowo – mówi agencji Newseria Elżbieta Świdrowska, badaczka i ekspertka od integracji edukacyjnej, współautorka raportu.
Największy powód do niepokoju stanowi „odpadanie” starszych uczniów z systemu nauczania. Z raportu CEO i IRC wynika, że wielu uczniów nie kontynuuje edukacji aż do ukończenia szkoły, w szczególności między III a IV klasą liceum oraz po I klasie technikum i szkoły zawodowej. Z systemu „znika” wówczas nawet około 35 proc. danego rocznika.
– Młodzi ludzie kończą swoją przygodę z polskim systemem edukacji, zanim uzyskają maturę lub zanim ukończą szkołę. Prawdopodobnie jest to związane z wyjazdem z Polski, kwestią zarobkowania, a możliwe, że po prostu nie otrzymują w szkole wsparcia, którego potrzebują – komentuje Jędrzej Witkowski, prezes Centrum Edukacji Obywatelskiej. – To jest kwestia, z którą powinniśmy się jak najprędzej uporać jako system edukacji, ponieważ szkoła jest najlepszym miejscem dla młodych osób do działania i rozwoju. Jesteśmy jako społeczeństwo zobowiązani dać młodym ludziom możliwie najlepsze doświadczenia związane ze szkołą.
Jednym z utrudnień dla integracji uczniów z Ukrainy jest ograniczony zakres wykorzystania lekcji języka polskiego jako języka obcego. W kwietniu 2025 roku z dodatkowych zajęć korzystało 36 proc. wszystkich uczniów posiadających status uchodźcy, a procent ten wśród dzieci z Ukrainy posiadających status uchodźcy wyniósł 48 proc. Procent ten stale się zmniejsza – w kwietniu 2024 roku wynosił 59,2 proc., a w kwietniu 2023 roku – 67,2 proc.
– Należy zastanowić się, na ile znajomość języka polskiego jest wystarczająca do nauki poszczególnych przedmiotów. Analiza danych SIO pokazuje, że coraz mniejsza liczba uczniów uczy się języka polskiego. Należy zadać pytanie, czy wynika to z osiągnięcia konkretnego poziomu, czy może z faktu, że lekcje te nie są adekwatne do ich poziomu – zaznacza Elżbieta Świdrowska.
– Zwracamy uwagę na fakt, że istotnym krokiem byłoby wprowadzenie obligatoryjnych lekcji języka polskiego jako obcego. Mamy świadomość, że od poziomu biegłości w języku polskim zależy powodzenie edukacyjne młodych osób, zatem powinniśmy chcieć jako społeczeństwo, aby szkoły oferowały to wsparcie, i możemy oczekiwać, żeby młodzi ludzie z niego korzystali – mówi Jędrzej Witkowski.
Uczniowie-cudzoziemcy stanowią 4,8 proc. ogółu uczniów i są rozmieszczeni w różnych polskich szkołach – w 43 proc. szkół ich liczba nie przekracza 10 uczniów.
– Wyzwaniem, z którym się mierzymy, jest dążenie do tego, by szkoły, nauczyciele oraz dyrektorzy, którzy i tak wykonują ogromną pracę, zaspokajali potrzeby młodych osób z Ukrainy. Musimy umieć prowadzić zajęcia ze świadomością, że w naszej klasie jest jedna, dwie, kilka osób, które nie posługują się językiem polskim tak płynnie, jak pozostali. Potrzebujemy umiejętności prowadzenia zajęć również w klasie, w której zróżnicowanie umiejętności przedmiotowych jest większe, potrzebujemy koncepcji na ocenianie, które traktuje wszystkich sprawiedliwie, ale niekoniecznie na równi, ponieważ jest to również potrzebne w klasie, która jest zróżnicowana – mówi prezes CEO.
Od 1 września 2024 roku dzieci z Ukrainy zostały objęte obowiązkiem rocznego przygotowania przedszkolnego, obowiązkiem szkolnym oraz obowiązkiem nauki (szkoły ponadpodstawowe) w polskim systemie oświaty. Wywołało to wzrost liczby uczniów-uchodźców z Ukrainy, zwłaszcza w starszych klasach, jednak eksperci ze względu na brak spójności analizowanych danych SIO, ZUS, PESEL nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić, na ile efektywnie wprowadzono ten obowiązek. Największy wzrost w kwietniu bieżącego roku zanotowano w klasach VII, do których uczęszczało o 14,7 proc. więcej dzieci niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
– Wprowadzenie obowiązku szkolnego i powiązanie go z otrzymywaniem dopłat 800+ było bardzo trafnym krokiem. Zaobserwowaliśmy, że uczniowie, w szczególności nastolatkowie, z Ukrainy dołączyli do polskiego systemu edukacji. Istniała zatem grupa, która się rozwijała poza systemem szkolnym – około 18 tys. uczniów dołączyło do systemu edukacji i funkcjonuje w nim. Nie dostrzegamy, by ten dopływ nowych uczniów spowodował jakieś dodatkowe trudności – podkreśla Elżbieta Świdrowska.
Jak wynika z treści raportu CEO i IRC, w Polsce funkcjonuje 21 tys. szkół, a w 67 proc. z nich uczą się uczniowie-cudzoziemcy (w Gdańsku, Zielonej Górze oraz we Wrocławiu odsetek ten osiąga wartość 95-96 proc.). Łącznie ponad 4 mln polskich dzieci uczy się w szkołach, do których uczęszczają uczniowie innych narodowości. Doświadczanie różnorodności w trakcie codziennej nauki dotyczy zatem zdecydowanej większości polskich uczniów. Mniej więcej co trzeci uczeń spędza przynajmniej kilka godzin każdego dnia z dziećmi z Ukrainy.
– Jest to rzeczywistość, w której musimy wypracować nowy sposób komunikacji, nowy sposób prowadzenia dialogu, uczenia się i współbycia. Szkoła jest ku temu odpowiednim miejscem – mówi ekspertka od integracji edukacyjnej.
– Jeżeli ktoś żyje przez rok czy dwa lata w mniejszym mieście lub na wsi, to następuje integracja z grupą rówieśniczą – mówi Anita Rucioch-Gołek, nauczycielka, edukatorka ze Szkoły Podstawowej im. A. Fiedlera w Zbąszyniu. – W niewielkich ośrodkach i szkołach zauważamy, że dzieci ukraińskie w szkole podstawowej są lubiane. Posiadają polskich kolegów, koleżanki, nie występuje hejt z powodu tego, że ktoś jest Ukraińcem. Z drugiej strony zauważamy, że najczęściej dzieci te nie ulegają integracji, lecz mają swoje koleżanki oraz kolegów ukraińskich.
W kontekście tych informacji niepokojące jest funkcjonowanie w wielu polskich szkołach tzw. oddziałów cudzoziemskich, czyli klas, w których uczą się wyłącznie uczniowie z Ukrainy. Nie ma na ten temat dostępnych badań, jednak może to wpływać na poziom ich integracji z polskimi kolegami oraz marginalizację klas przez nauczycieli. Takich oddziałów funkcjonuje w polskich szkołach około 500.
– Z pewnością problem stanowi fakt, że dom bywa czasem słabym wsparciem. Często są to samotne matki, które bardzo dużo pracują, ponieważ muszą utrzymać siebie i dzieci.
Znajomość języka może stanowić barierę w komunikacji również na linii rodzic – nauczyciel.
– Trudno jest rozmawiać z mamą, kiedy nie mogę rozmawiać o delikatnych, wrażliwych kwestiach dotyczących dziecka i nie potrafię ich nazwać. W takich sytuacjach przydałoby się wsparcie – dodaje Anita Rucioch-Gołek.
Wśród sugestii Centrum Edukacji Obywatelskiej znajduje się wspieranie integracji edukacyjnej, która powinna się przyczynić do rozwoju wszystkich uczniów i uczennic w polskich szkołach. Jej przebieg ma wpływ na efekty edukacyjne oraz dobrostan członków wszystkich społeczności szkolnych. Wymaga to jednak priorytetowego traktowania w polityce edukacyjnej państwa. Eksperci zalecają również zestawienie danych gromadzonych w różnych bazach, np. SIO, PESEL i ZUS, a także dogłębną analizę sytuacji starszych uczniów.
– Istotna jest współpraca i uczenie się szkół nawzajem od siebie. Przez okres ostatnich trzech lat, w których w polskich szkołach uczy się większa ilość uczniów ukraińskich, szkoły wypracowały dobre praktyki w tym obszarze, dotyczące sposobu oceniania, nauczania oraz integracji. Czasami odnosimy jednak wrażenie, że brakuje wymiany doświadczeń oraz wzajemnego wsparcia, zwłaszcza teraz, gdy w wielu placówkach praktyki te są na bardzo wysokim poziomie – uważa Jędrzej Witkowski.
Rządowy program „Przyjazna szkoła” zaplanowany na lata 2025-2027 ma stanowić wsparcie dla szkół.