Brakeman potwierdzony wśród ofiar śmiertelnych w związku z rozpoczęciem śledztwa w sprawie katastrofy kolejki linowo-terenowej

Liczba ofiar śmiertelnych katastrofy słynnej lizbońskiej kolejki linowo-terenowej, popularnej wśród turystów, wzrosła w czwartek do 17. Zginęły dwie z 23 rannych osób, poinformował przedstawiciel służb ratunkowych.

Margarida Castro Martins, szefowa lizbońskiej Agencji Obrony Cywilnej, poinformowała dziennikarzy, że wszyscy zmarli to osoby dorosłe. Nie podała ich nazwisk ani narodowości, dodając, że ich rodziny zostaną powiadomione w pierwszej kolejności.

Dodała, że w środowym wypadku rannych zostało 21 kolejnych osób, wśród których byli mężczyźni i kobiety w wieku od 24 do 65 lat, a także trzyletnie dziecko.

Jak dodała, wśród nich byli Portugalczycy, a także dwóch Niemców, dwóch Hiszpanów i po jednej osobie z Francji, Włoch, Szwajcarii, Kanady, Maroka, Korei Południowej i Republiki Zielonego Przylądka.

Różnorodność narodowości odzwierciedlała, jak wielką atrakcją dla turystów, którzy latem tłumnie odwiedzają stolicę Portugalii, była słynna kolejka linowo-terenowa.

W czwartek w Portugalii ogłoszono dzień żałoby narodowej po najgorszej katastrofie w najnowszej historii stolicy.

Chociaż władze nie podały szczegółów dotyczących ofiar, związek zawodowy pracowników transportu publicznego Sitra poinformował, że wśród ofiar śmiertelnych był hamulcowy tramwaju Andre Marques.

Felicity Ferriter, 70-letnia brytyjska turystka, przybyła właśnie z mężem do hotelu w pobliżu miejsca katastrofy i rozpakowywała walizkę, gdy usłyszała „przerażający huk”.

„Słyszeliśmy to, słyszeliśmy huk” – powiedziała agencji Associated Press przed swoim hotelem.

Para zobaczyła tramwaj po przyjeździe i zamierzała pojechać nim następnego dnia.

„To miał być jeden z najważniejszych momentów naszych wakacji” – powiedziała. „To mogliśmy być my”.

Stwierdziła, że reakcja służb ratunkowych była „niesamowita” i że policja i karetki pogotowia „szybko przybyły na miejsce”.

XIX-wieczna kolejka linowo-terenowa to jedna z największych atrakcji turystycznych Lizbony. O tej porze roku jest zwykle pełna obcokrajowców, którzy wybierają się na krótką, malowniczą przejażdżkę w górę i w dół jednego ze stromych wzgórz miasta.

Jak poinformowali urzędnicy, zespoły patologów z krajowego instytutu medycyny sądowej, wspierane przez kolegów z trzech innych portugalskich miast, pracowały całą noc nad sekcjami zwłok.

Ranni zostali przyjęci do kilku szpitali w regionie Lizbony.

Zmiażdżony szczątek kolejki linowo-terenowej wciąż znajdował się na drodze, na której rozbiła się w czwartek, odgrodzony przez policję.

Policjanci z portugalskiej policji sądowej, którzy badają poważne incydenty, sfotografowali szyny i wrak pojazdu na opustoszałej drodze.

Urzędnicy nie chcieli spekulować, czy przyczyną wykolejenia mogła być awaria hamulca lub zerwana lina.

Żółto-biały tramwaj, znany jako Elevador da Gloria, leżał na boku na wąskiej drodze, którą jedzie, z wgniecionymi bokami i dachem. Rozbił się o budynek na zakręcie drogi, zmiażdżając części pojazdu, w większości metalowego.

„Uderzyło w budynek z ogromną siłą i rozpadło się jak kartonowe pudełko” – powiedziała świadek Teresa d’Avp portugalskiej stacji telewizyjnej SIC.

Opisała kolejkę linowo-terenową jako niekontrolowaną i pozbawioną hamulców, dodała też, że widziała, jak przechodnie wbiegają na środek pobliskiej Avenida da Liberdade, czyli Alei Wolności, głównej arterii miasta.

Do wypadku doszło na początku wieczornego szczytu komunikacyjnego, około godziny 18:00 czasu lokalnego. Służby ratunkowe poinformowały, że wszystkie ofiary udało się wyciągnąć z wraku w nieco ponad dwie godziny.

Kolejka linowo-terenowa jest napędzana stalowymi linami i może przewieźć ponad 40 osób, zarówno siedzących, jak i stojących. Jest również powszechnie używana przez mieszkańców Lizbony.

Linia, zainaugurowana w 1885 roku, pokonuje kilkaset metrów wzniesienia, po krętej, bezkolizyjnej drodze, równolegle z drogą w przeciwnym kierunku. Przebiega ona między placem Restauradores a dzielnicą Bairro Alto, słynącą z życia nocnego.

Rada miejska Lizbony wstrzymała działanie trzech innych słynnych tramwajów linowo-terenowych w mieście na czas przeprowadzenia natychmiastowych kontroli.

Elevador da Gloria została uznana za zabytek narodowy.

W zeszłym roku Lizbonę odwiedziło około 8,5 miliona turystów, a przed krótkimi przejażdżkami tą popularną atrakcją zwykle ustawiają się długie kolejki.

Firma Carris, która obsługuje tramwaj, poinformowała, że przeprowadzono planowe prace konserwacyjne.

W poście zamieszczonym w mediach społecznościowych firma złożyła najszczersze kondolencje ofiarom i ich rodzinom, zapewniając, że dołoży wszelkich starań w celu ustalenia przyczyn zdarzenia.

Prezydent Marcelo Rebelo de Sousa złożył kondolencje rodzinom ofiar, a burmistrz Lizbony Carlos Moedas powiedział, że miasto jest pogrążone w żałobie. „To tragedia, jakiej nigdy nie widzieliśmy” – powiedział Moedas.

Rząd Portugalii ogłosił, że w czwartek odbędzie się dzień żałoby narodowej.

„Tragiczny wypadek… spowodował nieodwracalną stratę w ludziach, pogrążył ich rodziny w żałobie i zasmucił cały kraj” – czytamy w oświadczeniu.

Flagi Unii Europejskiej w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej w Brukseli zostały opuszczone do połowy masztu. Wielu przywódców UE złożyło kondolencje w mediach społecznościowych.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *