Sprawiają wrażenie bezpiecznych, przyciągają żywymi barwami, zapewniają najmłodszym rozrywkę i aktywność. Jednak to, co miało służyć niewinnej zabawie, w wielu przypadkach staje się źródłem realnego niebezpieczeństwa. Aktualne wyniki nadzoru Inspekcji Handlowej ujawniają alarmującą sytuację w segmencie pojazdów dla dzieci.
/123RF/PICSEL
Na rynku dostępnych jest wiele modeli rowerków i hulajnóg, które pozornie wydają się funkcjonalne – cechują się lekkością, intensywnymi kolorami i atrakcyjnym designem, dostępnymi w większości sklepów z asortymentem dziecięcym. Jednak według najnowszych ustaleń Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), atrakcyjny wygląd często nie idzie w parze z zapewnieniem bezpieczeństwa. Inspekcja Handlowa przeanalizowała oferty producentów i importerów, wskazując liczne obszary wymagające korekty.
Reklama
Wzrost liczby urazów wśród dzieci korzystających z hulajnóg
Kwestia bezpieczeństwa pojazdów dla najmłodszych nie jest teorią. Szokujące dane z polskich dróg uwidaczniają, jak szybko zabawa może przerodzić się w niebezpieczeństwo. Od stycznia do września 2025 r. odnotowano już 7 ofiar śmiertelnych oraz blisko 800 rannych w zdarzeniach z udziałem hulajnóg elektrycznych – wynika z informacji Biura Ruchu Drogowego KGP przekazanych PAP.
Specjaliści z zakresu medycyny i ruchu drogowego ostrzegają: nawet modele przeznaczone dla dzieci nie są zwykłymi zabawkami. Ich budowa – niewielkie koła, niedostateczne hamulce, chwiejna konstrukcja – w połączeniu z brakiem ochraniaczy lub kasków oraz rozwijaniem zbyt wysokiej prędkości stanowią mieszankę wybuchową. „Blisko połowa młodych pacjentów przyjmowanych na nasz oddział z urazami głowy […] to konsekwencja wypadków na hulajnodze, co oznacza około 7-8 przypadków tygodniowo” – zaznacza Mateusz Struś z Oddziału Neurochirurgii Dziecięcej DSK WUM.
Eksperci apelują o modyfikacje nie tylko w przepisach, ale przede wszystkim w podejściu rodziców i dzieci. Część śmiertelnych ofiar to nastolatkowie poruszający się bez kasków, inni – jak w tragicznym zdarzeniu w Błoniu Wsi – dorośli korzystający z jednego pojazdu w duecie. Te sytuacje dowodzą, że inwestycja w sprawdzony sprzęt i rozsądne użytkowanie może mieć kluczowe znaczenie dla zdrowia i życia.
Kontrola wykraczająca poza testy
Raport UOKiK opiera się na konkretnych działaniach. Inspekcja Handlowa skontrolowała 30 modeli pojazdów dla dzieci, w tym rowerki trójkołowe, biegówki oraz hulajnogi. Przeprowadzono laboratoryjne badania konstrukcji oraz oznaczeń produktów. Wyniki tych działań budzą poważne obawy.
W 22 przypadkach – czyli ponad 70% – stwierdzono nieprawidłowości. „Wadliwa konstrukcja dotyczyła 14 z 30 modeli – np. nieodpowiednie odstępy między kołem a ramą, zbyt małe koła, odspajające się części, brak stabilności” – komunikuje UOKiK.
Dodatkowo, część produktów posiadała niekompletne oznaczenia. Siedem modeli łączyło oba rodzaje wad, co znacząco podnosi prawdopodobieństwo niebezpiecznych zdarzeń podczas użytkowania.
Nie tylko techniczne niedociągnięcia – problem z informacją
Mimo że wady konstrukcyjne brzmią poważnie, równie istotne są błędy formalne. Aż 15 pojazdów miało nieprawidłowości w oznakowaniu – brak instrukcji obsługi, ostrzeżeń bezpieczeństwa lub danych kontaktowych producenta to nie tylko niedopatrzenie, ale realne zagrożenie.
Te elementy pozwalają opiekunom zrozumieć zasady bezpiecznego korzystania z produktu. Niejasne lub niekompletne ostrzeżenia mogą prowadzić do błędów w użytkowaniu, a w przypadku wypadku – utrudnić dochodzenie odszkodowań. „Instrukcja i ostrzeżenia to nie tylko formalność, lecz podstawa odpowiedzialnego korzystania” – podkreśla UOKiK.
Narzędzia w rękach konsumentów
UOKiK zachęca, aby przed zakupem dokładnie weryfikować kompletność oznaczeń i dokumentacji technicznej. Warto również sprawdzić obecność danych producenta lub importera na opakowaniu – są one niezbędne przy ewentualnej reklamacji.
„Upewnij się, że dokumentacja jest dołączona i zapoznaj się z nią przed użyciem. Zweryfikuj też dane producenta/importera – umożliwią one dochodzenie praw, jeśli zajdzie taka potrzeba” – brzmi komunikat. Ponadto, każdy konsument, który zauważy nieprawidłowości, powinien zgłosić je zarówno producentowi, jak i lokalnej Inspekcji Handlowej.
Rynek pojazdów dziecięcych nie może opierać się na półśrodkach. Jak wynika z kontroli UOKiK, zbyt wiele produktów nie spełnia podstawowych norm. To wyraźny sygnał dla branży: estetyka i przystępna cena nie mogą zastąpić trwałej budowy i rzetelnej informacji. Dla rodziców zaś – przypomnienie, że bezpieczeństwo dzieci zaczyna się już przy półce sklepowej, poprzez uważny wybór i analizę dokumentacji.
Agata Siwek
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL